cytaty z książki "Demokracja i personalizm"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Do Demokracji, czynnika wprowadzającego równość, tę bezwzględnie pierwszą zasadę powszechną, z pewnością należy dołączyć zasadę inną, podobnie nieugiętą i uparcie podążającą w ślad za pierwszą, niezbędną dla niej, przeciwstawną (jak przeciwstawne są płci), istniejącą w sposób współmierny z nią, konfrontacyjny i zawsze modyfikujący, często pozostającą z pierwszą w konflikcie, nawet prowokującą, paradoksalną, jednak bezużyteczną bez tej pierwszej, w pełni uzupełniającą naszą wielką, dalekosiężną politykę i zaangażowanie w śmiertelne niebezpieczeństwa Republikanizmu, jej równorzędnego odpowiednika i odłamu, za pomocą którego Natura panuje nad złowieszczymi odstępstwami od oryginalności swych podstawowych praw.
Tą drugą zasadą jest Indywidualność, dumna, wewnętrzna, osobowa odrębność ludzkiego bytu jako takiego - Identyczność - Personalizm. Jak by się zresztą nie nazywała, jej akceptacja i szerokie rozpropagowanie przez powszechne dziś i jaśniejące niczym Aurora o świcie światowe organizacje polityczne,
to sprawa najwyższej rangi, ponieważ jest ona niezbędnym składnikiem życia w ogóle. Tworzy ona lub powinna tworzyć coś w rodzaju kompensacyjnego koła napędowego i winna stanowić warunek sine qua non funkcjonującej z powodzeniem machiny amerykańskiej.
- I jeśli zastanowimy się, na czym polega istota cywilizacji, co stanowi jej przedmiot wraz z religiami, sztuką, oświatą itd., to czyż tym nie będzie właśnie personalizm? Ku niemu się wszystko skłania, ponieważ w tym kierunku zmierza Demokracja, która na skalę Natury uprawia nieograniczone, leżące odłogiem pokłady ludzkości i obsiewa je, udowadniając w ten sposób, że jej prawa stoją przed wszystkimi innymi.
Literatura, muzyka, estetyka kraju itp., mają tak wielkie znaczenie przede wszystkim dlatego, że propagują pewne wzorce Osobowe, zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn, inspirując ich i wzbogacając na tysiące możliwych sposobów.
Zadaniem Demokracji - wypierającej stare przekonanie o absolutności ustanowionej władzy dynastycznej, doczesnej, kościelnej i scholastycznej, tworzącej jakoby jedyne zabezpieczenie przeciw chaosowi, przestępstwu i ignorancji - jest zilustrowane, pośród nieskończonych transmigracji, nieustających ośmieszeń, argumentów i pozornych zagrożeń, wobec wielkich niebezpieczeństw, jej doktryny o niezawisłości i świętości osoby, na równi z nauką, że odpowiednio przygotowany człowiek może i musi stanowić prawo czy serie praw, dotyczących i kontrolujących nie tylko jego samego, lecz obejmujących także wszystkie jego relacje z innymi jednostkami i z Państwem. Podczas gdy inne teorie, czego dowodzi historia narodów, okazały się dostatecznie mądre i być może wystarczające do ich funkcjonowania, tak 'ten' System jedynie spełnia się teraz w naszym cywilizowanym świecie, gwarantując rezultaty niezawodne, jak prawa Natury, które raz ustanowione same działają.
Demokracja jest również prawem najściślejszego i najobszerniejszego rodzaju. Wielu przypuszcza (i często w ich własnych kręgach tkwi błąd), że oznacza ona odrzucenie prawa i samowolę. Tymczasem, krótko powiedziawszy, jest to prawo wyższe od prawa siły fizycznej, prawo ciała, które połączone z nim zastępuje prawo ducha. Prawo jest odwiecznym, nienaruszalnym porządkiem wszechświata, zaś prawem praw ponad wszystkie inne jest prawo następstw. Jest to prawo wyższego rodzaju, które stopniowo redukuje i wypiera prawo niższe. (Dlatego chętnie bym na to przystał - umówiwszy się wcześniej, że pozytywne tendencje spotkają się z przychylnością administracji lub przynajmniej obojętnością i że to zastrzeżenie będzie ściśle interpretowane - żeby, dopóki osoba lub wspólnota będą postępować właściwie, a jeśli nawet nie, to ich postępki będą na tyle znikome, że nie zagrożą bezpieczeństwu Państwa, kontynuować zasady kurateli i utrzymać w tym czasie samorząd).
[...] Demokracja to najbardziej fascynujące świadectwo, jak ona sama może jednoczyć, i zawsze dąży do tego, aby łączyć wszystkie narody, wszystkich ludzi z najodleglejszych lądów na zasadzie braterstwa i rodzinnej wspólnoty. Jest to odwieczne, stale aktualne marzenie Ziemi, jej najstarszych i najmłodszych mieszkańców, czułych poetów i filozofów. Nie tylko ta część jest ważna, która oddziela, ten Indywidualizm. Jest też druga część, której istotą jest Przyleganie albo Miłość, która stapia, łączy i jednoczy, czyniąc narody przyjaciółmi i bratając wszystkich. Obie części są ożywione przez Religię (jedynie najwartościowszą dźwignię człowieka lub Państwa), która w dumne, materialne tkanki wprowadza oddech życia. Bowiem rdzeniem Demokracji jest ostatecznie element religijny. Mieszczą się w niej wszystkie stare i nowe religie. Dlatego też ten System przyobleczony w olśniewające piękno i imperatyw, tak długo nie może pójść naprzód, dopóki te obie części, niosące w sobie najlepszy, najdojrzalszy, upragniony owoc - Duchowy, w pełni się nie objawią.