cytaty z książki "Pierrot mon ami"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Przekleństwa, słane z jednej i drugiej strony, z każdą repliką stawały się coraz bardziej soczyste i sprośne. Jedni i drudzy przywoływali podstawowe fizjologiczne funkcje ludzkiego ciała, jak też rozmaite organy umiejscowione pomiędzy kolanem a talią. Gesty dodawały mocy słowom znużonym nazbyt częstym użyciem.
Szedł swoją drogą i nie myślał o niczym, co zwykle udawało mu się bez trudu.
Przeszłość nadaje się tylko do tego, żeby o niej zapomnieć.
Paplała (…) o małych udrękach zwykłego życia. Pani Pradonet, drobna osóbka, dosyć zaniedbana, mówiła o tym tak sobie, nie oczekując nawet, że zaciekawi swoją córkę. Paplała, po pierwsze dla przyjemności, po drugie, aby zabić jakoś ciszę.
- Pytamy, co u ciebie? – mówi Paradyz, nalewając mu wina.
- Nic – mówi Pierrot.
Odpowiedź ta, choć niepełna, nikogo nie zdziwiła, słyszeli ją często, od każdego po kolei.
Powie się, że jest dzień, a po paru godzinach jest noc. Powie się, że jest noc, a po paru godzinach jest dzień.
...Wyobraził sobie powieść kryminalną, która zawierałaby zbrodnię, winowajcę i detektywa oraz niezbędne zestrojenie wszelkich nieścisłości dochodzenia, tymczasem widział powieść, która z tego powstała, powieść tak daleko pozbawioną przemyślności, że nie sposób było ustalić, czy istniała w ogóle jakaś zagadka, czy też nie, powieść, w której wszystko mogłoby się zazębiać zgodnie z policyjnym zamysłem, a tak naprawdę było doskonale wyzute z przyjemności, jakich dostarcza wszelkie widowisko i każda działalność tego rodzaju… .