Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Olga Kwiecińska-Kaplińska
6,0/10średnia ocena książek autora
63 przeczytało książki autora
74 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szczypta smaku
Olga Kwiecińska-Kaplińska, Agata Ziemnicka-Łaska
5,7 z 15 ocen
47 czytelników 4 opinie
2013
Rewolucja na talerzu
Agata Ziemnicka, Olga Kwiecińska-Kaplińska
6,3 z 38 ocen
94 czytelników 9 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Rewolucja na talerzu Agata Ziemnicka
6,3
Tym razem zamiast programu telewizyjnego prowadzonego przez Agatę Ziemnicką i Olgę Kwiecińską - Kaplińską, panie prezentują przepisy w książce pod tym samym tytułem. Zarówno jak i w programie tv, tak i w książce Autorki prezentują przepisy, które są smaczne, zdrowe, których nie należy sobie odmawiać, a przy tym schudniemy.
W książce tej poza przepisami znajdziemy również informacje o podstawowych składnikach naszego jedzenia, czyli o warzywach, owocach czy mięsach, których trzeba unikać oraz, których powinniśmy więcej spożywać, oraz o ich zaletach i wadach. Znajdziemy również porady ile powinniśmy jeść posiłków dziennie i jak jeść aby nie czuć się głodnym 10 minut po posiłku. Ale to nie wszystko - dzięki autorkom dowiadujemy się, jak rozpoznawać w sklepie produkt świeży oraz jak przechowywać go w szafce czy lodówce, oraz ile czasu może być właśnie przechowywany w szafce czy w lodówce.
Po przeczytaniu przepisów byłam niektórymi przepisami "przerażona", że dzięki nim schudnę, bo nie ma co ukrywać, niestety lubię fast foody oraz coś słodkiego i byłam mile zaskoczona, że dzięki odpowiednio dobranym składnikom można schudnąć, po takiej potrawie jak spaghetti czy pizza. I pomimo że niektóre dania wydawały się "trudne" do zrobienia (ponieważ większość jest czasochłonna oraz są składniki, których często nie stosowałam podczas gotowania) postanowiłam spróbować i co niektóre dania zrobić z tej książki. Oczywiście pierwsza jaka była potrawa? Niestety pizza! Nic na to nie poradzę. Razem z siostrą ostro zabrałyśmy się do pracy! Na szczęście nic nie musiałyśmy zmieniać składników, ponieważ łatwo dostać to wszystko w sklepach, nawet w tak małej miejscowości, w której mieszkam. A jaki był efekt naszej ciężkiej pracy? Pizza była rewelacyjna a i nie czułam się "ciężka" po zjedzeniu dwóch kawałków. Nie tylko ja tak miałam, ale i inni domownicy.
Oczywiście niektóre potrawy czekają na swoją kolej do zrobienia, ale niektóre chyba nigdy nie zostaną zrobione. A dlaczego? Ponieważ trzeba naprawdę dobrze gotować, a przede wszystkim lubić gotować, co niestety u mnie jest przeciwieństwo tego drugiego, czyli nielubienie gotowania, ale może kiedyś się to zmieni mi. Ale czy mimo wszystko książkę polecam? Oczywiście, że tak, ponieważ jest tu wiele cennych rad, które zaczęłam stosować, co prawda powoli, ale mam nadzieję, że zbliżająca się wiosna jeszcze bardziej zmobilizuje mnie do sięgania porad zawartych w tej książce. Tym bardziej, że wszystko opisane jest prostym, ciekawym językiem. POLECAM!
http://swiatwidzianyksiazkami.blogspot.com/
Rewolucja na talerzu Agata Ziemnicka
6,3
Słoneczko za oknem jest najlepszą motywacją, gdy chcemy wrzucić zbędne kilogramy. Obszerne swetry i grube płaszcze, które do tej pory maskowały co nieco, poszły w odstawkę. Z dnia na dzień termometr za oknem pokazuje coraz to wyższą temperaturę. Wiosna jest moim zdaniem najlepszym okresem na zmianę nawyków żywieniowych. Dookoła nas zaczynają się pojawiać świeże warzywa i owoce, które zachęcają do eksperymentów w kuchni. Tradycyjny sposób przyrządzania potraw jest niestety dość kaloryczny, warto więc na wiosnę zastąpić go zdrowszą wersją, ale równie smaczną. Nakładem wydawnictwa Literackiego ukazała się książka „Rewolucja na talerzu”, w której znajdziemy przepisy z programu o tym samym tytule. Pewnie część z Was kojarzy program emitowany przez tvn style, a prowadzony przez Agatę Ziemnicką i Olgę Kwiecińską-Kaplińską. Teraz wszystkie przepisy są w jednym miejscu, jakaż to wygoda.
Już na wstępie przeżyłam małe rozdwojenie jaźni, ponieważ na okładce i grzbiecie znajdują się nazwiska pań prowadzących program. Natomiast w środku znajduje się informacja, że tekst napisała Agnieszka Trojak. W pierwszym momencie pomyślałam, że ta pani spisała autorskie pomysły prezenterek programu, tak aby całość miała przystępną formę, ale nie. Schodzę wzrokiem poniżej, a tam informacja, że przepisy pochodzą od Agnieszki Trojak i Gosi Molskiej. Pytam, więc kto jest autorem książki?
No nic, wróćmy do meritum. Już na wstępie otrzymujemy garść informacji dotyczących zdrowego żywienia. Niby wiemy, ale chyba nie do końca, że organizm ludzki, aby dobrze funkcjonować musi mieć do dyspozycji białka, tłuszcze, węglowodany i witaminy, więc nie ma zmiłuj się musimy mu tego wszystkiego dostarczać każdego dnia. W książce znajdziemy informację, jak robić to w sposób przemyślany i efektywny.
Kolejno autorki (kim kolwiek są) napisały kilka słów o produktach używanych w przepisach. Rzeczowo i ciekawie omawiają poszczególne produkty, jak je kupować, przechowywać i przyrządzać, tak aby zachowały swoje właściwości.
Same przepisy, rzecz oczywista, stanowią sedno książki. Muszę powiedzieć, że zmniejszonej liczby kalorii, znajdziemy tu mnóstwo pyszności i smakowitości. Jak chociażby faszerowana pierś z kurczaka, krokiety z grillowanymi warzywami czy pizza. Przepisy są czytelne i mało skomplikowane. Dostosowane do możliwości kulinarnych i finansowych każdej pani domu. Każdorazowo pod przepisem znajdziemy informację o zawartości kalorii w porcji tradycyjnie przyrządzonej i takiej z książki. Często jest to połowa zawartości kalorii!
Na odwrocie książki znajdziemy wykaz potraw i produktów, który znacznie ułatwia korzystanie z książki i skraca czas, przyśpieszając znalezienie odpowiedniego przepisy. Na koniec rodzynek, czyli spis treści. I tutaj ponownie małe zamieszanie, ponieważ zaczyna się on od 43 strony. Ciężko stwierdzić, dlaczego pierwsza część, moim zdaniem wartościowa, nie została uwzględniona w spisie treści, przecież ma on służyć użytkownikom, a nie ładnie wyglądać.
Podsumowując „Rewolucja na talerzu” to książka, która z całą pewnością znajdzie szerokie grono odbiorców. Warto czasami zatrzymać się i pomyśleć, co jemy. Autorki udowodniły, że ważne jest nie tylko to, co jemy, ale także jak to przyrządzamy. Myślę że każdy z nas chce jeść zdrowo i smacznie, a z książki będzie to o stokroć łatwiejsze.