cytaty z książki "Tworzywo"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Nie uświrkłem - odpowiada dwudziestoletni Stasio, potrząsając jasną czupryną - alem się nagłodował i namarzł. Tego dnia, com dostał nocleg, to już było chyba blisko końca... Na późno napytałem jakiś budynek. Nędzna tu farma była, prawie tyle co nasza. Gospodarz nie chciał mnie przyjąć, jako że jedną stancję mają, ale gospodyni się zlitowała. Zrobiła paja, aż mnie kiszki wyrywało, kiedy czułem jego zapach. Podzieliła paja na cztery części, dała jeden kawałek mężowi, jeden sobie, jeden mnie, a czwarty odstawiła na szafkę. Rozmawiałem z nimi grzecznie, ale cała dusza moja była przy tym odstawionym kawałku.
- No jo - kiwa głową ze zrozumieniem Reimer. - Człowiek jak bardzo głodny, to się w nim to tak zamknie, zaciśnie w żołądku, że i nie czuje. Ale dopiero jak pierwszy kęsek żołądek otworzy, to niej daj Bóg...
- Oni spali na łóżku, a mnie narzucili słomy w kącie. Nie mogę spać, ino mnie rwie do tego paja. Wicie - gdyby dolara zażądali, to bym chyba dał. W nocy wicher powstał, cała chałupa chodzi, krowy poczynają na łańcuchach się miotać. "Idź no obacz - mówi gospodyni do męża - czy aby kto się nie dobiera do obory." Gospodarz wyszedł, a ona mówi do mnie: "Korzystaj, chłopie, żeśmy są same..."
- O-o-o ... - zainteresował się Reimer - no i cóż ty, Staszku?
- To wicie, ja udał głupiego, że to niby ona mnie na tego paja zaprasza. Skoczył ja i wraził cały paj w gębę.
Dosyć, że zdrowiał. Już chodził po szpitalu.
Kiedy po pół roku zjawił się w kadrze rodzinnego pułku, nie było nikogo znajomego. Pisarz kancelaryjny, sprawdzając listy, stwierdził, że kapral Bombik Antoni jest skreślony z listy jako zabity, co zeznali koledzy. Żona w Kanadzie została powiadomiona.
Bombik jednak usiłował dowieść, że żyje, co podoficera kancelaryjnego doprowadziło do szewskiej pasji: chyba papiery lepiej wiedzą, co z tobą się dzieje, niż ty sam, ofermo jedna!