Najnowsze artykuły
- ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński1
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel25
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik3
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Piotr Gibowski
Źródło: własne
1
6,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzony: 02.12.1975
Piotr Gibowski z wykształcenia psycholog, z zamiłowania historyk. Zainteresowania naukowe obejmują szeroko pojętą psychologię ekonomiczną. Współpracował z Akademią im. Leona Koźmińskiego, Instytutem Psychologii PAN oraz Uniwersytetem Warszawskim.
Zwycięzca konkursu Historiogra(f) organizowanego przez Muzeum Historii Polski na najlepszą grę popularyzującą historię. Hobby: Dociekanie przyczyn zjawisk, historia materialna średniowiecznej Europy.http://asymetria.info.pl
Zwycięzca konkursu Historiogra(f) organizowanego przez Muzeum Historii Polski na najlepszą grę popularyzującą historię. Hobby: Dociekanie przyczyn zjawisk, historia materialna średniowiecznej Europy.http://asymetria.info.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
54 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Asymetria. Rosyjska ruletka Piotr Gibowski
6,2
Po dość sporej kampanii reklamowej zamieszczonej na pewnym portalu społecznościowym, którą było mi dane obserwować, moje postrzeganie książki „Asymetria. Rosyjska ruletka” było całkiem pozytywne. Autor zainteresował mnie tą reklamą na tyle, że postanowiłem zawierzyć jego słowom i zaznajomić się z jego debiutancką powieścią. Udało mi się w końcu zdobyć egzemplarz tej pozycji i praktycznie na samym początku moje zdanie zaczęło się zmieniać. Ze strony na stronę, na coraz bardziej negatywne. Od razu, na samym początku ubawiłem się setnie, a to za sprawą nagłego, przeniesienia bohaterów w czasie. Niech już będzie, że przeniesienie to pojawiło się ot tak z nikąd. Nikt z nas nigdy czegoś takiego nie doświadczył, więc nie wiadomo jak to się może odbywać? Sami bohaterowie powieści, kiedy zorientowali się, że znajdują się w zupełnie innym miejscu, niż chwilę wcześniej, przeszli nad tym do porządku dziennego, traktując to jak przypadkowe ominięcie dwóch przystanków tramwajowych. Kiedy zorientowali się w jakim czasie przyszło im teraz żyć, pogodzeni z losem, stwierdzili: „Zabijmy Hitlera”!! Choć plany im się nieco pozmieniały, szybko wzięli się za ich, chyba zbyt łatwą jak na początki realizację.
Wiedząc, że autor posiada ogromną wiedzę z dziedziny historii, ekonomii czy nawet psychologii, byłem pewien, że doda to powieści smaczków i wielokrotnie będzie jej ozdobą. Niestety, w moim przekonaniu autor wręcz notorycznie chcąc popisać się tą rozległą wiedzą, w nieprzystępny dla czytelnika sposób zamieścił w tekście tyrady dotyczące wspominanych zagadnień. Za dobry przykład może posłużyć opis polskiej spółki z okresu międzywojennego o nazwie Siła i Światło, czy opisy procesów technologicznych produkowanych towarów, bądź sprzętu. Autor wielokrotnie dodawał nowy podrozdział w powieści, aby zamieścić w nim niczego niewnoszący do fabuły opis jakiejś organizacji bądź technologii powstawania wymienionego produktu. Mnie, jako laikowi przeszkadzały te opisy do tego stopnia, że po pewnym czasie gubiłem się w tym, o czym czytam.
Poczucie zagubienia niestety towarzyszyło mi właściwie podczas całej lektury. Piotr Gibowski bowiem dowolnie manipulował wyborem miejsca i czasu, w których postanowił ulokować akcję. Odniosłem wrażenie, że robi to przypadkowo i pisze to, co akurat mu się przypomni. Kontynuując wątek zagubienia, należy wspomnieć, że czytając tę powieść, miałem wrażenie, iż autor wrzucił mnie do centrum sporego miasteczka i po kolei przedstawił mi każdego z jego mieszkańców, nie dając na żadnego z nich spojrzeć. Sposób ten zaowocował tym, że chcąc dość dobrze orientować się, kto jest kim, należałoby chyba wszystkich spisać i przy okazji każdego z osobna sobie przypominać. Tylko w książce chyba nie o to chodzi? Dla potwierdzenia mych słów dodam, że po przeczytaniu kilkunastu stron tekstu, o przewijających się w powieści osobach wiedziałem, że jedna dziewczyna była biuściasta a żołnierz był brunetem o zmrużonych oczach. Śledząc do końca losy bohaterów, zbyt wylewnych opisów ich fizjonomii nie znalazłem.
Asymetria. Rosyjska ruletka nie jest powieścią dla każdego czytelnika, jej konstrukcja powoduje trudność odbioru, a co za tym idzie przy dłuższym czytaniu, niechęć do poznawanego tekstu. Tak było w moim przypadku. Kiedy robiłem sobie przerwę w lekturze, ponowne zabranie się za książkę, wywoływało dreszcz, niestety nie był to dreszcz emocji. Zabierałem się za nią jak przysłowiowy „pies do jeża”. W związku z tym nie mogę uznać tego debiutu za udany, lektura tej książki dała mi tyle, że właściwie zniechęciłem się do pozycji historycznych. Pewnie mi kiedyś przejdzie…
Życzę autorowi, aby w kolejnych częściach, jeśli takowe powstaną, ustrzegł się błędów, choć ja jego czytelnikiem już więcej nie zostanę
Na koniec ciekawostka. W książce można spotkać postaci nazwane jako Artur Andrus, Henryk Kwinto, Lars Reiner. (pewnie kogoś pominąłem). Nie są one jednak związane z ich odpowiednikami.
Ocena: 2,5/6 (połówka za wiedzę)
Asymetria. Rosyjska ruletka Piotr Gibowski
6,2
Dobra książka, oparta o wiedzę historyczną, przy okazji czyta się również dobrze. Trochę naiwnie przedstawiona fabuła i przeskoki akcji jak w filmie nieco mnie irytowały, ale nie aż tak, żeby popsuć mi przyjemność czytania. Całość doprawiona humorem pojawiających się postaci typu Kwinto, czy Artur Andrus.
Zdecydowanie czekam na dalszą część.