Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Podniesiński
2
5,5/10
Pisze książki: filozofia, etyka
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,5/10średnia ocena książek autora
6 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Prawda i władza. Myśl Michela Foucaulta w latach 1956-1977
Michał Podniesiński
5,5 z 4 ocen
18 czytelników 2 opinie
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Prawda i władza. Myśl Michela Foucaulta w latach 1956-1977 Michał Podniesiński
5,5
Komunikatywny język, czyta się gładko, na początku mnie urzekła, ale jak dotarłam do partii tekstu, gdzie autor używa zwrotów "lewackie", "lewaki" i napierdziela na obecna władzę - chwaląc jednocześnie prawicę i ludzi z otoczenia Kaczyńskiego, mój entuzjazm spadł całkowicie i rzuciłam książkę w kąt. Osobiste wycieczki polityczne i odniesienia do współczesnej sytuacji w kraju o nazwie Polska w sposób oczywisty zaniżają wartość tej quasi naukowej publikacji i są moim zdaniem nie do przyjęcia w książce tego typu, do tego - dotyczącej osoby takiego formatu, jak Foucault. Już nie mówiąc o tym, że moim zdaniem autor manipuluje życiorysem i poglądami filozofa jak mu wygodnie, pomijając fakty nie pozwalające podstawić się pod z góry założoną tezę. Po macoszemu traktuje np. niezwykle istotną z punktu widzenia poglądów i twórczości (bynajmniej moim zdaniem),homoseksualną orientację Foucaulta, przedstawia "autorską" czyli zmanipulowaną wizję jego poglądów. Dlatego nie polecam: PRZYNAJMNIEJ NIE NA POCZĄTEK PRZYGÓD Z MYŚLĄ FILOZOFA.
Prawda i władza. Myśl Michela Foucaulta w latach 1956-1977 Michał Podniesiński
5,5
Irytująca książka, bardzo nierówna.
Z jednej strony przez część tekstu autor zdaje się wiedzieć o czym mowi i nawet stworzyć jakiś oryginalny sąd na temat jakiegoś aspektu myśli Foucaulta, a z drugiej strony wali błędy typu pomylenie Galileusza z Newtonem (!) w kwestii eksperymentu o sile ciążenia, daje kompletnie idiotyczne komentarze do ontologii Baudrillarda, co chwilę rzuca jakieś peany na temat dobrej scholastyki i w swoim reakcyjnym zacietrzewieniu nawet Ockhama traktuje jako wstrętnego karła modernizmu.. po 260 stronach odpadłem, coś tam z niej wyniosłem, ale nie warta frustracji jaką wywołuje.