Miłość i śmierć na Long Island
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteczka Konesera
- Tytuł oryginału:
- Love and Death on Long Island
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 1999-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1999-01-01
- Liczba stron:
- 80
- Czas czytania
- 1 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8371804989
- Tłumacz:
- Andrzej Stodulski
- Tagi:
- Miłość śmierć Long Island
Gilbert Adair, znany angielski prozaik i eseista, pisarz niezwykle wszechstronny, autor m.in. prac o kulturze brytyjskiej, o kinematografii amerykańskiej, o klasycznej literaturze dziecięcej, tym razem zagłębia się w drastyczną analizę przeżyć niemłodego mężczyzny, samotnego pisarza, który odkrywa w sobie namiętność do młodego, pięknego chłopca ujrzanego w szmirowatym filmie na ekranie podłego kina. Powieść jest swoistym pastiszem romansów erotycznych, a dzięki pogłębionej analizie psychologicznej przypomina nieco nastrojem prozę Nabokowa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 48
- 38
- 9
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Ten opalony chłopiec wyglądał tak, że czuło się zapach świeżo upieczonego chleba. Poruszał się z lekkością, z jaką mogłaby się poruszać ożyw...
RozwińZapamiętałem go jako takie zachwycające, podobne do kwiatu nic.
OPINIE i DYSKUSJE
Mam spory mętlik w głowie, gdy próbuję myśleć o tej książce, ale gdybym miał z tego chaosu wynieść klarowne intencje, jakimi kierował się autor podczas jej pisania, to wskazałbym chęć ukazania przewrotności losu i tajemnicy, za której kotarą czają się w ludzkiej psychice rzeczy nie do przejrzenia przez nas samych. Każdy człowiek skrywa w końcu w sobie skłonności i pragnienia, o które nigdy by się nie podejrzewał. I tak właśnie jest z głównym bohaterem książki – brytyjskim pisarzem – odkrywającym przez pewien zbieg okoliczności w sobie naturę, do której zdawał się przez wzgląd na poczucie wyższości moralnej/intelektualnej przejawiać wcześniej pogardę. Staje się tym samym człowiekiem o żałośnie mdłych i wstydliwych preferencjach – jak sam to zresztą ujął w stosunku do swoich kolegów po fachu: Oscara Wilde'a oraz Andre Gide'a. 'Członkiem neohellenistycznego kultu'. Przychodzi mi sądzić, że przytoczenie tych dwóch panów właściwie samo w sobie wiele mówi o profilu tego tekstu. Dużo więcej niż choćbym ujawnił pewne sprawy wprost. Ogólnie to spodobało mi się. Jest coś takiego w tej powieści o rodzącej się fascynacji, przechodzącej z biegiem czasu w coraz to większą obsesję, że ma się po prostu nieodpartą ochotę wniknąć w tę żywo przeprowadzoną analizę psychologiczną. Umysł szaleńca a uściślając mechanizmy w nim zachodzące to wprawdzie najlepsze, co ma ona do zaoferowania; choć oczywiście niejedyne. Przemiana, jakiej doświadcza protagonista, poprzez przekraczanie kolejnych własnych granic dotyczy w zasadzie każdej płaszczyzny jego życia, wpływając na charakter, zachowanie, a nawet samą twórczość pisarską. Kto by pomyślał, że pomylenie kinowych seansów przyniesie coś podobnego? Wraz z refleksją, że jego życie pełne goryczy za sprawą tego małego daru od życia nabrało koniec końców rumieńców, całość nabiera przedziwnego kolorytu. A co więcej: ostatecznie bardzo przeze mnie rozumianego. Aż sam chciałbym wpaść w obłęd dla tej chwilowej lekkości i spokoju ducha, jaką może dać w umyśle nieodparta twarz drugiego człowieka. Warto chyba przy tym zaznaczyć, że główny bohater mimo wszystko nie traci esencji swojego jestestwa, także dostrzegamy w nim jego ja nawet po przemianie, co dodaje jej wiarygodności; zachodzi jakiś logiczny ciąg. Gilbert Adair poradził sobie naprawdę genialnie z tematem. Przemiłym doświadczeniem było doznanie jego poważnej, ale i zarazem zabawnej prozy u schyłku tego roku, autor bowiem podszedł do tematu z potrzebnym do tego dystansem podyktowanym częściowo ukierunkowaniem uczuć narratora o młodzieńczym wyrazie. Było miejsce zarówno na filozofowanie, jak i ludzkie odruchy pokierowane miłością czy też pożądaniem widzianym wyraźnie wśród ludzi. Po prostu doskonale wyważona dwoistość. Przyznawszy, brakowało mi takiej dawki uśmiechu przy lekturze od dawien dawna. Nie przypuszczałem nawet, że tutaj ją otrzymam. Stąd też nie mogłem jej nie polubić. Cóż, jako że nie mam nic więcej do dodania, to pozostaje mi jedynie szczerze polecić.
Mam spory mętlik w głowie, gdy próbuję myśleć o tej książce, ale gdybym miał z tego chaosu wynieść klarowne intencje, jakimi kierował się autor podczas jej pisania, to wskazałbym chęć ukazania przewrotności losu i tajemnicy, za której kotarą czają się w ludzkiej psychice rzeczy nie do przejrzenia przez nas samych. Każdy człowiek skrywa w końcu w sobie skłonności i...
więcej Pokaż mimo toGłównym tematem tej książki jest pogłębiająca się obsesja, której kolejne etapy zostały opisane bardzo wnikliwie. Moim zdaniem sama fabuła jest dość obrzydliwa, ale została przedstawiona tak pięknie, że nie sposób nie zachwycić się nad kunsztem pisarskim Gilberta Adaira.
Głównym tematem tej książki jest pogłębiająca się obsesja, której kolejne etapy zostały opisane bardzo wnikliwie. Moim zdaniem sama fabuła jest dość obrzydliwa, ale została przedstawiona tak pięknie, że nie sposób nie zachwycić się nad kunsztem pisarskim Gilberta Adaira.
Pokaż mimo toNie są to "Marzyciele", ale nadal jest ciekawie, głównie ze względu na precyzyjny, niezwykle szczegółowy i odmalowany w najmniejszych detalach opis tego, jak zmienia się mentalność, sposób postrzegania bohatera, wreszcie jego osobowość, kiedy zakochuje się w zobaczonym na ekranie aktorze.
Nie są to "Marzyciele", ale nadal jest ciekawie, głównie ze względu na precyzyjny, niezwykle szczegółowy i odmalowany w najmniejszych detalach opis tego, jak zmienia się mentalność, sposób postrzegania bohatera, wreszcie jego osobowość, kiedy zakochuje się w zobaczonym na ekranie aktorze.
Pokaż mimo toTrochę Nabokov, trochę nowela, trochę psychologii i spojrzenia do umysłu starszego mężczyzny w którym potęguje się namiętność do chłopca ujrzanego na ekranie. Naprawdę wciąga i czyta się jednym tchem.
Trochę Nabokov, trochę nowela, trochę psychologii i spojrzenia do umysłu starszego mężczyzny w którym potęguje się namiętność do chłopca ujrzanego na ekranie. Naprawdę wciąga i czyta się jednym tchem.
Pokaż mimo to