Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Victor Gischler
8
6,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
140 przeczytało książki autora
49 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Conan: The Phantoms of the Black Coast
Scott Allie, Victor Gischler
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2014
The Punisher: Frank Castle MAX Vol. 13: Welcome to the Bayou
Goran Parlov, Victor Gischler
6,8 z 4 ocen
5 czytelników 1 opinia
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Ghost Rider. Wojna u wrót piekła Paul Jenkins
6,8
Zmagania płonącego szkieletu-motocyklisty z diabelskimi pomiotami, w trzech historiach. Pierwsza to co-op Johnny'ego Blaze'a z antychrystycznym rodzeństwem i blade'm w misji odnalezienia judaszowych srebrników (bardzo dobra),druga to co-op Johnny'ego Blaze'a z Pajączkiem w misji ochraniania diabelskiego motocyklu przed szatańskim mechanikiem (dobra),trzecia to co-op Johnny'ego Blaze'a z mieszkańcami zaśnieżonego miasteczka w misji kryminalnej podczas której rozwiązują zagadki serii tajemniczych samobójstw (średnia). Na deser mamy nostalgiczny powrót do "korzeni" Ducha Zemsty w nowej graficznie odsłonie. Całkiem całkiem jak za taką cenę...
Ghost Rider. Wojna u wrót piekła Paul Jenkins
6,8
Napiszę ku oświeceniu:
Koledzy i koleżanki. Serie od Panini, trzeba traktować jak taki trochę trailer do głównego dania.
Zazwyczaj jak w tym przypadku, są to strzępki większych historii bądź eventów za które żeby cieszyć się nimi w formie papierowej, trzeba zapłacić grubo powyżej stówki (zazwyczaj, różnie z tym bywa).
Także, ten :)