cytaty z książki "Najdalszy brzeg"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- W Enladzie opowiada się historię chłopca, którego nauczycielem był kamień.
- Ach tak? I czegóż go nauczył?
- Nie zadawać pytań.
Zrozum, żaden czyn nie jest aktem samym w sobie (...). Kiedy podnosisz kamień i rzucasz nim, trafiając lub chybiając celu, nie jest to koniec całej historii. Gdy podnosisz kamień, ziemia staje się lżejsza, a twoja dłoń cięższa. Kiedy nim ciśniesz, gwiazdy reagują w swym biegu. W miejscu upadku zmienia się wszechświat. Na równowagę całości składają się pojedyncze zdarzenia.
Tylko to jest nasze, co możemy stracić: Nasza osobowość, cierpienie, nasza chwała i nasze człowieczeństwo.
Ci, którym można najbardziej zaszkodzić, ci najbardziej narażeni na ciosy, to ludzie dający innym miłość i nie oczekujący niczego w zamian.
Jednakże każdy dokonany czyn, każda załatwiona sprawa wiążą cię z sobą i ze swymi konsekwencjami i zmuszają do dalszego działania. Aż w końcu rzadko zdarza się chwila taka jak teraz, moment wytchnienia pomiędzy jednym czynem a drugim, kiedy można po prostu być albo zastanawiać się, kim tak naprawdę jesteś.
Aby zobaczyć światło świecy, trzeba ją zanieść w ciemność.
- Co to jest zło? - zapytał młodszy mężczyzna.
- Pajęczyna, którą tkamy my, ludzie - odparł Ged.
My [ludzie], dysponując władzą nad światem i nad sobą nawzajem, musimy uczyć się tego, co liść, wieloryb i wiatr wiedzą z natury.
W tym właśnie tkwi sedno czarów – napomykać o ukrytych, wielkich znaczeniach, kiedy się mówi o niczym, i nie robić nic w ogóle tak, aby sprawiało to wrażenie szczytu mądrości.
Dokonałem wyborów, uczyniłem to, co musiałem uczynić. Stoję w świetle dnia, oko w oko z własną śmiercią. I wiem, że jest tylko jedna władza warta posiadania. I ta władza polega nie na braniu, lecz na godzeniu się. Nie na tym, by mieć, lecz by dawać.
Nie tylko we snach stawiamy czoło temu, co dopiero nadejdzie albo co już dawno zostało zapomniane, oraz wspominamy coś, co wydaje się błahostką dlatego tylko, że nie potrafimy dostrzec jego znaczenia.
Każdy dokonany czyn, każda załatwiona sprawa wiążą cię ze sobą i ze swymi konsekwencjami i zmuszają do dalszego działania.
Tylko jedna rzecz w świecie jest w stanie przeciwstawić się człowiekowi o złym sercu. Tym czymś jest inny człowiek.
Wiatry i morza, wszystkie przejawy działania sił wody, ziemi i światła, wszystko to, co czynią rośliny i zwierzęta, jest słuszne i właściwe. Wszystkie te czyny stanowią część równowagi. Od huraganów, przez głosy wielkich wielorybów, pluskających w morzu, do upadku suchego liścia i lotu komara, wszystko to zawiera się w harmonii całości.
Ich krew jest zimna i jadowita. Nie można patrzeć im prosto w oczy... (...) A przecież gdybym miał zapomnieć lub żałować wszystkiego co kiedykolwiek zrobiłem, to chciałbym pamiętać jedno: smoki krążące wysoko na wietrze o zachodzie słońca nad zachodnimi wyspami - i to mi wystarczy.
Wypierać się przeszłości, to znaczy wypierać się przyszłości. Człowiek nie tworzy swego przeznaczenia: albo je akceptuje, albo się go wyrzeka.
Gdy chcemy władzy nad życiem - nieskończonego bogactwa, absolutnego bezpieczeństwa, nieśmiertelności - wówczas pragnienie staje się zachłannością. Jeśli zachłanność wesprze wiedza, wtedy przychodzi zło.
Widziałem smoki na wietrze poranka i nieważne już, co będzie potem.
Tylko ludzie czynią zło. Nawet rekiny są niewinne - zabijają, ponieważ muszą.
Tylko to jest nasze, co możemy stracić: nasza osobowość, cierpienie, nasza chwała i nasze człowieczeństwo. Wszystko to nie jest wieczne. Zmienia się i przemija, jak fala na morzu.
Być sobą to niezwykle ważna rzecz. Leć być sobą wiecznie - czyż nie jest to jeszcze ważniejsze?
I wiem, że jest tylko jedna władza warta posiadania. I ta władza polega nie na braniu, lecz na godzeniu się. Nie na tym by mieć, lecz by dawać.
Ci, którym można najbardziej zaszkodzić, ci najbardziej narażeni na ciosy, to ludzie dający innym miłość i nieoczekujący niczego w zamian. Ludzie o gorących sercach dający życie.
My ludzie śnimy sny, czynimy magię - robimy dobrze, robimy źle. Smoki nie śnią. One są snami. One nie czynią magii - to jest ich substancja, ich istota. One nie działają - one są.
Smoki! Smoki są skąpe, chciwe, zdradzieckie, bezlitosne i pozbawione skrupułów. Ale czy są złe? Kim jestem, aby sądzić czyny smoków?... Są mądrzejsze od ludzi. Z nimi jest jak ze snami (...). My ludzie śnimy sny, czynimy magię - robimy dobrze, robimy źle. Smoki nie śnią. One są snami. One nie czynią magii - to jest ich substancja, ich istota. One nie działają - one są.
Śmierć i życie to jest to samo, są jak dwie strony mojej ręki. Grzbiet i wnętrze dłoni. A jednocześnie wnętrze dłoni i jej grzbiet nie są przecież takie same. Nie da się ich przecież ani rozdzielić, ani połączyć.
- Młodzi ludzie myślą, że jeśli ktoś podniesie kamień i rzuci nim, a on trafi lub chybi celu, to ów czyn na tym się kończy. Ale tak nie jest, czy to rozumiesz, Arrenie? Gdy ten kamień zostanie podniesiony, ziemia stanie się lżejsza, a ręką, która go unosi cięższa. Kiedy się go rzuci, jego ruch wpłynie na obroty gwiazd, a tam gdzie uderzy lub spadnie, zmieni się wszechświat. Od każdego czynu zależy równowaga całości. Wiatry i morza, wszystkie przejawy działania sił wody, ziemi i światła, wszystko to, co czynią zwierzęta i rośliny, jest słuszne i właściwe. Wszystkie te czyny stanowią część równowagi. Od huraganów, przez głosy wielkich wielorybów pluskających w morzu, do upadku suchego liścia i lotu komara, wszystko to zawiera się w harmonii całości. Lecz my, z tego powodu, że posiadamy władzę nad światem i sobą musimy uczyć się tego, co liść, wieloryb i wiatr czynią z własnej swej natury. Musimy uczyć się utrzymywać równowagę. Posiadając rozum, nie możemy działać w nieświadomości. Mając możliwość wyboru, nie możemy działać lekkomyślnie. Kim jestem - chociaż mam moc, żeby to czynić - aby karać i nagradzać igrając z ludzkim przeznaczeniem?
- Ale z drugiej strony - powiedział Arren, wpatrując się w gwiazdy spod zmarszczonych brwi - czy bezczynność sprzyja utrzymaniu równowagi? Chyba jednak człowiek musi działać, nawet jeśli nie zna wszystkich skutków swego czynu. Jeśli w ogóle ma coś do zrobienia.
- Nie bój się. Ludziom o wiele łatwiej przychodzi działać, niż powstrzymać się od działania. Dalej będziemy czynić dobrze i źle... Gdyby jednak znowu zapanował nad nami król i tak jak dawnymi czasy szukał rady u maga, i gdybym to ja był tym magiem, powiedziałbym mu: - Panie mój, nie czyń nic, ponieważ właśnie to jest sprawiedliwe, godne pochwały i szlachetne. Nie czyń nic, ponieważ wydaje się właściwym tak postępować; czyń tylko to, co musisz, i czego nie możesz zrobić w żaden inny sposób.
Mag i żeglarz są zresztą niemal jak bracia - obaj mają do czynienia z mocami nieba i morza, i sztuką własnych dłoni ujarzmiają potężne wiatry, zbliżając to, co zwykle pozostaje w oddali.
- Życie także jest straszne - dodał Ged. - I powinniśmy sławić je z lękiem.