cytaty z książki "Życie pszczół"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Każda bowiem ich czynność wiąże się nierozerwalnie z błękitem nieba, z rozkwitem łąk, pól i lasów, z najrozkoszniejszą porą w ciągu całego roku.Pszczoły to dusza, dusza lata, to zegar znaczący okres dosytu i bujności życia, to skrzydło polatującej woni, to samoświadomość promieni słońca, to pobrzęk jaźni ogarniającej świat, to pieśń atmosfery przeciągającej się rozkosznie na wygodnej leży,a przelot ich jest wiadomym znakiem, motywem muzycznym owych niezliczonych radości i upojeń rodzących się z ciepła i żyjących w światłości. Przez pszczoły dochodzimy do zrozumienia szczęśliwych chwil, jakie daje nam przyroda.
Bezmózgie muchy, dla których nie istnieje ani logika, ani wrażliwość na różnice naświetlania, ani żadna tajemnica szkła, latają na oślep we wnętrzu karafki i natrafiwszy, jak to się zawsze głupcom zdarza, na szczęśliwy zbieg okoliczności, który staje się ich ocaleniem tam, gdzie zazwyczaj giną mędrcy, ostatecznie wpadają przypadkiem w przewód szyjki i wydostają się na swobodę, nie wysilając się ani na odrobinę rozsądku.
Słyszałem tutaj muzyczny i zrozumiały pogłos duszy radującej się pięknem i pracą. Uczyłem się tutaj, w szkole pszczół, czym się zajmuje wszechpotężna natura i jak tworzy, poznałem związek nierozerwalny wszystkich trzech królestw, patrzyłem na nieustanne organizowanie życia, zgłębiałem sens moralny pracy usilnej i bezosobistej. I jeszcze coś lepszego nad to odczuwałem-oto rozkosz, nieco mętną, rozkosz odpoczynku.
Od tysięcy lat pszczoły żyją w tych samych warunkach, co dzisiaj, rządzą się wspaniałymi prawami , ale prawa te są od wieków takie same. Od czasów niepamiętnych budują ciągle swoje zdumiewające plastry, do których nie można nic dodawać ani nic zmienić, gdzie połączona jest w jedno doskonałość twórcza chemika, architekta i inżyniera, niestety jednak plastry owe są dokładnie takie same, jakie znajdujemy w sarkofagach egipskich albo widzimy wyrysowane w starych papirusach hieroglificznych czy na kamieniach świątyń.
Im bardziej ul chyli się ku upadkowi, tym więcej wytwarza trutniów.
Kiedy zakwita świat, pszczoły ogarnia szał poświęcenia, zabójcza pracowitość
Trutnie zachowują się w ulu podobnie, jak zalotnicy Penelopy w domu Ulissesa. Ucztują, hałasują, marnują pożywienie i zanieczyszczają wszystko.
Trzeba pracy pięciu, sześciu robotnic, i to nieustannej, aby wyżywić jednego trutnia.
Trutnie zachowują się w ulu podobni jak zalotnicy Penelopy w domu Ulissesa. Ucztują, hałasują, marnują pożywienie i zanieczyszczają wszystko. Trzeba pracy pięciu, sześciu robotnic, i to nieustannej, aby wyżywić jednego trutnia.
Ludek tak dalece zdeterminowany, głęboko myślący, żyjący ciepłem i słońcem oraz tym, co jest w naturze najczystsze, najbardziej niepokalane, mianowicie-duszą kwiatów, owym czystym uśmiechem materii i jej najszczytniejszym wzlotem ku szczęściu i pięknu.
Wszystko przemawia za tym, że o roju nie decyduje królowa, ale sam „duch ula”. Dzieje się z nią coś podobnego, jak z wodzami pośród ludzi. Zdaje się, że to oni wydają rozkazy, tymczasem sami podlegać muszą woli potężniejszej i bardziej nieugiętej niż ta, którą narzucają swoim podwładnym. Najprawdopodobniej »duch ula« wskazuje moment decydujący w wigilię jego spełnienia albo jeszcze wcześniej, gdyż w oznaczonym dniu, o wczesnym poranku, zaledwie słońce wypiło pierwsze krople rosy, możemy zauważyć wokół rozdrganego życiem miasta niezwykłe poruszenie, znane dobrze bartnikowi, co do którego myli się rzadko.
[...] rodzaj ludzki, wstrętny często w osobniku, staje się znośny w swym całokształcie.
Przeciętnie pasieka złożona z dziesięciu kolonii wyrzuca w danej chwili w powietrze dziesięć tysięcy samców, z których ledwo dziesięć do piętnastu zdoła dokonać jedynego aktu, dla którego zjawiły się na świecie.
Trutnie wielkie, zwaliste ale bezbronne, bo pozbawione żądeł, nie stawiając nawet oporu, starają się wymknąć. Serce patrzącego ogarnia współczucie, bliskie zawsze w czasie wymiaru sprawiedliwości u człowieka. Współczucie to niezawodnie wyjednałoby łaskę w warunkach naszych, ale srogie robotnice nie znają uczucia litości, są jedynie wykonawczyniami głębokiego i bezwzględnego prawa natury.