cytaty z książki "Idealna randka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Byliśmy niewiele więcej niż dziećmi, które nie miały gdzie zapuścić korzeni. Oboje szukaliśmy rodziny i domu, więc uwierzyliśmy, że znaleźliśmy to w sobie.
Jak wiele romansów zakończyło się, zanim się jeszcze zaczęły, bo żadna ze stron nie miała odwagi, żeby zrobić pierwszy krok?
Zaczynam się zastanawiać, czy to wszystko jest tego warte. Czy jakikolwiek związek jest wart całej tej niepewności, niezręczności na początku, zastanawiania się, czy on coś zrobi, czy nie, czy ja powinnam, czy lepiej odpuścić? Rozważania, czy jestem dość dobra.
Ludzie robią niebezpieczne rzeczy, kiedy boją się, że stracą coś, co kochają.
W ciągu ostatnich dwudziestu czterech godzin stałam się tym dzieckiem, którym byłam kiedyś. Niepewna wobec ludzi, którym chciałam ufać. Znowu czuję się bezbronna, wrażliwa, odsłonięta.
Im więcej o nim myślę, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że go nie znam. Wiem tylko to, co pozwala mi widzieć, znam jego uprzejmość, humor, lśniącą kuchnię oraz włoski przestronny prysznic w czarnym macie. Wiem, że kocha francuską kuchnię, zagraniczne filmy i minimalistyczne wnętrza, ale nie poznałam jego przyjaciół, rodziny - nawet kolegów z pracy. Jakby się nad tym zastanowić, poza ścianą ze zdjęciami, nigdzie nie ma jego śladów, a kiedy zapytałam, kto jest na fotografiach, powiedział, że to starzy znajomi. Jedynym zdjęciem, które rozpoznaję, jest podobizna Helen, którą schował w kosmetyczce. Więc co jeszcze ukrywa?
Przestaje sączyć colę i patrzy na mnie przez ułamek sekundy, a potem wybucha płaczem. Patrzę zaskoczona, jak rozpada się na kawałki, cała ta szorstkość topnieje w przypływie emocji. Zranione i pogubione dziecko wyłania się spod ciężkiej, czarnej kreski makijażu.
Tak właśnie jest z zawieraniem znajomości online, nawet jeśli wydaje ci się, że kogoś znasz, to tak naprawdę niewiele o nim wiesz. Kiedy się poznaliśmy, Alex przedstawił mi obraz swojej przeszłości i teraźniejszości, ale opuścił to, co według niego nie pasowało, na przykład małżeństwo. A usłyszenie go wczoraj podczas rozmowy telefonicznej każe mi zastanawiać się, co jeszcze usunął z tego idealnego obrazka?
- Nie mogę ich zawieść, Alex.
- Ale możesz zawieść mnie - odpowiada gorzko.
- Nie. Wcale tak nie jest - mówię pewnie, świadoma, że próbuje mną manipulować, żebym się złamała i została w domu. Przywykłam do takiego zachowania. Spotykam to również u moich podopiecznych. W pewnym sensie wszyscy tak robimy, to część bycia człowiekiem i odnajdowania drogi w związku. Ale jeśli to zajdzie za daleko i jedna osoba za bardzo manipuluje drugą, to nie jest zdrowa relacja, bo skutkuje tym, że ludzie robią rzeczy, które im nie odpowiadają.