Wydawnictwo Literackie tym razem zaoferowało czytelnikowi obszerny reportaż dotyczący mody i jej wpływu na środowisko. To nieco odmienna tematyka, w stosunku do pozostałych tytułów jakie dotychczas wydali, więc poczułam się na tyle zaciekawiona, by sięgnąć po tę pozycję.
Autorka, amerykańska dziennikarka od lat związana jest z branżą modową i od pierwszych stron daje się odczuć ogrom jej wiedzy w temacie. Wspólnie przechodzimy przez kolejne etapy i procesy ściśle dotyczące produkcji materiałów i ubrań. Bez lukru. Ze wszystkimi za i przeciw odnoszącymi się do naszego nadmiernego konsumpcjonizmu. Thomas zwraca uwagę na wiele problemów, z których przeciętny użytkownik nie zdaje sobie sprawy podczas zakupów. Oprócz historii konkretnych marek, materiałów czy barwników poznamy za jej sprawą ponurą stronę biznesu. Właściwie najwięcej miejsca zajmują w tej pozycji odniesienia do wpływu tej dziedziny na środowisko: zanieczyszczeń, nadużyć wobec pracowników, największych katastrof.
Ogrom zawartych informacji uderza w czytelnika i zmusza do myślenia o tym, czy faktycznie mamy aż takie zapotrzebowanie na dane produkty, czy może sami na wyrost je generujemy?!
Pomimo wielu danych statystycznych, mnogości liczb i dat pozycja ta została napisana w przystępny sposób, a jej lektura jest naprawdę wciągającą, dydaktyczną przygodą. Ponad 400 stron daje się wchłonąć w naprawdę krótkim czasie.
Polecam każdemu, nie tylko tym dla których moda ma spore znaczenie.
Książka o tym, czego to nie można zrobić, żeby kupować mniej taniej i szybko rotującej odzieży. Pomysły świetne, np. drukowanie odzieży, wypożyczalnie ciuchów, szycie ze skrojonych elementów pod wymiar, super jakość za wysoką cenę.
Książka opisuje też ciemną, bolesną i niesprawiedliwą społecznie stronę tego rynku taniej mody. Cierpienie, wykorzystywanie dzieci, brak szacunku do ludzkiej pracy. Zanieczyszczenie środowiska, zmiany klimatyczne, to kolejny skutek kupowania ciuchów ponad potrzeby. To wszystko jest w tej książce.