Ella zaklęta Gail Carson Levine 7,0
ocenił(a) na 82 lata temu Moja ukochana książka z dzieciństwa. Chodząc do szkoły podstawowej bądź gimnazjalnej wielokrotnie się w niej zaczytywałam. Już wtedy miałam dość nieokreślony gust czytelniczy, wszystko co wpadło mi w dłonie pochłaniały także oczy: począwszy od durnych nastoletnich romansów, poprzez historie typu "My, dzieci z dworca ZOO", kończąc na powieściach przygodowych i/lub fantastycznych.
Do tej pory nie lubię się ograniczać bądź zamykać na konkretne gatunki, i nie dotyczy to tylko literatury.
Czasami można poczuć się bezpiecznie w swoim świecie, do którego nie dopuszczamy nic nowego, nie potrafiąc dostrzec zalet rzeczy, myśli i zachowań spoza naszej strefy komfortu. W chwili gdy zaczynamy się otwierać na otaczający nas świat, okazuje się, że możemy tam znaleźć nie tylko rozczarowania, ale także coś co nas zafascynuje, nauczy lub po prostu da satysfakcję.
Wracając do książki, "Ella zaklęta" przedstawia lekko fantastyczny świat z ogrami, elfami, olbrzymami i wróżkami. Największa trudność jaką Ella musi przezwyciężyć, aby być szczęśliwą osobą, to jej posłuszeństwo. Wiele ją kosztuje bycie tą, która musi wykonywać rozkazy, jednak największą krzywdą jest odrzucenie miłości ze względu na swe ograniczenia.
Jak często nam, w życiu codziennym, jest ciężko walczyć z naszymi słabościami i przywarami? Każdy z nas wie ile nas to kosztuje, ile poświęcamy dla innych, ile pracy wkładamy w to aby się zmieniać i ulepszać.
I wiecie co? Uważam, że każda minuta włożona w pracę nad samym sobą, każda myśl samokrytyczna i każda konkluzja prowadzi nas ku temu, aby się zmieniać na lepsze, aby nam samym było lepiej i, aby innym było lepiej z nami. Czasami trzeba powiedzieć 'nie', bywa że trzeba powiedzieć 'tak, dam radę, nawet jeśli jeszcze nie wiem jak - dowiem się'.
I tego Wam życzę, abyście potrafili walczyć o siebie.