cytaty z książki "Wykłady z historii filozofii. Tom 2"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Jednym z najpiękniejszych podarunków, jakie los zachował dla nas ze starożytności, są bez wątpienia dzieła Platona. [...] Jednak trudności z przedstawianiem jej na podstawie tych dzieł wynikają z tego, że filozofia ta była w różnych okresach różnie ujmowana, w szczególności zaś wielokrotnie dotykały jej niezdarne ręce ludzi nowożytnych, którzy - niezdolni do duchowego ujęcia tego, co duchowe - narzucili jej swoje prostackie wyobrażenia albo też uznali za najbardziej istotne i godne uwagi w filozofii Platona to, co faktycznie nie należy do filozofii [mity], ale do sposobu przedstawiania. Tym, co utrudnia zrozumienie filozofii Platona, jest w zasadzie tylko filozoficzna ignorancja (4).
Platon mówi o filozofii z największym zapałem, w sposób, w jaki w obecnych czasach nie mamy odwagi o niej mówić. [...] I tylko okoliczność, że czytamy Platona jako filozofa starożytnego i nie to dla nas związku z obecnym światem, pozwala nam znieść u niego ten ton (27, 34).
Żadnemu z filozofów nie została wyrządzona tak wielka krzywda za sprawą kompletnie bezmyślnych przekazów na temat jego filozofii, jakie do nas doszły i wciąż jeszcze są w obiegu, mimo że przecież przez całe stulecia różni filozofowie mili go za swojego nauczyciela. Przypisuje się mu poglądy, które są dokładnym przeciwieństwem jego filozofii (147).
Chińczycy są tak nieporadni, że nie potrafią sporządzić kalendarza i sami dla siebie wydają się niezdolni do zrozumienia jakiegokolwiek pojęcia. [...] Wyobrażenia o naukach Chińczyków i Hindusów są fałszywe (153).
Uchodzi za warte zachodu dążenie do poznania niewyobrażalnego mnóstwa zwierząt, owadów, 167 gatunków kukułek, gdzie jeden różni się od drugiego tym, że ma inaczej ukształtowany pęk piórek na głowie, czegoś tak nędznego jak jeszcze jeden gatunek jakiegoś parszywego rodzaju mchu (mech jest właśnie czymś w rodzaju parchu), owada, robactwa, pluskiew; [tymczasem] o wiele ważniejsze niż poznanie owego robactwa jest poznanie rozmaitych rodzajów ruchu myślenia (286-297).
Również w nauce miejsce wnikliwej myśli zajęła wnikliwa obserwacja; chrząszcze, gatunki ptaków odróżniane są w tak wyrafinowany sposób jak niegdyś pojęcia i myśli. Czy jakiś gatunek ptasi jest czerwony, czy barwy zielonej, czy ma ogon ukształtowany bardziej tak, czy tak itd. - takie subtelności wynajduje się łatwiej niż różnice myśli (293).
Nieszczęście w świecie rzeczywistym kieruje człowieka ku sobie samemu i tu każe mu szukać zgodności (304).
Filozofię traktowało się wówczas [w starożytności] w ogóle jako sprawę życia i to całego życia; nie tak, jak traktuje ją ktoś, kto zalicza czym prędzej zajęcia z filozofii, aby mieć potem czas na inne zajęcia (310).
Wszelka filozofia jest panteistyczna - w świecie istnieje pojęcie, rozum (316).
Tym, co istnieje samo w sobie i dla siebie, tym, co będąc całkowicie ogólne, istnieje zarazem w sposób przedmiotowy, jest Bóg (499).
Filozofowanie jest samotnością ducha w sobie (483).
Z wiedzy o tym, co spekulatywne, wynika, że poza albo-albo istnieje jeszcze coś trzeciego; jest to zarówno-jak oraz ani-ani. (480).
Ataraksja nie powinna być taka jak u świni, lecz powinna być zrodzona z rozumu (445).
Jeśli ktoś koniecznie chce być sceptykiem, to w samej rzeczy nie można go pokonać. Inaczej mówiąc, doprowadzenie go do pozytywnej filozofii jest równie niemożliwe, jak sprawienie, by wstał ktoś, kto ma sparaliżowane wszystkie członki (429).
Zresztą nie jest to traktowane zbyt poważnie: jeśli ja przyjmuję taką możliwość, a ktoś drugi inną, to podziwiam jedynie bystrość drugiego - nie jest to dla mnie żaden problem (381).
To, co rozważamy tu w taki suchy, abstrakcyjny sposób, jest bardzo konkretne. Mówi się, że cały ten kram, abstrakcje, któe rozważamy, pozwalając w ten sposób filozof kłócić się ze soba i spierać w naszym gabinecie, to [tylko] abstrakcje słowne. - Nie! Nie! Są to, moi Panowie, czyny ducha dziejów powszechnych, a zatem coś, co dokonuje się za sprawą przeznaczenia. Filozofowie są przy tym bliżej Pana niż ci, którzy karmią się okruszkami ducha; czytają oni albo sposują te postanowienia góry bezpośrednio w oryginale: mają obowiązek współuczestniczym w ich pisaniu. Kiedy świat obierał [inny] impuls [kierunek myśli], [filozofowie] byli w samym wnętrzu sanktuariu [ducha dziejów] i także w tym brali udział; innych zaś absorbowały własne partykularne interesy: ta oto władza, to konretne bogactwo, ta a nie inna dziewczyna. - To, na co duch dziejów powszechnych potrzebuje stu czy tysiąca lat, my robimimy szybciej, jestemy bowiem w tej dogodnej sytuacji, że to już historia i dzieje się w abstrakcji (591).
Poprzez filozofię idea chce się wyrwać z tego, co zmysłowe; filozofia jest ukształtowaniem myśli w totalność znajdującą się po tamtej stronie tego, co zmysłowe, i [po tamtej stronie] fantazji (589).