Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Esther von Schwerin
1
6,8/10
Pisze książki: reportaż, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
222 przeczytało książki autora
263 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wypędzone. Historie Niemek ze Śląska, z Pomorza i Prus Wschodnich. Trzy szczere świadectwa kobiet bezbronnych wobec zwycięzców
6,8 z 174 ocen
468 czytelników 29 opinii
2013
Karta. Kwartalnik historyczny, nr 72
Esther von Schwerin, Marta Markowska
8,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Wypędzone. Historie Niemek ze Śląska, z Pomorza i Prus Wschodnich. Trzy szczere świadectwa kobiet bezbronnych wobec zwycięzców Helene Plüschke
6,8
Wszystko,co znajdziemy w tej książce mamy już w tytule.Są to historie trzech kobiet - niemek ze Śląska, które brutalnie zostały wypędzone ze swoich bezpiecznych domów, przez siły armii rosyjskiej pod koniec II wojny światowej.Najbardziej poruszająca jest relacja Pani Helene.Jest wstrząsająca ,poprzetykana ciągłymi gwałtami na cywilnych kobietach , do tego dochodzi ciągła ucieczka wręcz tułaczka, wiele razy z kiklorgiem dzieci.Niezwykła kobieta to była.Przyznam szczerze że kolejnych relacji trochę bałam się czytać.Nie są one już tak brutalne ,ale również naznaczone ciągłą ucieczką.Książkę trudno jest ocenić, bo to tak naprawdę część czyjegoś życia ,ale na pewno warto po nią sięgnąć.
Wypędzone. Historie Niemek ze Śląska, z Pomorza i Prus Wschodnich. Trzy szczere świadectwa kobiet bezbronnych wobec zwycięzców Helene Plüschke
6,8
W publikacji poznajemy tragedie trzech Niemek wypędzonych z ich rodzinnych stron: Dolnoślązaczki i dwóch obywatelek Prus Wschodnich. Jedna z nich hrabina von Schwerin opowiada o ucieczce, dwie pozostałe niestety dostały się w ręce Rosjan i Polaków, były gwałcone, bite, więzione, wykorzystywane do ciężkich prac. Opowieści są poruszające, w mojej optyce, przede wszystkim ze względu na wszechogarniającą bezbronność ofiar, brak jakiegokolwiek wpływu na to, co się z nimi dzieje. Oczywiście, żadna z tych kobiet nie zasłużyła na taki los.
A jednak, obok współczucia, pod wpływem lektury pojawiają się we mnie uczucia, które mnie zaskakują. Helen Pluschke, prosta matka pięciorga dzieci, oburza się, że musi nosić opaskę z nadrukowaną literą "N", woła o pomstę do nieba z powodu rozstrzeliwania cywili. W jej relacji nie ma ani słowa refleksji nad przyczyną, nad źródłem tego zła, nad tym, co je wyzwoliło. To Helen Pluschke i jej bliscy, i jej współobywatele, klaskali i cieszyli się z umacniania swej rasy i swej przestrzeni życiowej. To oni sprowadzili na niemieckie, ale i polskie, kobiety, hordy gwałcących czerwonoarmistów. I nawet osobiste cierpienie nie zmusiło ich do refleksji nad własną postawą i własną winą. Ani nad winą ukochanego męża na froncie...
Hrabina von Schwerin i Ursula Pless-Damm, odnotowują - co prawda - swoje refleksje na temat niemieckiej winy, ale jak to możliwe, że te wykształcone, świadome kobiety, dostrzegły bestialstwo gwałtów, mordów na cywilach, upokorzeń i pracy przymusowej, dopiero wtedy, kiedy je same to dotknęło, dopiero kiedy Niemcy stanęli po stronie ofiar?
To nie jest możliwe.
Chyba najbardziej przygnębiającą refleksją po lekturze "Wypędzonych" jest ta, że ludzie są zdolni do takich czynów. I ta, jak są niepoprawni, jak się nie uczą.