Najnowsze artykuły
- ArtykułyPrzygotuj się na nadchodzącą jesień. Najlepsze książkowe promocje wrześniaLubimyCzytać1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Akrobatki” Agi AntczakLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i otrzymaj książkę „Wszyscy zakochani nocą” Mieko KawakamiLubimyCzytać1
- Artykuły„Miasteczko Salem” i „Pingwin” robią wrażenie. Adaptacja Stephena Kinga z szansami na OscaraKonrad Wrzesiński5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Borkowicz
2
7,2/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje, religia
Urodzony: 25.10.1957
Najpopularniejsza książka
Świętowanie Pana Boga. Z ojcem Jackiem Salijem OP rozmawiają Alina Petrowa-Wasilewicz i Jacek Borkowicz
6,4 z 5 ocen
15 czytelników 1 opinia
Publicysta, redaktor WIĘZI. Studiował historię Kościoła na ATK. Autor licznych publikacji na temat współżycia narodów i kultur Europy Środkowej i Wschodniej.
Od 1980 roku zaangażowany w drugoobiegowy ruch wydawniczy, od połowy lat osiemdziesiątych współpracownik prasy katolickiej („Tygodnik Powszechny”, „Przegląd Katolicki”, „Gość Niedzielny”, „Powściągliwość i Praca”),1985-1990 redaktor podziemnego kwartalnika „Samostanowienie”, 1988-1991 twórca i kierownik drugoobiegowego „Biuletynu Agencji Wschodniej”.
Borkowicz jest również zamiłowanym podróżnikiem etnologiem. Szczególnie ciągnie go na Wschód w tereny, gdzie trudno spotkać turystę a nawet zdobycze współczesnej cywilizacji. Wiele obserwacji i doświadczeń zdobytych podczas tych wypraw znalazło odbicie w jego publikacjach.
Od 1980 roku zaangażowany w drugoobiegowy ruch wydawniczy, od połowy lat osiemdziesiątych współpracownik prasy katolickiej („Tygodnik Powszechny”, „Przegląd Katolicki”, „Gość Niedzielny”, „Powściągliwość i Praca”),1985-1990 redaktor podziemnego kwartalnika „Samostanowienie”, 1988-1991 twórca i kierownik drugoobiegowego „Biuletynu Agencji Wschodniej”.
Borkowicz jest również zamiłowanym podróżnikiem etnologiem. Szczególnie ciągnie go na Wschód w tereny, gdzie trudno spotkać turystę a nawet zdobycze współczesnej cywilizacji. Wiele obserwacji i doświadczeń zdobytych podczas tych wypraw znalazło odbicie w jego publikacjach.
7,2/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
11 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Świętowanie Pana Boga. Z ojcem Jackiem Salijem OP rozmawiają Alina Petrowa-Wasilewicz i Jacek Borkowicz
Jacek Salij OP, Jacek Borkowicz
6,4 z 5 ocen
15 czytelników 1 opinia
2001
Najnowsze opinie o książkach autora
Powrót do Sowirogu Jacek Borkowicz
8,0
„Powrót do Sowirogu” jest książką o formie eseju, skromną objętościowo, ale treściowo bogatą. Autor rozwiesza przed czytelnikami panoramiczny gobelin utkany z nitek różnych epok, epizodów i miejsc, czyniąc to z budzącą respekt, a nawet zazdrość erudycją i doświadczeniem świadomego, myślącego obserwatora świata. Zawartość nie jest jednak całkiem sylwiczna, dowolna, tekst posiada swój przewodni temat, który przenosi nasze spojrzenie z regionu na region, z narodu na naród, a nawet z kontynentu na kontynent, nie dając przy tym odczuć gwałtowności skoku. Zostajemy mianowicie uczestnikami pasjonującego poszukiwania śladów różnorodności człowieka i jego kulturowego środowiska, owych małych światów wewnątrz wielkiego świata, które już straciliśmy lub tracimy w ciągu dziejów zmierzających do uczynienia każdego kąta Ziemi odkrytym, poznanym, aż wreszcie – podobnym do wszystkich innych. W podróży poprzez niesłychaną wielość języków, obyczajów i ludów, o których wykształcony człowiek może nawet nie mieć pojęcia - myśl autora i uwaga czytelnika jak fale odpływu z brzegów dalekich plaż co rusz wracają jednak na najbliższe sobie miejsce, do serca Europy i w czasy wcale nie tak znowu najdawniejsze, do I Rzeczypospolitej, wspólnej ojczyzny narodów i plemion mówiących przynajmniej dwudziestoma paroma językami. Przypomnienie przeszłości nie jest tu jedynie nostalgicznym obejrzeniem się do tyłu na uciekające w drodze widoki, ale także budzi namysł nad teraźniejszością i przyszłością.
Zgrabnie spina to wszystko klamra tytułu, który Sowiróg - nieistniejącą już wioskę zagubioną gdzieś w mazurskim w lesie, gdzie pisarz Ernst Wiechert rozegrał swoją piękną powieść "Dzieci Jerominów" - czyni zbiorczym symbolem dla rzeczywistości utraconych, które, choć ich materialne trwanie dawno już pochłonął czas, wciąż mogą być miejscem podróży i powrotu jako szlaki wewnątrz pamięci.
Świętowanie Pana Boga. Z ojcem Jackiem Salijem OP rozmawiają Alina Petrowa-Wasilewicz i Jacek Borkowicz Jacek Salij OP
6,4
Przedstawmy autorów: o. Salij /ur.1942/, dominikanin napisał „Ewangeliarz”, za co jestem mu niezmiernie wdzięczny, bo dzięki niemu, udawałem mądrego i znajomym, którzy po niedzielnej mszy zaszczycali moje progi, tłumaczyłem co usłyszeli w kościele. Nie mogli się nadziwić mojej mądrości, a ja w każdy kolejny niedzielny ranek uczyłem się następnej partii z o. Salija książki.
Petrowa-Wasilewicz, brak danych, wiem ino, że opublikowała cztery wywiady-książki z o.Badenim.
Borkowicz /ur.1957/, ukończył w 1986 r. ATK.
Moja ocena jest średnią oceną tekstu do str. 160 i od niej; jest również średnią ocen pytań i odpowiedzi. Mówi się, że nie ma głupich odpowiedzi, są tylko głupie pytania. I to się sprawdza, bo jak odpowiedzieć na pytania: /str.337/
„Dlaczego Pan Bóg dopuszcza, byśmy doświadczali bezsensu, króremu większość z nas jednak nie potrafi sprostać?”
Duża buta; Borkowicz ma się za większość, a Salija zatkało i zamiast przypomnieć o darze Boga tj wolnej woli człowieka, ględzi coś o asfalcie położonym w ogródku. A Borkowicz nie popuszcza:
„Ale Ojciec chyba doskonale zna wielu ludzi, którzy nie odeszli od Boga, a którzy jednak przeżywali cierpienie bezsensu?”
Ale się jucha zawziął. Jeśli nawet sam ma poczucie bezsensu, to czego uogólnia. Ja, moja rodzina, moi znajomi NIGDY takiego poczucia nie mieliśmy. Biedny Salij duka:
„W końcu.. najbardziej BEZSENSOWNE CIERPIENIE spotkało Chrystusa Pana”. /podk.moje/
A co na to watykańska KONGREGACJA WIARY?? Poczytajta Listy św. Pawła, to sie dowieta o SENSIE CIERPIENIA SYNA BOŻEGO!! Ale nie miejsce tu na dysputy teologiczne, skoro Borkowicz nie popuszcza: /str.338/
„Czy nie jest tak, że ludzie, zapominając o SKAŻENIU ŚWIATA BEZSENSEM i chcąc ułożyć sobie życie sensowne, zawsze jakoś się na tym zawodzą?” /podk.moje/
Jeśli ktoś ma wątpliwości, że to belkot, to niech przeczyta choćby mój esej pt „Sens życia” na moim blogu wgwg1943.blogspot.ca. Druga rozmówczyni też błyszczy intelektem zadając „mądre” pytania: /str.341/
„A dlaczego małe dzieci umierają na raka?”
Wypowiedzi szokujących jest mrowie, ale aby skończyć z minusami książki, przytoczę tylko jedną, poniekąd słuszną, gdy wypowiada je człowiek SYTY, jak o.Salij: /str.307/
„Jeśli hodowla zmienia się w produkowanie zwierząt, zaczyna mieć w sobie coś nieludzkiego”
Nie wiem, co Salij rozumie przez „NIELUDZKI”?; Wiem za to, że populacja nasza wzrosła za mojego życia, a więc i za życia o.Salija, z 1,8 mld do ponad 7, i że mimo PRODUKCJI zwierząt panuje na Ziemi głód. „LUDZKI” GŁÓD!!!.
Szczególnie ostrzegam przed „rydzykowym” bełkotem na str.186-212.
Polecam lekturę do 160 str. oraz cytat z Norwida, który poniżej przytaczam /str.274/
„Żyjemy w wieku - pisał 9 sierpnia 1852 do Michaliny Dziekońskiej - w którym każdy ZARZUT staje się OBRAZĄ osobistą, dlatego że ludzie SIĘ ADORUJĄ jak Bogi albo NIENAWIDZĄ jak diabły, ale nikt nie ma odwagi KOCHAĆ - i przyrodzonej miłości jest mało jak nigdy! Z czego pochodzi - że nie wolno jest widzieć SŁABEJ strony tych, których cenić umiemy, ani STRONY DOBREJ TYCH, których niecenić musimy. To jest - nie wolno być Chrześcijaninem względem bliżnich, to jest - nie wolno być wolnym. Skutkiem tego krytyki dziś nie ma - jest tylko szkalowanie, unikanie albo adoracja pogańska, ślepa”. /z przyczyn techn. druk rozstrzelony zamieniłem literami drukowanymi/