Najnowsze artykuły
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Thompson
2
6,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
55 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars Komiks 4/2019 Star Wars – Kapitan Phasma.
Robert Thompson, Mike Mayhew
6,3 z 37 ocen
70 czytelników 3 opinie
2019
Naucz się dobrze fotografować. Makro i szczegóły
Robert Thompson
6,3 z 3 ocen
8 czytelników 1 opinia
2005
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars Komiks 4/2019 Star Wars – Kapitan Phasma. Robert Thompson
6,3
Niedawno na D23 zaprezentowano wiele nowości ze stajni Disneya, w tym serial "Mandalorian", który ma wystartować na platformie Disney+ oraz Epizod IX głównej sagi. Powiem wprost - zwiastuny obu tych tytułów nie zrobiły na mnie najmniejszego wrażenia. Ostatni naprawdę udany, przynajmniej dla mnie, film z uniwersum Star Wars, to "Rogue 1". Cała nowa linia postaci, miejsc i filmów jest dla mnie coraz słabsza, dlatego z takim zamiłowaniem czytam Star Wars Komiks, gdzie są ciekawsi bohaterowie. Tym razem jednak mamy historię Kapitan Phasmy, która rozgrywa się zaraz po zniszczeniu bazy-planety Starkiller. Liczyłem na ciekawy scenariusz, bo w filmie Phasma w zasadzie nie ma wiele do powiedzenia, zaś w Epizodzie VIII po prostu przyszła i zeszła. Tak dosłownie. Niestety moje nadzieje okazały się płonne, bo jej postać nawet w komiksie wypada nijako.
Problem z tą opowieścią mam taki, że za bardzo chce kopiować fenomenalną serię z Darthem Vaderem. Phasma na każdym kroku stara się go udawać, nawet ustawiając się w tych samych pozach co Mroczny Lord i tak samo powiewając płaszczem, tyle tylko, że to kompletnie nie wychodzi. Vader jest autentycznie bestią. Potworem pozbawionym ludzkich odruchów, który zniszczył swoją przeszłość i zatracił się w ciemnej stronie mocy. Przy nim Phasma wypada po prostu drętwo, wtórnie i nieciekawie, a naśladowanie ruchów, formy wypowiedzi i zachowań Vadera, zwyczajnie trąci nieudolnym plagiatem.
Oprócz tej drętwej opowieści, jak to Phasma stara się zatuszować pewną sprawę związaną ze zniszczeniem bazy Starkiller, mamy jeszcze dwie inne historyjki. Niestety też nie są jakieś szczególnie ciekawe. Pierwsza dotyczy Poe Damerona, który jak zwykle jest skończonym przygłupem, mającym tonę szczęścia i praktycznie zero rozumu. Serio, jako dowódca Ruchu Oporu skazałbym tego człowieka na śmierć, po tym jak rozwalił połowę floty w swej brawurze. Ostatnia opowieść to jednak stary, dobry i udany rajd z Hanem Solo, który jednak nie sprawia, że humor po całej lekturze mi się znacząco poprawił. Ot poprawna opowieść i tyle. Może jestem zbyt marudny, ale zwyczajnie nowi bohaterowie Star Wars są dla mnie daleko w tyle za takimi perełkami jak Doktor Aphra i jej zespół. Szkoda, że tak rzadko gości ona na łamach komiksów, bo o filmie z jej udziałem mogę tylko pomarzyć.
Star Wars Komiks 4/2019 Star Wars – Kapitan Phasma. Robert Thompson
6,3
https://www.facebook.com/KsiazkiIlubCzasopisma
Na bieżące wydanie dwumiesięcznika złożyły się trzy opowieści osadzone w różnych momentach tej wielowątkowej historii, jaką stały się przez lata "Gwiezdne wojny". Najważniejszym elementem jest oczywiście komiks poświęcony losom kapitan Phasmy - mogliśmy ją poznać w "Przebudzeniu Mocy". Rozpaliła wyobraźnie wielu fanów pragnących, aby ta potraktowana po macoszemu postać dostała swoje kluczowe pięć minut. Scenarzystka, Kelly Thompson, przedstawiła nam losy Phasmy po wysadzeniu Bazy Starkiller w powietrze, jej pościg za osobą "rzekomo" odpowiedzialną za wyłączenie osłon bazy. Phasma trafia na niegościnną planetę, gdzie musi zmierzyć się z morskimi potworami i zgładzić poszukiwanego zdrajcę, aby spokojnie móc wrócić na łono Najwyższego Porządku z raportem wyjaśniającym powstałe zamieszanie. Kolejny komiks, którego głównym bohaterem jest Poe Dameron jest tak zupełnie o niczym, że nawet nie warto nic wspominać, mogłoby go nie być. Ostatnia, trzecia, historyjka to epizod poświęcony znanym z klasycznej trylogii postaciom. Jest cała ferajna, księżniczka Leia, Han Solo, Luke Skywalker i Chewbacca. W poszukiwaniu nowej bazy dla Sojuszu Rebeliantów docierają na Crait - planetą znaną z "Ostatniego Jedi"...
I dupa! Komiks poświęcony Phasmie tak zupełnie nie nic nie wnosi, że aż przykro. Phasma jak była tekturową postacią, ładnie wyglądającą w swojej srebrnej zbroi, tak nią pozostaje. Nie przeczę, opowieść ma potencjał, ale już sama fabuła mocno rozczarowuje, nie dodaje do postaci zupełnie nic ciekawego. Może zbyt wiele oczekiwałem, ale te trzy komiksowe kadry z jej przeszłości nie sprawiają, że psychologia postaci zostaje pogłębiona. Przynajmniej ładne obrazki, czego już nie można powiedzieć o tym kuriozum z Poe Dameronem, ech. Historia na Crait mająca scalać uniwersum, sprawiać, że całość będzie bardziej sensowna i osadzona w szerszym kontekście serwuje nam tylko oklepane schematy, po postaciach nie możemy spodziewać się zupełnie nic nowego, są dokładnie takimi samymi kalkami, jak te znane z kinowego ekranu, tyle że w filmach to działa, a w tym komiksie nie.
https://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2019/08/star-wars-komiks-kapitan-phasma.html