cytaty z książek autora "Edward Sri"
Szczęście osiągniemy tylko wtedy, kiedy postawimy na miłość.
Zostaliśmy stworzeni po to, żeby oddawać się sobie nawzajem w miłości.
Każda porażka w relacjach zaczyna się od niedostatku cnót.
Współczesne pojęcie wolności prowadzi człowieka w niewolę własnych zachcianek.
Esencją życia (...) są relacje. Jeśli nie chcemy spartaczyć życia, nie możemy spartaczyć relacji - z Bogiem i z ludźmi. Żeby dobrze tworzyć relacje, trzeba praktykować cnoty - cierpliwość, opanowanie, wielkoduszność, odpowiedzialność i wiele innych.
Nie jesteśmy sumą naszych słabości i upadków, jesteśmy sumą ojcowskiej miłości do nas" Jan Paweł II.
Miłość nigdy nie idzie w parze z obojętnością.
Dobre życie, życie naprawdę szczęśliwe, polega przede wszystkim na pielęgnowaniu więzi z Bogiem i ludźmi wokół nas.
Chociaż nie ścigają mnie upiory, nie walczę z orkami, nie przekradam się przez wrogie krainy, moje życiowe decyzje nie pozostają bez wpływu na ludzi wokół mnie. W zależności od tego, co wybiorę, pomnożę dobro lub pozwolę rozplenić się złu. Moje życie ma więc znaczenie. Czy sam zostanę bohaterem niniejszej powieści... rozstrzygną wybory, których będę dokonywał.
Nikt nie ma prawa pogardzać drugim człowiekiem, nieważne, czy jest bliski, czy obcy, i jakie ma poglądy.
Podobnie, każdy człowiek powinien mieć zdrową duszę i zdolność kierowania się cnotami. Dopiero wtedy możemy spokojnie uznać, że nie będzie skłonny wyrządzić krzywdy innym.
Wspaniała rodzina to nie taka, której członkowie powstrzymują się od wyrządzania sobie krzywdy i na tym poprzestają, ale taka, która dba o bliskie więzi i umacnia je. Taka, która żyje wzajemną troską, zaufaniem i miłością.
Gdzie rozgrywa się główna, decydująca akcja naszego życia? Jak stać się jego bohaterem? Większość z nas nigdy nie zostanie posłana na wojnę, nie będziemy walczyć o medale olimpijskie ani o głosy wyborców. Ale każdy z nas, dzień po dniu, buduje więzi łączące go z innymi. To one stanowią wątek przewodni powieści, jaką jest nasze życie. Czy staniemy na wysokości zadania? Czy okażemy się bohaterami tej opowieści? Czy uda nam się zbudować mocną, serdeczną więź z małżonkiem, z dziećmi, rodzicami, przyjaciółmi, sąsiadami... i z Bogiem? Oto pytanie, które definiują ludzkie życie.
To, co ludzie myślą o sprawach ważnych, ma ogromny wpływ na to, jak żyją.
Nie ulega wątpliwości, że Bóg nie potrzebuje, abyśmy informowali Go o tym, co dzieje się podczas liturgii. On przecież tak czy inaczej wie o tym wszystkim. Jednak to my potrzebujemy Mu o tym opowiedzieć, podobnie jak małe dzieci, które mają ochotę chwalić się rodzicom swoimi osiągnięciami („tato, widziałeś, jak daleko udało mi się wybić piłkę baseballową!?”). My także chcemy opowiedzieć Niebieskiemu Ojcu o naszym radosnym uczestnictwie w tych świętych tajemnicach.