cytaty z książki "Królowa Śniegu nie żyje"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Zakochane kobiety bywają zagrożeniem, czasami nie tylko dla siebie samych.
Ludzie świadomie i celowo zakłamują rzeczywistość. Robią to z bardzo różnych powodów.
Niektórzy ludzie lubią sobie utrudniać życie, zapominając, że i bez tego łatwe nie jest.
Święta zawsze mają wiele twarzy. Inne są dla rodziny, inne dla znajomych. Inne na Facebooku, a jeszcze inne dla wrogów.
Luksusy to całkiem fajna rzecz, ale - jak wszystko - w nadmiarze otumaniają.
Babciość jest stanem, który może powodować obrażenia, otyłość i kilka innych stanów ciężkich, bo babcie bywają nieposkromione.
Męskie ego rzadko bywa zabójcze, ale zdecydowanie często utrudnia życie. Nie tylko mężczyznom.
Było wszystko: choinki, mikołaje, sanie i renifery oraz śnieg i świąteczna muzyczka. Teraz wszystkim już to wychodziło bokiem.
Mimo to zdawała sobie sprawę, że ludzie są różni i czasami warto mieć obok siebie kogoś, kto w odpowiednim momencie da po ryju odpowiedniemu (a właściwie nieodpowiedniemu) facetowi, który zaczyna na zbyt wiele sobie pozwalać.
Teoria, że za zabójstwo żony może odpowiadać mąż, miała wielkie powodzenie, a jeżeli mężów było kilku, to i podejrzanych o wiele więcej.
Ludzie boją się policjantów z wielu względów, nawet czy wręcz przede wszystkim kiedy nic złego nie zrobili, bo wiadomo, policja może wszystko, także wsadzić za kratki kogoś zupełnie niewinnego. Z głupoty albo celowo, choćby po to, żeby poprawić sobie wykrywalność. No i są święta, nikomu w święta nie chce się pracować, policjantom też nie, a może nawet bardziej.
Ludzie już tacy są młodzi ludzie także, a może szczególne. Chcą czegoś doświadczyć, coś zobaczyć, czegoś posmakować, ale od razu się zastanawiają, jak to będzie wyglądało w oczach innych.
Ludzie starzeją się na wiele sposobów, niektórym udaje się to zrobić tylko z wierzchu. Niby siwe włosy, zmarszczki, artretyzm, a „w sercu ciągle maj" albo niestety szaleństwo.
Po alkoholu wiele rzeczy wydaje się możliwych bardziej niż bez alkoholu. Skoki z dachu, które rano okazują się bolesne, o ile nie śmiertelne, podrywy, które kończą się obiciem twarzy albo skopaniem tyłka. Żarty śmieszne jak cholera albo tańce połamańce, które krążą potem po internecie i robią furorę jako memy, a człowiek nie wie, gdzie oczy podziać.
(...) atmosfera grozy to coś, co działa na wyobraźnię z pominięciem rozsądku.
jak wiadomo, miłość oślepia, ogłusza a często pozbawia zdrowego rozsądku...
Mówi się, że trudno naprawdę poznać ludzi w internecie. Okazuje się, że w realnym życiu też nie jest to łatwe.
(...) dobro bywa przereklamowane, dobre chęci- względne, a nad wszystkim króluje stara prawda: najtrudniej jest uratować kogoś, kto nie chce zostać uratowany.
Królowa Śniegu czuła się bardziej dobroczyńcą niż pracodawcą, była zatem przekonana, że wolno jej wiele, a może nawet wszystko.
Są ludzie, którzy marzą o spokoju, ale bardzo szybko się przekonują, że spokój jest przereklamowany, bo ile czasu można oglądać telewizję albo spacerować po parkowych alejkach? Dzień, dwa, ale nie więcej.
Zwierzęta, szczególnie te dzikie, bywają niebezpieczne. Niestety podchodzimy do nich trochę głupio, nauczeni przez bajki, że misie są miłe, reniferom świecą się nosy. a rysie to po prostu trochę bardziej puchate kiciusie. Zazwyczaj nie jest to prawdą. Z pewnością nie każdy wie, jak groźny potrafi być dzik, a dzik szarżujący na człowieka to naprawdę zgroza.
Agatha Christie zaginęła kiedyś tak o na jedenaście dni! Do tej pory nikt dokładnie nie wie, co się stało. Ludzie myśleli, że ktoś ją zamordował, afera się zrobiła na cały świat, a ona sobie siedziała w jakimś hotelu pod nazwiskiem kochanki męża.
Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że noc i śnieg wszystko roznoszą echem, to znaczy dźwięki, choć raczej nie słowa.
Świąteczny amok sprawia, że ludzie przestają myśleć, zaciągają pożyczki na resztę życia, kupują zupełnie niepotrzebne rzeczy, robią zapasy godne apokalipsy a potem zasiadają do stołu, żeby się upić i wyciągać wszystkie możliwe żale, a potem poprzeć je rękoczynami. Wyjazdy świąteczne są tym zakresie bardzo korzystne, bo większość obiektów turystycznych ma kominki, nie trzeba robić zapasów ani kupować prezentów, a żale wylewane przed obcymi ludźmi rzadko kończą się rękoczynami.
Oczywiście nie musiał iść, oczywiście mógł odmówić tej wyprawy, ale obawiał się zostawić starszego pana samego. Kto wie, co by się stało? No i poczuł zew przygody. Niestety. Przy pewnym poziomie alkoholu we krwi taki zew potrafi zdziałać wiele i nie zawsze są to cuda.
(...) zdawał sobie sprawę, że wielu ludzi stosowało taki system: zazdrościć, knuć, złorzeczyć i źle życzyć można, byle o tym nie mówić głośno, bo nie wypada.
Wszyscy wiedzą, jakie ważne i istotne są nazwy zwyczajowe, często znane tylko miejscowym. Ludzie podają nieistniejące już nazwy ulic, nazwiska nieżyjących od lat sąsiadów albo robią aluzje do wydarzeń sprzed wieków bądź z przedwczoraj, a obcy nic z tego nie rozumieją.
(...) roześmiała się tak, że Zuzannie ciarki przeszły po plecach, choć właściwie trzeba powiedzieć, że przemaszerowały szybkim, zdecydowanym krokiem i na sto procent były w szpilkach.
Dzień był piękny, skrzypiący śniegiem, słoneczny, ale dziwny.
Takie dni potrafią być naprawdę dziwne. Chodzi na przykład o Wigilię. O ile nie siedzi się w domu i nie majstruje przy makowcach albo ubieraniu choinki, nie pada na twarz przy lepieniu uszek, nie biega z obłędem w oczach za ostatnimi prezentami albo karpiem, bo nagle okazało się, że ktoś o nim zapomniał, a w sklepie obok zabrakło (i nie mówimy tu o takim pływającym w wannie od zeszłej środy), to wszystko jest nie tak.