cytaty z książek autora "Virginia Woolf"
Przeszłość każdego człowieka
jest w nim zamknięta jak karty książki,
którą on zna na pamięć,
a przyjaciele mogą przeczytać tylko tytuł.

Ludzie autentyczni najpełniej istnieją w samotności. Nie znoszą iluminacji, podwojenia. Ciskają swoje ledwie namalowane portrety, odwrócone twarzą do ziemi.


Dlatego nie lubię luster, które pokazują moją prawdziwą twarz. Kiedy jestem sama, często spadam w pustkę. Muszę ostrożnie stawiać stopy, żeby nie spaść z krawędzi świata w nicość. Muszę uderzać ręką w jakieś twarde drzwi, żeby przywołać się z powrotem do ciała.

Staję się dorosła. [...] Tracę złudzenia, być może, by zyskać inne.

(...) nasz zewnętrzny wygląd, cechy charakterystyczne, po których się nas poznaje, to po prostu dziecięca zabawka dla oka. Pod nimi wszystko jest ciemne, skłębione, nie do zgłębienia; znacie nas tylko z tego, że od czasu do czasu wypływamy na powierzchnię. (...)

Jest we mnie teraz coś, pomyślał, co w każdej chwili może wybuchnąć łzami.

Chodź, bólu, nasyć się mną. Zatop kły w moim ciele. Rozszarp mnie.

Nazywał ją kobietą bez serca, bo mu nigdy nie mówiła, że go kocha. Ale to nieprawda - to nie była prawda. Po prostu nie potrafiła nigdy wyrazić tego, co czuła.

Cudze oczy to nasze więzienia, cudze myśli - nasze klatki.

Chwała niebiosom za samotność, która zdjęła ciężar z oczu, położyła kres zachodom ciała i usunęła wszelką potrzebę kłamstw i fraz.

Zawinę teraz moje cierpienie w chusteczkę. Skręcę je mocno w kłębek. Pójdę do bukowego lasu (…). Zabiorę mój ból i złożę go na korzeniach pod bukami. Obejrzę go i wezmę w palce. Nie znajdą mnie. Będę jadła orzechy i wypatrywała jaj w jeżynach, włosy mi się splączą i będę sypiała pod żywopłotami, i piła wodę z rowów, i umrę tam.

To dziwne, myślała, że gdy przebywa się w samotności, lgnie się do natury: drzew, strumieni, kwiatów, i czuje się, że one nas wyrażają, że stają się nami, że nas znają – i w pewnym sensie – są nami; ma się dla nich taką czułość, jak dla siebie samego (patrzyła na to długie, równe światło). Trzymając druty bezczynnie, patrzyła i patrzyła; w głębi jej umysłu z jeziora istnienia wstawała mgła, jak oblubienica wychodząca naprzeciw ukochanemu

Idę wypełnić na nowo swą pustkę, wydłużyć noce i zapełniać je coraz bardziej snami.

Jak dziwnie przedzierać się przez tłumy, patrząc na życie przez oczy piekące od łez.


Są takie książki, które ż y j ą - powiedziała z zadumą. Towarzyszą nam w młodości, potem się z nami starzeją.

Światło prawdy spada na nas z bezlitosną szczerością, w świetle prawdy obojgu nam diabelsko nie do twarzy.

Samotność ma swoje przywileje; w samotności można robić to, na co ma się ochotę.


Mężczyzna ma dłoń swobodną, by w każdej chwili chwycić za miecz, kobieta używa swojej, by nie zsunęły się jej z ramion satyny. Mężczyzna patrzy światu prosto w twarz, jakby świat ten został stworzony ku jego potrzebom i urobiony ku jego upodobaniom. Kobieta zerka na świat z ukosa, pytająco, a nawet podejrzliwie. Gdyby nosili te same stroje, możliwe że i spojrzenie na świat mieliby to samo.

Dziewczyny były jak róże, ich pora kwitnienia równie krótka. Nim nastanie noc, trzeba zerwać kwiaty.


Wprawdzie jedna płeć jest od drugiej różna, lecz mieszają się ze sobą. W każdej ludzkiej istocie zachodzi chwiejność między jedną płcią a drugą i często tylko strój pozwala zachować pozór męski bądź niewieści, a pod spodem kryje się coś wręcz przeciwnego niż na wierzchu.

Odkąd Recja była tak bardzo nieszczęśliwa (od wielu, wielu tygodni), dopatrywała się ukrytego sensu we wszystkich drobnych wydarzeniach i często miewała wprost nieodpartą chęć zatrzymywać przechodniów na ulicy - jeżeli wyglądali na zacnych, dobrych ludzi - po to tylko, żeby im powiedzieć: jestem nieszczęśliwa.

Chcę się wydostać z wody. Lecz ona wzbiera nade mną, przesuwa mnie między wielkimi ramionami, obraca mną, okręca mnie, przewraca pośród długich świateł, długich fal, nieskończonych ścieżek, a ludzie ścigają mnie, ścigają...

Niektórych prozaików należy czytać jak poetów.

Człowiek, który potrafi druzgotać iluzje jest zarazem bestią i powodzią. Iluzje są tym dla duszy, czym atmosfera dla planety.
