cytaty z książek autora "Maja Jaszewska"
Jest dowiedzione naukowo, że cenimy tylko to, co osiągnęliśmy dużym kosztem.Uczymy się tylko wtedy, gdy okupimy to wielkim wysiłkiem.
Wojna z jednych czyni nędzarzy, a drugim daje wielkie bogactwa.
Nie umiałam powiedzieć, czy moje życie potoczyło się tak, jakbym tego naprawdę pragnęła. Może nawet bałam się wyrazić jakikolwiek sprzeciw czy niezadowolenie. Gdy człowiek chce za dużo, los może odebrać mu to, co ma.
..... księżyc nas usypia, słońce budzi. Bóg błogosławi dziećmi. Czyż nie jesteśmy szczęściarzami?
Kto wysoko leci, ten mocno uderza o ziemię gdy spada.
Kobieta, która nie dba nieustannie o własny rozwój, z czasem zaczyna się zamieniać w ropuchę skrzeczącą na środku mulistego, nieruchomego bajora!
Zerwała z całym dotychczasowym życiem, ze swoimi przyzwyczajeniami, aby wyruszyć w fascynującą podróż mentalną. Mogła zostać w domu, ale zrozumiała, że wtedy nigdy by się nie rozwinęła, bo nawet najmilszy dom rodzinny jest jak balast, który uniemożliwia nam rozwój. Musimy zerwać tę więź, która pod przykrywką bliskości ukrywa toksyczną symbiozę,i ruszyć w świat, by zdobywać własne szczyty.
- Zawsze myślałam, że życia uczymy się, żyjąc. Dzięki przyjaźniom i spotkaniom z innymi ludźmi, z wartościowych lektur i własnych przemyśleń. A tymczasem okazuje się, że można pójść na kurs i zyskać samoświadomość. - Babia Amelia uśmiechnęła się z pobłażaniem.
- Ale to przecież wspaniale, że nie trzeba tracić całego życia na taką naukę. Dzisiaj wszystko można osiągnąć dużo łatwiej i dużo szybciej! (..)
- Tylko czy to łatwiej i szybciej oznacza lepiej i mądrzej? (...)Niech się pan na mnie nie gniewa, ale obawiam się, że przy takim podejściu niedługo będziemy potrzebowali poradników, jak myć zęby, i kursów uśmiechania się.
Nie ma nic bardziej zabawnego i niepewnego niż nasze życiowe plany.
Myśli i słowa to chaos, a nie półki w szafie z równo poskładanymi rzeczami.
- Jeżeli już koniecznie musimy mieć choinkę, to zapominamy o jakichkolwiek bombkach. Ustawiamy ją niczym nieudekorowaną w najmniej spodziewanym miejscu. Nie w salonie, ale w łazience, w przedpokoju albo w sypialni.
Człowiek ma przyrodzoną skłonność żeby pudrować swoją przeszłość.
Warszawa bezsprzecznie nie otwierała gościnnych ramion dla ciągnących do niej przybyszy.
Ulice stały się prawdziwą wystawą osobliwości, dowodząc nieposkromionej fantazji
Polaków.
Trzeba wciąż doświadczać, a nie dążyć do bycia doświadczonym.