Przewodnik ksenofoba. Polacy Ewa Lipniacka 6,0

ocenił(a) na 53 lata temu Po rewelacyjnej części o Irlandczykach, przezabawnej o Amerykanach i dość nudnej o Anglikach, ta książka zaskoczyła mnie i to niezbyt pozytywnie. Nie jest jednak pozbawiona plusów. Ciekawym jej aspektem jest choćby to, że pozwala spojrzeć na swoich rodaków z innej perspektywy, ale...
No właśnie. "Ale". Autorka wychowała się w Anglii i, szczerze mówiąc, gdybym wcześniej nie przeczytała Przewodnika Ksenofoba o Anglikach, być może nie zrozumiałabym jej podejścia do Polaków. Książka, jeśli zawiera jakiś humor, to ten brytyjski, więc jeśli ktoś jest zwolennikiem, zapewne będzie się dobrze bawić. To nie tak, że ani razu się nie zaśmiałam, jednak nieporównywalnie mniej niż przy irlandzkim czy amerykańskim odpowiedniku.
Po całej lekturze mam wrażenie, że autorka zatrzymała się w latach dziewięćdziesiątych i opisuje jedynie tę część naszego społeczeństwa, która utkwiła w duchu tamtych czasów. Przecież one są dawno za nami! Z wieloma rzeczami nie mogę się więc zgodzić, choć zgodziłabym się może nawet jeszcze na początku tego wieku. Teraz jednak - a trzeba wiedzieć, że wydanie jest nowe - sytuacja ma się zgoła inaczej i wiele spostrzeżeń zawartych w tekście ma się nijak do teraźniejszości.
Mimo to książkę czyta się lekko i przyjemnie, no i, jak już wspomniałam, czasem można się nawet zaśmiać lub choćby uśmiechnąć. Z całej serii jednak nie jest to część najbardziej udana, a szkoda, bo potencjał - zarówno narodowych przywar, jak też dystansu autorki i lekkości jej pióra - był nawet całkiem spory.