Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Wielocha
Źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/03/Best_Wielocha.jpg
4
6,1/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
24 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przedwojenne Bieszczady, Gorgany i Czarnohora
Andrzej Wielocha
6,0 z 6 ocen
20 czytelników 3 opinie
2013
Wybieram rower! Poradnik młodego turysty
Jolanta Śledzińska, Andrzej Wielocha
6,3 z 3 ocen
6 czytelników 1 opinia
2012
Wybieram wędrowanie. Poradnik młodego turysty.
Jolanta Śledzińska, Andrzej Wielocha
0,0 z ocen
6 czytelników 0 opinii
2009
Najnowsze opinie o książkach autora
Pół wieku w górach Andrzej Wielocha
6,0
Ponieważ jest to praca zbiorowa, złożona w zasadniczej części ze wspomnień członków SKPB, trudno zatem liczyć na równy poziom wszystkich relacji. Są więc takie, które potrafią zainteresować (i jest ich - na szczęście - zdecydowana większość),ale zdarzają się niestety takie, gdzie i stylistyka i składnia pozostawia wiele do życzenia. Że o literówkach i kwiatkach w stylu nazwisk pisanych od małej litery nie wspomnę.
Retrospekcje w głównej mierze dotyczą wypadów w Bieszczady i Beskid Niski, ale są i również wyprawy zagraniczne, jak na ten przykład w Pireneje, Hindukusz czy na wulkany Iranu. Mnie osobiście najbardziej porwał opis przejścia łuku Karpat (3 miesiące, ponad 1900 km) w 1980r. Kronikę uzupełnia kalendarium, kilka wspomnień o nieżyjących już członkach Koła i opisów z obchodów jubileuszy. Nadmienię jeszcze tylko o dwumilimetrowej czcionce, która zabija (wzrok) i upakowaniu aż 44 wersów na stronę.
Ogólnie rzecz biorąc należy docenić kawał solidnej pracy włożony w tę publikację, ale z okazji jubileuszowego wydania widziałbym jednak większy format (i czcionkę),sztywną okładkę i szyty wolumen.