cytaty z książek autora "Mats Strandberg"
Straszne rzeczy tak naprawdę nie są takie jak na filmie. Nie są fascynujące. Tylko przerażające i brudne. Przede wszystkim nie można ich wyłączyć.
Jakie życie ją czeka, gdyby udało jej się uciec w las? Byłaby samotna i wyrzucona poza nawias.Prześladowana przez tych, których darzyła zaufaniem.Zdradzona przez tych,którzy obiecali ją chronić.
Wpuszczenie innych do swojego życia może być trudne, pozwolenie im na to, by się naprawdę zbliżyć. Czasami samotność wydaje się bezpieczniejsza.
Dlatego teraz wie, że przypominać sobie o jasnych stronach życia to jedno, a udawać, że te ciemne nie istnieją, to całkiem co innego.
Nigdy więcej nie zwiąże się z kimś, kogo cały czas będzie chciała zmienić. Pragnie kogoś, kto będzie ją szanował, inspirował i rozumiał, nie zgadzając się przy tym na wszystko. To powinien być ktoś, kto będzie dla niej wyzwaniem i sprawi, że ona sama będzie dla siebie wyzwaniem. Pragnie kogoś, z kim można się śmiać, płakać i wspólnie odkrywać świat.
Nie o takiej samotności,kiedy potrzebujesz pogadać,a wszyscy są zajęci albo kiedy żona jest na konferencji,ale o samotności,gdy wszystko cię boli,dy czujesz,że atomy twojego ciała odczepiają się od siebie,a ty rozpuszczasz się w jednej wielkiej Nicości.
W liceum jest inaczej - kontynuuje królowa. - Masz większą wolność, ale to odpowiedzialna wolność. Nikt nie będzie się z tobą cackał. Tylko o ciebie zależy, jak będzie wyglądać reszta twojego życia. Tutaj się to rozstrzygnie. Cała twoja przyszłość.
-Czytam tylko w oryginale - oznajmia Viktor (...). - Inaczej tyle się traci. Przekład to bariera między tobą a tym, co pisarz chce ci przekazać.
- Ładne dziewczyny zawsze są odmóżdżone - mówi Robin, jakby informował o niekwestionowanym prawie natury.
Ida najpierw się rozgląda, a potem patrzy na niego.
- Co masz na myśli?
Robin błądzi nerwowo wzrokiem po suficie.
- Przecież to prawda - ciągnie swój wywód. - Ładne dziewczyny nie muszą być bystre, żeby radzić sobie w życiu, więc mózg się u nich nie rozwinął.
- Więc uważasz, że jestem odmóżdżona? - sonduje Ida.
- Jasne, że nie - odpowiada Robin.
- Nie? Czyli według ciebie jestem brzydka?
Co on wie o samotności? Nie o takiej samotności, kiedy potrzebujesz pogadać,a wszyscy są zajęci albo kiedy żona jest na konferencji, ale o samotności, gdy wszystko cię boli, gdy czujesz,że atomy twojego ciała odczepiają się od siebie, a ty rozpuszczasz się w jednej wielkiej Nicości. Musisz krzyknąć, żeby usłyszeć, że wciąż żyjesz. O takiej samotności, kiedy nikogo by nie obeszło, gdybyś zniknął.
W życiu każdego człowieka jest tyle spraw, o których nie mówi się innym. Linnéa nie pojmowała, ile ich jest, zanim nie nauczyła się czytać w myślach. Odkąd ma wgląd w cudzy ból i cudze mroczne tajemnice, czuje się dużo mniej dziwna.
Jak można udawać, że w śmierci [...] jest coś pięknego i sensownego?
Nigdy. Myśleć o słowie "nigdy", to jak patrzeć w dziurę bez dna. Nie można tego zrozumieć. Wieczność. Nieskończoność.
Życie nie będzie lepsze. Lepiej je teraz zakończyć. Unikniesz bólu. Unikniesz rozczarowań. Nigdy nie byłoby lepiej, Elias. Życie to tylko upokarzająca walka. Martwi są szczęśliwi.
Chodzenie do szkoły jest jak przymusowa deportacja na inną planetę-codziennie.
-Miłość musi boleć-wygłosiła.-W przeciwnym razie nie jest prawdziwa.
-Widać,kiedy dwie osoby są w sobie zakochane.Między nimi...jest wówczas jakiś rodzaj energii.
Popełniłaś wiele błędów. Ale tak jak musisz nauczyć się wybaczać innym ludziom, tak musisz też nauczyć się wybaczać sobie. Dar łaski istnieje (...). Jeśli masz odwagę go przyjąć.
[...] nie należy się bać władzy. Uzmysławia sobie, że to był błąd. Należy się jej bać, bo władza jest niebezpieczna. Należy się z nią ostrożnie obchodzić, być wobec niej krytycznym. A przede wszystkim trzeba ją podzielić. Nikt nie jest tak dobry, żeby rządzić całym światem. I nikt nie może go uratować w pojedynkę.
Jednak pewne rzeczy muszą być trudne. Ma być trudno. Odcinając się od swoich wątpliwości i uczuć, usprawiedliwiając się tym, że postępujemy racjonalnie...podejmujemy najniebezpieczniejsze decyzje.
Mama nauczyła ją, że postępowanie każdego człowieka można wytłumaczyć: to kombinacja chemii, genów, przeżyć z dzieciństwa i wyuczonych zachowań.
W końcu dochodzi się do punktu, w którym trzeba przestać się wahać i zdecydować, w co wierzyć. Czasami pewne sprawy naprawdę nie są trudniejsze, niż się wydaje.