cytaty z książki "The Diary of a Bookseller"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Oczywiście to, co jeden człowiek uznaje za dobrą książkę, ktoś inny uważa za złą - o gustach się nie dyskutuje.
Nie cierpię książek z wyrwanymi kartkami. Przyprawiają mnie o gęsią skórkę.
W antykwariacie są tysiące książek niewątpliwej urody, a każdka okładka to drzwi do nowej przygody.
Przyjaciele przychodzą i odchodzą, natomiast wrogowie się kumulują,...
Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Kiedy staruszek w wymiętym garniturze podszedł do kasy, żeby zapłacić za "Idiotę" Dostojewskiego, dyskretnie zwróciłem mu uwagę, że ma rozpięty rozporek. On spojrzał w dół, jakby chciał się upewnić, a potem popatrzył na mnie i oznajmił :"Martwy ptak nie może wypaść z gniazda". Po czym wyszedł, nie zapiąwszy rozporka.
... to, co jeden człowiek uznaje za dobrą książkę, ktoś inny uważa za złą - o gustach się nie dyskutuje.
Ogólnie rzecz biorąc, antykwariusze nie darzą bibliotekarzy sympatią. Żeby książka przyniosła przyzwoity zysk, musi być w dobrym stanie. Dla bibliotekarza bowiem nie większej przyjemności, niż kiedy może wziąć świetnie zachowaną książkę, obkleić ja nalepkami, opieczętować pieczątkami, a potem - zupełnie nie zdając sobie sprawy z absurdalności swoich działań- nałożyć na nią obwolutę ,żeby czytelnicy jej nie zniszczyli. Gwoździem do trumny dla egzemplarza , który znajdował się pod wątpliwą opieką biblioteki publicznej, jest wyrwanie ruchomej wyklejki i bezceremonialne przywalenie pieczątki "WYCOFANA ZE ZBIORÓW" na stronie tytułowej przed wystawieniem książki na sprzedaż. Wartość pozycji, która przeszła przez biblioteczną mordęgę, z reguły wynosi jedną czwarta co jej pozabibliotecznego odpowiednika.