cytaty z książek autora "Mariusz Walczak"
Każdy z nas miał własną apokalipsę, nic nie jest banalne, gdy dotyczy ciebie bezpośrednio.
Można było przypuszczać, że Maks przebędzie te setki kilometrów dzielący go od miejsca pochówku w okamgnieniu, ale prawda okazała się być bardziej złowieszcza niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Godziny dojrzały w dni, te natomiast obrodziły w miesiące, a one zrodziły lata. Mapa zginęła wśród bibelotów na dole skrzyni zostawionej w magazynku szkoły prowadzonej przez pana Herberta, a grób Izaaka Patrie nigdy nie został odwiedzony.
Najdzielniejszy z najdzielniejszych staroobrzędowców po prostu stchórzył…
A może po prostu nauczył się odpuszczać?
Wiedz tylko jedno, świat z nim czy bez niego to wciąż świat pełen dziwów, niewidocznej na pierwszy rzut oka magii oraz wszechogarniającej nadziei, bo bez niej wszystko marnieje. Więc nie umarły jest ten co odszedł z nadzieją w sercu, bo chociaż zamknął swe oczy to wciąż żyje w naszych wspomnieniach jako ostatni egzorcysta...
Stare wierzenia mają to do siebie, że w młodych sercach brzmią niedorzecznie.
W końcu nawet w krainie zmarłych trzeba w coś wierzyć. Może przede wszystkim tutaj trzeba. Dusze tych, którzy nie wierzyli w nic są puste i wyblakłe.
Wszyscy jesteśmy dziećmi Boga Ojca. Ojca znanego
ze swojej nieskończonej miłości. Jak podłe, jak złe, jak powykręcane moralnie musi być to dziecko, reprezentujące
nas wszystkich, że jego Ojciec, Bóg Ojciec odwrócił się od
niego. (...) Nasza nieskończona dola grzesznika okazała się być
większa od nieskończonego miłosierdzia. Mój drogi twoja wymarzona Apokalipsa już trwa. Boga w Niebie nie ma. Zostaliśmy sami we wszechświecie. Oto największa kara, jaka może spotkać krnąbrne dziecko!
Aż ci oczy świecą z ciekawości jakbyś złapał tysiące małych świetlików, ale zdradzę ci małą tajemnicę, mój drogi Maksie. Jeśli chcesz znać odpowiedź musisz wpierw zadać pytanie. To nie boli. Świat na tym polega, że odkrywamy nowe rzeczy pytając się o nie. Każdy podróżnik zadawał na początku swej podróży pytanie: co jest za tym wzgórzem? Za tym lasem czy górą? Co jest za tym morzem? A potem szli, odkrywali, poznawali. Zatem wszystko zaczyna się od pytania. Więc mój drogi chłopcze, jakie jest twoje pytanie?
Nie wierzysz w przeznaczenie?
Oczywiście, że nie. Istnieje tylko splot niefortunnych zdarzeń i decyzji.
Los nie jest mściwy. Los nie jest wspaniałomyślny. Po prostu jest. To co się wydarzyło nie było skutkiem twojej decyzji. Po prostu się wydarzyło czy nam się to podoba czy też nie.
Życie, mój drogi, nie jest łatwe. Ludzie mogą dać swoje słowo, ale to w dzisiejszych czasach nic nie oznacza. Właściwie nigdy nie znaczyło. Trzeba o sobie przypominać, aby respektowali umowy na „słowo honoru”. Dlatego czekałem cierpliwie.
Nie wolno zabijać czasu, ponieważ nikt nie umie go potem wskrzesić.
Więc dlaczego to robimy?
To nasza powinność tak jak nauczyciel powinien uczyć nawet najbardziej upartych cymbałów, tak jak lekarz powinien leczyć bez względu na koszty i ograniczenia, tak jak rodzic powinien kochać swe dziecko.
Teraz rozumiesz? To nigdy nie miało mieć sensu. To
po prostu się dzieje, czy nam się to podoba, czy nie.
Nie powiedział im prawdy.
Po co miałby to czynić? Prawda jest przekłamana. Ludzie do działania potrzebują motywacji, a nie prawdy.