Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Frederick Phillips Brooks Jr.
1
6,5/10
Pisze książki: informatyka, matematyka, popularnonaukowa
Urodzony: 19.04.1931
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
36 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Legendarny osobomiesiąc. Opowieści o inżynierii oprogramowania
Frederick Phillips Brooks Jr.
6,5 z 28 ocen
121 czytelników 4 opinie
2019
Najnowsze opinie o książkach autora
Legendarny osobomiesiąc. Opowieści o inżynierii oprogramowania Frederick Phillips Brooks Jr.
6,5
Gatunek książki to powinien być "historia" zamiast "informatyka". Totalnie nie wiem kto i po co wpadł w Helionie na pomysł wydania w 2019 roku książki z 1975 roku (lub też z 1995 roku jeśli liczymy drugie wydanie które dostało dodatkowo z 2 rozdziały więcej).
Lektura zabiera nas w czasy sprzed Scruma, Jiry, nowoczesnych języków. Zabiera nas do czasów kart perforowanych, współdzielenia komputera między kilkoma zespołami programistów, waterfalla. Jeśli masz 80 lat i chcesz powspominać jak "kurrr kiedyś to było programowanie a nie to co teraz" to pozycja jak najbardziej dla Ciebie. Ewentualnie nada się jako ciekawostka historyczna. Wartości merytorycznej na obecne czasy nie ma tu właściwie żadnej.
Legendarny osobomiesiąc. Opowieści o inżynierii oprogramowania Frederick Phillips Brooks Jr.
6,5
Daję 1 gwiazdkę za marketing - Helion stanął na wysokości zadania tak że kupiłem tą książkę. Jest to przedruk książki z lat 70 z dodanym jednym rozdziałem jak się autorowi wydaje że jest w branży po 20 latach od tego czasu gdyż nie jest już czynny zawodowo - pracuje na uczelni.
Nawet jeśli książka niesie za sobą jakieś kwestie uniwersalne to są postawione w tak archaicznym kontekście, że współcześnie czytanie tego ma sens jedynie z punktu widzenia historii - taki Sienkiewicz dla informatyki. Rozważania na temat szybkości komunikacji, rozważania czy teleks się do tego nadaje, albo postęp w wykonywaniu dokumentacji z użyciem błon fotograficznych... aż po najbardziej współczesny opisywany produkt czyli Microsoft Word 6.0 zajmujący aż 4MB pamięci RAM.
Wnioski autora są nietrafne, archaiczne. Szkoda czasu....
Przy książkach Robert C. Martin, które też częściowo dotykają historii informatyki ta książka to beton.