Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Gdyby język polski był tak ubogi, jak to wykazano w tej książce, to można by się było poważnie martwić kondycją naszej kultury. Reakcją na każde zdarzenie, czy to przyjazd brazylijskiej narzeczonej szefa, czy ich wesele, czy też miłosne podchody ze strony armii Brazylijczyków nagle najeżdżającej swojski Świebodzin, jest ulubione przez bohaterkę Edytę wyrażenie "jaa-cie". sama Edyta jest prosta jak cep, wkurzająco naiwniutka, a opędzić się od adoratorów nie może. Dodałam na osłodę jedną gwiazdkę za kreację jedynej ciekawej w tym mdłym towarzystwie osoby- czyli Brazylijki Jadzi. Jeśli chodzi o treść, to banał goni banał, a treść w sumie można szybko zapomnieć. Cukierkowe to życie w stadninie i w pensjonacie agroturystycznym, że szok. Nie polecam bo strasznie kiepsko ta lektura wypada w porównaniu z niedawno przeczytanym "Kota lubi, szanuje". Czyli mam nadzieję, że to jest jednorazowa wpadka autorki.