cytaty z książki "Zakład o miłość"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie można się uleczyć z takiej miłości. Trzeba ją przyjąć, pielęgnować i nie szukać antidotum. Takie uczucie jest na całe życie.
Na tym polega życie. Jego zawiłości, narastające trudności, piętrzące się problemy...Zakręty losu, które wciągają nas w swoje meandry, bawiąc się nami, sprawiając, że czasami szalejemy, a innym razem gubimy się we własnych odczuciach...to wszystko sprawia, że życie jest takie piękne. Takie dziwne. Pełne niespodzianek.
Jej delikatny dotyk, jej zapach, jej ulotny smak czułem jeszcze długo po tym, gdy zamknęły się za nią drzwi. Czułem jeszcze długo po tym, kiedy tydzień po naszej rozmowie odwiozłem ją na lotnisko i pożegnałem. Czując na sobie wrogi wzrok jej ojca i pełne sympatii spojrzenia jej matki i ciotki. Czułem ją cały czas. I wiedziałem... że chociaż nie mam przyszłości... nadal będę ją czuł i będzie to moja krucjata, odkupienie i pokuta. Bo za winy trzeba płacić. A ja właśnie zacząłem. I nie wiedziałem jak to zniosę, ale wiedziałem... że teraz tylko to mi pozostało. Bo jej już nie miałem. Sylwia odeszła, zostałem tylko ja i moja kara. I nie pozostało mi nic innego jak się z tym pogodzić. Tylko... jak miałem się uleczyć z tej miłości, która nadeszła tak nagle?
Nigdy nie wiemy, co się czai za rogiem, za zakrętem. To chyba sprawia, że życie jest takie wspaniałe i ekscytujące.
Życie jest dane człowiekowi tylko raz. Należy więc wykorzystać je w taki sposób, by nie odczuwać męczącego bólu po latach przeżytych bez celu.
Nie zostawiaj mnie, bo bez ciebie... rozpadnę się na kawałki. Potrzebuję cię... nawet nie wiesz jak bardzo...
Bo dla mnie sprawa była jasna. I chyba pierwszy raz od dawna czułam się taka... oczyszczona. Jak niezapisana kartka, czekająca na pierwszy dotyk niecierpliwego pióra. To właśnie teraz byłam ja. Oczekująca na odmianę złośliwego losu.
Dlaczego noc nastaje po dniu? Dlaczego zachodzi słonce, a niebo granatowieje i pokrywa się milionem gwiazd? Dlaczego pada deszcz? Dlaczego wieje wiatr? Dlaczego ten świat ciągle idzie do przodu w swoim nudnym cyklu, powtarzających się frazach, przewidywalnych, znajomych, a co za tym idzie - bezpiecznych? Bo co może się wydarzyć? Przecież wiem, że po nocy nastanie dzień, a potem znowu będzie noc. Po jesieni przyjdzie zima, a następnie wiosna. Przewidywalność. Powtarzalność. Stałość. W takim razie dlaczego czułem się jak rzucony w wir chaosu, niepewności, szaleństwa, skoro nawet przyroda była powtarzalna i przewidywalna? Byłem rozerwany na drobne cząstki, drążony dzień i noc przez bezlitosną tęsknotę, która katowała moją duszę, moje serce, odbierała mi resztki niespokojnego snu i nie pozwalała skupić się na niczym innym.
Najtrudniej uleczyć się z miłości, która przyszła nagle (Jean de la Bruyere).
Lepiej nic nie czuć. Bo potem nikt i nic nie wyrwie ci serca, nie zdepcze go i nie wyrzuci jak zużytej chusteczki. Dlatego trzymaj się tego i nie daj sobie wmówić, że istnieją takie rzeczy jak miłość, wierność i oddanie. Bo nie istnieją. A jeśli ktoś tak twierdzi, to kłamie. Tylko po to, aby cię wykorzystać i zranić.
Kolejny dzień mojego życia. Niby taki sam, a całkiem inny. Niby ta sama twarz w lustrze, ale jednocześnie jakaś obca. Niby to samo spojrzenie, a jednak w tych zielonych tęczówkach pojawiło się coś więcej. Czy to naprawdę byłam ja? Czy to naprawdę było moje życie? Czy to naprawdę był mój świat? Tyle pytań... Dlaczego nigdy wcześniej nie zadawałam ich sobie?
Czy istnieje coś takiego jak przeznaczenie? Nigdy w to nie wierzyłam,bo miałam z góry zaplanowaną przyszłość, ale od kad poznałam Aleksa, już nic nie było pewne .I to było najwspanialsze . Odkrywaliśmy każdy dzień, przynosił nam coś nowego,zaskakiwał nas , radował,zasmucał, ale ciągle przypominał że nasze serca biły i że nadal żyliśmy. Choćbym miała jeszcze raz zapłakać,to nic ,bo dzięki temu będę przynajmniej wiedziała , że nie jestem woskową figurą, pozbawioną uczuci, wrażeń, doznań.I tych dobrych, i tych złych .Ja poptostu pragnęłam czuć.A przy nim czułam .I go do granic mojego jestestwa.
Życie jest dane człowiekowi tylko raz. Należy więc wykorzystać je w taki sposób, by nie odczuwać męczącego bólu po latach przeżytych bez celu.
Przeszłość zawsze będzie obecna w naszym życiu, nim nie zrobi sobie lobotomii, by odciąć przeżyte chwile.
I wiedziałem, że chociaż nie mam przyszłości, nadal będę ją czuł i będzie to moje odkupienie i moja pokuta. Za winy trzeba płacić. Właśnie zacząłem to robić. Nie miałem pojęcia, jak to zniosę, ale wiedziałem, że teraz tylko to mi pozostało. Bo jej już nie miałem. Sylwia odeszła. Zostałem sam ze swoją karą. Musiałem się z tym pogodzić. Tylko jak miałem się uleczyć z tej miłości, która nadeszła tak nagle?
Nie można się uleczyć z takiej miłości. Trzeba ją przyjąć, pielęgnować i nie szukać antidotum. Takie uczucie jest na całe życie.
Aby wreszcie zacząć czuć. Po prostu. Naprawdę. Bez zahamowań. Intensywnie. Całym sercem.
Odkrywajmy każdy dzień, niech przynosi nam coś nowego, zaskakuje nas, raduje, zasmuca, ale niech ciągle przypomina,że biją w nas serca i ciągle żyjemy.
Będziesz wypierać się swoich pragnień, uczuć, myśli, by tylko realizować wizerunek panienki z dobrego domu? Przecież ty żyjesz obok siebie, Sylwio! To nie jesteś prawdziwa TY!
Ale już niedługo się zobaczymy. Wiem to. Czuję. Znowu będziemy razem. I po raz kolejny powiem, że jestem Ci wdzięczna za to, że mnie odnalazłeś. I nie pozwoliłeś , bym się wyleczyła. Bo taka choroba, jaka nas dopadła, to prawdziwe dobrodziejstwo losu.
Nie można się uleczyć z takiej miłości. Trzeba ją przyjąć, pielęgnować i nie szukać antidotum. Takie uczucie jest na całe życie i ty o tym wiesz najlepiej, babciu.
Tylko człowiek, który kochał, umiera jak człowiek.
Wiem... że to był błąd. Bo nie powinnam ufać własnemu sercu. Bo ono mnie okłamało. Tak samo jak on.