Intrygująca, genialnie zilustrowana, ale niestety pozbawiona jakiegokolwiek ładunku emocjonalnego pozycja. Czytając to, chciałbym coś poczuć - może nawet nie grozę, ale choćby współczucie. Tymczasem narracja tutaj jest tak surowa, że poczuć cokolwiek zwyczajnie nie sposób. Estetom polecam, bo ładne to. Fanom Lovecrafta też polecam - jako ciekawostkę. Cała reszta może, ale nie musi. Jest wiele lepszych komiksowych horrorów na naszym rynku, choćby Pożeracz Marzeń, czy Hrabstwo Harrow.
Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture
Nie jestem wielką fanką Lovecrafta. Szanuję, toleruję, ale nie kocham. Odbieram jego twórczość jako bardzo powtarzalną. I dokładnie tak samo odebrałam ten komiks. Duży nacisk na budowanie nastroju, przy czym ten nastrój jest cały czas taki sam.
Co do treści to ciekawa i tragiczna biografia Lovecrafta jest przedstawiona tu w sposób płytki i powierzchowny.
Innymi słowy historia w komiksie wygląda trochę tak jakbyśmy obserwowali czyjeś życie z boku bez próby zrozumienia danej osoby. Jak już ktoś zauważył - wiele wątków zostało pominiętych.