Lubię żyć Ewa Błaszczyk 7,4
ocenił(a) na 101 rok temu W większości komentarzy czytam, że pani Ewa Błaszczyk to wyśmienita aktorka, nie mnie to oceniać gdyż znam ją jedynie z ról w "Zmiennicy" i "Dom", gdzie zagrała rzeczywiście dobrze. Nie jestem natomiast bywalczynia teatrów więc więcej na temat kreacji aktorskich niewiele mogę powiedzieć.
W książce poznajemy panią Ewę z całkiem innej strony, tej prawdziwej, bez maski i wyuczonego tekstu. Szczerze opowiada ona o swoim życiu, począwszy od czasów dzieciństwa.
"Lubię żyć" - tytuł jak najbardziej trafiony, mimo tragedii, które spotkały autorkę, mimo czasami olbrzymiego zmęczenia i chęci odizolowania się od wszystkiego, pani Ewa bardzo docenia życie i ta wola życia napędza ją pozytywnie do działania.
Poruszane tematy to nie tylko choroba córki czy historia powstania i funkcjonowania fundacji Akogo? oraz kliniki Budzik. To też rozmowy o Bogu; o świadomości, gdzie się ona umiejscawia, czy jest związana z ciałem, czy błądzi ona między światami, jak twierdzą ci, którzy byli w śpiączce; jak również o tych bardziej przyziemnych sprawach jak podróże, które pani Ewa lubi, moda czy ulubione wino. Jest oczywiście też film, teatr oraz muzyka bo przecież dzięki nim Ewa Błaszczyk stała się osobą popularną.
Agnieszka Litorowicz-Siegert zadaje pytania w sposób mądry i taktowany, nie ma tutaj miejsca na infantylność, dzięki czemu wywiad jest na wysokim poziomie.
Bałam się, że książka będzie przesiaknięta żalem, być może pretensjami, tymczasem przeczytałam o kobiecie silnej, nie poddajacej się, odsuwajacej od siebie negatywne myśli, bo cóż da skupianie się na nich? O kobiecie dajacej sobie prawo jak każdy z nas, do gorszych dni, do resetu wręcz momentami koniecznego.
Głębia, mądrość, dojrzałość, odpowiedzialność, miłość, wiara, sens. Właśnie te słowa przychodzą mi na myśl podsumowującą.