cytaty z książek autora "Samantha Shannon"
- Jak się czujesz? - zapytał.
- Pieprz się.
Jego oczy zapłonęły.
- Widzę, że lepiej.
- Nie jesteś niemową - powiedział. - Odezwij się.
- Myślałam, że nie mam prawa odzywać się bez pozwolenia.
- Zezwalam ci.
- Nie mam nic do powiedzenia.
- Niech cię piekło pochłonie.
- Ja już istnieję na poziomie piekła.
- Istniej na tym, który jest jak najdalej od mojego.
Słowa dodają skrzydeł nawet tym zdeptanym, załamanym i pozbawionym całej nadziei.
Nadzieja to jedyna rzecz, która może jeszcze wszystkich nas ocalić.
Zachowałem pewne środki ostrożności. Powtarzam: nigdy nie znalazłaś się w bezpośrednim zagrożeniu życia.
- Gówno prawda. Jeżeli myślisz, że krąg soli jest środkiem ostrożności, musiałeś upaść na łeb.
- Teraz mi ufasz? - zapytał.
- A powinnam?
- Nie mogę ci tego powiedzieć. To jest zaufanie, Paige. Nie powiem ci, co powinnaś czuć.
- W takim razie ci ufam.
Nie musisz mi dziękować za swoją wolność. Masz do niej prawo.
Lubimy myśleć, że jesteśmy odważni, ale przecież jesteśmy tylko ludźmi.
Sprowadziłem cię z powrotem ponieważ bez ciebie nie potrafiłbym znaleźć siły do walki.
I teraz on odchodził. Albo raczej zostawał. Od tej chwili zostawałam sama. I w tej samotności byłam wolna.
Rozmawiamy dopiero od dziesięciu minut, Paige. Postaraj się nie wyczerpać całego swego sarkazmu na jednym wydechu.
- Paige. - Jego głos miał szary odcień. - To nie jest tak, że ja Cię nie chcę. Ja po prostu chcę cię za bardzo. I od zbyt dawna.
Nadzieja to fundament rewolucji. Bez niej jesteśmy tylko prochem, który czeka, aż porwie go wiatr.
Sprawiłeś, że poczułam się częścią czegoś, a właściwie częścią wielu rzeczy. Nigdy nie będę w stanie ci się za to odpłacić.
Ten poranek płonął, moja kochana,
Gdy obudził nas październikowy świt,
Ogień łąkę trawił, jasną i słodką,
O, duchu doliny, przyjdź!
Stoję w popiołach, tam gdzie ty się błąkasz,
Gdzie Irlandia czeka wciąż na powrót twój.
Widziałem, skarbie, ten płomień na niebie
Gdy jesienny, gorzki ranek ku nam szedł.
Dym posiadł zachłannie łąkę miodową.
Południco, słuchaj mnie!
Czekam na ciebie przy zranionym drzewie,
Nad morzem serce Irlandii broczy krwią.
Nigdy nie można chcieć za bardzo. Właśnie w taki sposób oni nas uciszają- odrzekłam.- Powiedzieli nam, że mamy szczęście zginąć od NitKindu, a nie od stryczka. Mamy szczęście, że żyjemy, nawet jeśli nie jesteśmy wolni. Kazali nam przestać chcieć więcej, niż nam dali, ponieważ dali nam więcej, niż na to zasłużyliśmy.
Życie, jakkolwiek wspaniałe, jest jednak na końcu trochę marne.
Jeżeli nigdy nie wrócę, jeżeli nigdy więcej mnie nie zobaczysz, wiedz, że wszystko jest w porządku, że z nią skończyłem. Ale jeżeli powrócę, będzie to oznaczać, że zawiodłem, a ona wciąż stanowi niebezpieczeństwo. I wtedy cię odnajdę.
To, że robimy coś od zawsze, nie znaczy, że robimy to dobrze.
- Dziękuję Ci.
- Nie musisz mi dziękować za swoją wolność. Masz do niej prawo.
- Ty również.
- To Ty dałaś mi wolność Paige. Zajęło mi dwadzieścia lat, żeby odzyskać siły i spróbować o nią zawalczyć. Tobie i tylko tobie to zawdzięczam.
Ćma jest blada, słaba, brzydka. Żałosna i autodestrukcyjna. Nie może o sobie decydować, ponieważ kiedy zobaczy płomień, pożąda jego ciepła. A kiedy zbliży się do niego, płonie. [...] Tak ty postrzegasz swój świat, Paige Mahoney. Pudełko z ćmami czekającymi na spalenie.
Ty i ja ocaliliśmy się nawzajem od pierwszej śmierci. Mamy wobec siebie zobowiązanie, jesteśmy złączeni życiowym długiem. Ten dług niesie ze sobą pewne konsekwencje.