-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Cytaty z tagiem "antyczłowieczeństwo" [11]
[ + Dodaj cytat]
Lou zerwał się na równe nogi, przemknął obok neurochirurga i wybiegł na korytarz. Szpital DeLand Regional cieszył się opinią placówki zapewniającej dobrą opiekę medyczną i otrzymywał wsparcie od miejscowej społeczności. Tymczasem technik obsługujący respirator spowodował u Meachama rozedmę płuc, pielęgniarka źle zamocowała kroplówkę, a neurochirurg postępował niczym felczer-golibroda w westernie. Nawet Sara Turnbull, zwykle tak rzetelna, nie zauważyła wadliwie działającej kroplówki
Co, u licha ciężkiego, się tu dzieje?
- Psychologia jest podstawą każdego szwindlu. Mówisz ludziom, to co chcą słyszeć. Ci starzy chcieli usłyszeć, że ich chłopak żyje. Wobec tego facet ich zapewniał, że prawdopodobnie przeżył. Zainwestowali w to dużo nadziei i pieniędzy, siedzieli jak na szpilkach przez trzy miesiące, on daje im zdjęcie, więc jest praktycznie pewne, że zobaczą na nim to, co chcą zobaczyć. Przy czym zrobił to bardzo sprytnie. Dowiedział się od nich, w jakiej jednostce służył ich syn, poprosił o jego zdjęcie, tak żeby mógł wybrać faceta w średnim wieku, odpowiedniego wzrostu i budowy ciała.
Maria uśmiechnęła się.
- To jest wręcz zabawne. Nie możesz połączyć ze sobą faktów. Wyjaśnię ci to najprościej, jak tylko potrafię. W twoim ciele zawarte jest rozwiązanie tajemnicy Sache. Tamtych ludzi nie obchodzi Greg Terrie. Ich Interesuje tylko twoje ciało. Chcą być jedynymi, którym uda się zniszczyć wirusa. Nie dbają o to, czy jesteś żywy, czy martwy. Oni potrzebują tylko twojego ciała.
Krew była wszędzie. Lśniła jaskrawą czerwienią na białej podłodze łazienki, a tam gdzie wsiąkła w dywan, była niemal czarna. Jej wielkie rozbryzgi na ścianach spływały smugami aż do samej podłogi. I pokrywała całego leżącego mężczyznę. Wyglądał jakby zanurzono go w niej niczym pisankę.
Widok krwi przywołał na nowo strach. Wiedziałem wszystko o strachu, skąd przychodzi, dlaczego się go czuje. Ale ta wiedza wcale nie pomagała się z nim uporać. Czułem, jak wzbiera we mnie, z dna żołądka podchodzi aż do głowy. Nie mogłem go powstrzymać.
Gdzie rewolwer? Uniosłem głowę. Na siedzeniu, zasypany milionem kryształków szkła. Rewolwer i latarka. Chwyciłem je. Poczułem, jak odłamki szkła wbijają mi się w dłonie. Ale dobrze, masz broń. I latarkę. Teraz tylko oddychaj. Zmuś się do oddychania.
Gdzie on jest? Strzelił w okno od strony pasażera, więc musi być po drugiej stronie wozu. Kryje się w lesie? Dwadzieścia, trzydzieści metrów stąd? Przy stercie polan? A może stoi tuż przy samochodzie i czyha na mnie?
Jestem Rose. Będę to stale powtarzał. Jestem Rose. To dar który otrzymałem od Rose'a. Jego duch przyleciał do mnie z nieba i usiadł na moim ramieniu jak ptak. Teraz ja jestem Rose a Rose jest mną. Już wszystko widzę. Alex jest wybrańcem. Ośmielam się powiedzieć to głośno. Został wybrany bo ugodziły go trzy kule. To oznacza że przeszła przez niego święta trójca.
Tej nocy skończy z nimi wszystkimi. Nie zamierzał darować nawet tym dwóm tysiącom, które Greene kazał mu oszczędzić jako siłę roboczą. Później wymyśli jakieś wytłumaczenie. ,,Strasznie się stawiali, wielebny. Opór był za duży, nie chcieli się poddać. Nie dało się ich wziąć żywych". Powie dowolną bzdurę, co za różnica. Był w tym momencie tak pijany krwią, że myśleć mógł tylko o jednym - zabijaniu, podpalaniu, okaleczaniu. O zadawaniu bólu.
Gertruda, która nie dalej jak wczoraj znowu ciągnęła ją za włosy przez całą kuchnię, była w jej oczach diabłem wcielonym. A potajemnie Marta nawet tak na nią mówiła. Diabeł. Diabeł piszemy d-j-a-b-e-ł. Ale nie wolno jej tak myśleć. Gertruda to jej test, który musi zdać. Taka duża dziewczynka jak ona już od dawna powinna umieć dobrze czytać i pisać. Bóg osobiście zesłał jej Gertrudę, tak samo jak doświadczał Hioba.
Prognozy wskazują, że wkrótce z każdym mijającym rokiem średnia długość życia będzie wzrastała o rok. Proszę tylko pomyśleć. Starzejąc się o rok, będzie Pani miała w perspektywie o rok dłuższe życie.
- Ale co spowoduje ten wzrost?
- To co zawsze: kuźnia technologii, w której człowiek i maszyna stopią się w jedno.
- Jestem nie tylko mądry, ale jestem też nowym gatunkiem. No, może nie do końca, ale prawie. - Wzruszył ramionami. - Ale jakoś ze sobą wytrzymamy - rzekł głośniej niż dotąd, zwracając się także do wszystkich zebranych za plecami prezydent. - Ci goście - ponownie wskazał na dwójkę naukowców - wymyślili już w tym celu masę odpowiednich programów. - Najwyraźniej napawał się widokiem ich osłupiałych twarzy. Tak, tak, wiem dużo więcej, niż myślicie.