cytaty z książki "Do trzech razy Natalie"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
...niech milicja wchodzi.
- Policja, proszę pani.
- Jeden pies.
Bo facet musi mieć świadomość, że ma jakieś wady.
Jest w ciąży. To nie choroba. Chociaż (...)może i choroba. Na szczęście krótkotrwała, choć z nawrotami.Skutki uboczne prześladują człowieka latami, a i potem trzeba je wykopać na swoje, bo obiboki mamcinej spódnicy się trzymają.
-Przepraszasz?
-Nie wpadajmy w przesadę. Po prostu uznaję fakt, że mogłam przesadzić w swojej reakcji, chociaż była ona efektem prowokacji, której padłam ofiarą, zatem możemy przyjąć, że wina leży po obu stronach.
Czasem trzeba pocałować stado żab, żeby trafić na księcia. Tylko ile tych żab naprawdę trzeba pocałować, żeby trafił się książę. Albo jakiś lord chociaż? No i czy to na pewno będzie męski arystokrata, a nie jakaś utajona ropucha? Bo ropuchy mają to do siebie, że się świetnie kamuflują.
Popatrzmy na przeciętnego faceta:
Ostentacyjnie ogląda się za innymi kobietami.
Lekceważy Ciebie i Twoje potrzeby.
Ślini się na widok retuszowanych cycków i z niezadowoleniem
patrzy na Twoje.
Nie zmienia skarpetek.
Krytykuje Twoją matkę.
Śmieje się z Twojej fryzury.
Przerywa Ci film w najciekawszym momencie, bo ma
ochotę na seks, ale spróbuj zrobić to samo w trakcie
meczu.
Możesz całe życie być miłą dziewczynką, żyć dla kogoś innego niż TY sama i prowadzić życie, które tak naprawdę nie jest Twoje.Tylko dlatego, że nie wycofałaś się w porę, trzymałaś się skrupułów jak tonący siekiery, bo kiedy Titanic szedł na dno, Ty zostałaś na statku wraz z orkiestrą.
Ale zadaj sobie pytanie: dlaczego to właśnie Ty masz być ofiarą?
Ofiarą cudzych aspiracji,
ofiarą cudzych oczekiwań,
ofiarą cudzych marzeń,
ofiarą cudzej miłości.
Sypiasz z facetem,który myśli,że zgaszenie światła to gra wstępna.
Twoja standardowa pozycja to świeże zwłoki,a sam stosunek trwa tyle czasu,że nawet nie zdążysz zaplanować sobie kolejnego dnia do pory drugiego śniadania.
Mężczyźni popatrzyli na siebie stropieni, jednak życie pod jednym dachem z Nataliami nauczyło ich, że z kobietami nie warto dyskutować, bo i tak ich się nie przegada.
- Weź się w końcu ogarnij, dziewczyno, bo nad morzem staniesz i wody będziesz szukać. Nie rozumiem tylko, po jaką cholerę grasz w totolotka. Za mało kasy masz czy jak? A do tego kasyna lepiej nie łaź. Ślepa jesteś jak kret, to nie odróżnisz ruletki od bakarata. Nie wiem, w kogo ty się wdałaś. Ojciec był łajdakiem, ale nie hazardzistą.
Psia jego mać i wszyscy święci! Jestem w tak głębokiej dupie, że odbytu nie widać!
Mężczyznom trzeba dać od czasu do czasu nauczkę, żeby nie czuli się zbyt pewnie. W przeciwnym wypadku zanika gen polowania, a uaktywnia się gen roszczeniowy. Uważają, że wszystko im się należy, a im szybkie tym lepiej.
W życiu każdej kobiety przychodzi chwila, gdy trzeba odrzucić dobre serduszko, doskonałe maniery i żal za grzechy, zdobyć się na szczerość wobec siebie, odrobinę egoizmu i stać się suką !
W życiu każdej kobiety przychodzi chwila, gdy trzeba odrzucić dobre serduszko, doskonałe maniery i żal za grzechy, zdobyć się na szczerość wobec siebie, odrobinę egoizmu i stać się suką !
W życiu każdej kobiety przychodzi chwila, gdy trzeba odrzucić dobre serduszko, doskonałe maniery i żal za grzechy, zdobyć się na szczerość wobec siebie, odrobinę egoizmu i stać się suką !
Sypiasz z facetem,który myśli,że zgaszenie światłato gra wstępna.Twoja standardowa pozycja to świeże zwłoki,a sam stosunek trwa tyle czasu,że nawet nie zdążysz zaplanować sobie kolejnego dnia do pory drugiego śniadania.
Oczywiście,że wtedy jeszcze żyła.Na siedzącego przy kawie trupa z pewnością ktoś zwróciłby uwagę.
Prędzej wielbłąd przez ucho igielne się przeciśnie niż... Kobiecie dogodzisz.
Zwłaszcza, że ta jedna, która potrafiła stworzyć mu niebo, potem w ułamku sekundy strącała go do piekła.
Jak kogoś nie ma na Fejsie, to znaczy, że nie żyje.
Dlaczego kobiety zawsze słyszą coś innego, niż mówią mężczyźni?!
Bo na tym świecie są kobiety, które choć mają księcia, to, psia mać, królewicza im się zachciewa!
- Telepatia nie została udowodniona naukowo - pouczyła go pobłażliwie pasierbica. -Wprawdzie teoria, że to mężczyźni są wszystkiemu winni, też nie została potwierdzona naukowo - zauważyła w zamyśleniu - ale wszystkie kobiety to mówią, więc musi istnieć spora doza prawdopodobieństwa, że tak jest.
- Fuj! Co za smród! Szambo wam wylało? - Marcin, który właśnie pojawił się na piętrze, zatkał nos i ze wstrętem rozglądał się po łazience, szukając źródła fetoru.
- Tata! Tosia lobiła kupe! - zawołało radośnie dziecko.
- Niemożliwe. - Marcin kręcił głową, patrząc na słodkiego, ciemnowłosego aniołka, który w różowej sukience siedział na różowym nocniku i trzymał się za wiśniowe buciki. - Jak takie maleństwo może tak śmierdzieć?! Czym wy ją karmicie?
- Wytrzyj jej pupę chusteczkami nawilżającymi, załóż majty ... wyrzuć z nocnika do toalety i go umyj!
Ostatnie słowa wykrzyczał, zbiegając po schodach. Smród, który produkowała jego mała córeczka, można było porównać jedynie z odorem rozkładających się zwłok. No dobrze, może to za dużo powiedziane. Ale trup niewątpliwie plasował się tuż za zawartością nocnika Tosi.
- Tatuś? Pupa bzitka? - zapytała dziewczynka.
- Zimno, pada, a ta w jakimś świecie alternatywnym żyje czy co? - Nata nie szczędziła siostrze złośliwości.
- Czy możesz na chwilę się uciszyć?! Chcę się ożenić! - wybuchnął w końcu. Ostatecznie mężczyzna oświadcza się raz w życiu, przynajmniej on zamierzał, ale oczywiście z nią nic nie jest proste.
- Aha ... - bąknęła zaskoczona. - A z kim?
- Z tobą, ty kretynko!
- Jakże to tak? Od własnych dzieci pan chce się wymigać? - Po czym równie surowo spojrzała na Mariana i dodała:
- A tu następny! Jak się dzieci nie chce, to się rozporek trzyma zapięty! Ja wiem, że kiedyś o tych sprawach wcale nie uczyli, ale ja swoje dzieci inaczej wychowywałam. Bo gdyby moi rodzice byli bardziej światli, to ja bym nie tylko pięciu wałkoni nie miała, ale jeszcze lepszego męża sama bym sobie znalazła. A tak to poszłam, za kogo ojciec kazał, a potem ... Szkoda gadać!