Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać298
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Steve Toase
1
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 470 (11/2021) Jacek Inglot
7,1
Jesieniarze - Przemysław Zańko
Z jednej strony nieźle przedstawiony pewien typ filozofii biznesowej, wolnej amerykanki kapitalistycznej, z drugiej stary myk o paktach z diabołem, ale żeby nie było nudno odkręcony w sposób którego nie rozumiem. W sumie konfekcja.
5/10
Okopie nasz - Piotr Jedliński
Antywojenny standardowo, oniryczna fantastyka zapożyczona z wielu miejsc, nie pamiętam końcówki. Znów konfekcja.
4/10
Saper - Jacek Inglot
Ekstrapolacja trendu klimatycznego i sytuacji geopolitycznej, w oczywisty sposób z przymrużeniem oka, acz może nie do końca. Stylem i barwą przypomina trochę Notekę Lewandowskiego.
6,5/10
Metaforazyna - Jeff Noon
Szort. Brandzlowanie się brzmieniem własnego głosu.
1/10
Pogadamy? - Robert Sheckley
Typowy przedstawiciel swoich czasów. Humoreska z pomysłem, bardzo przyjemna, o tym jak sztuczkami prawnymi można udaremnić inwazję obcych.
7/10
Blurpy - Jeff Noon
Social-media bardzo złe, niedobre. Bardzo niedobre. Wtórna i nudna, kolejna przestroga.
2/10
Wezwanie - Steve Toase
Lekki horrorek plus baśniowa, wiejska magia stosowana. Średniak.
6/10
Sekcja zwłok mewki - Jeff Noon
Autor zrobił dowcip, bo sam tekst jest zwyczajnie głupkowaty, a czytelnik, czytał więc trąba.
2/10
Trzy przesłuchania w kwestii obecności węży w ludzkim krwiobiegu - James Alan Gardner
No i w końcu coś co warto przeczytać. Bardzo dobry pomysł, świetnie napisane, dotyka natury człowieka. Rewelacja.
9/10
Publicystyka:
Na początek mamy rozważania o kinie fantastycznym w kontekście przynoszonych dochodów, potem coś o głupawych komiksach superbohaterskich a dalej o kinie grozy z Dalekiego Wschodu oraz o chińskiej literaturze. Haska/Stachowicz wydobywają z zapomnienia Leslie F. Stone, pisarkę zajmującą się fantastyką jakieś sto lat temu. Wywiad z trzecioligowym pisarzem Mordką ominąłem. Kosik pisze o bezsensie kolonizacji Marsa, to po prostu niepraktyczne. Mortka w felietonie na swój sposób walczy z globalnym ociepleniem. Orbitowski przy okazji Lovely Molly o horrorze wynikającym z nierówności społecznych.
Recenzje:
Trzymają poziom, zwłaszcza ciekawy tekst Agnieszki Hałas.
Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Standardowy banał 2/10, estetycznie brzydko 3/10.
W zasadzie, warto przeczytać jedynie opowiadanie Gardnera, reszta to albo zsyp albo przeciętniaki.
6/10
Nowa Fantastyka 470 (11/2021) Jacek Inglot
7,1
Listopad więc chyba ma być strasznie, halloweenowo?
Jak dla mnie strasznym jest wetknięcie na początku numeru artykułu sponsorowanego. Ja tam wiem, czego się po NF spodziewać, ale gdy ktoś bierze czasopismo pierwszy raz do ręki i spotyka się od razu z reklamą, to czego się ma spodziewać?
Niezbyt fortunny pomysł.
Ale ja właściwie nie o tym, a o zawartości niesponsorowanej.
No to w prozie polskiej przeczytać można –
„Jesieniarzy” Przemysława Zańko – spodobał mi się ten tekst. A właściwie – nie spodobał. Bo jeśli tak wygląda choć część dzisiejszego społeczeństwa, to biada nam! Świetna stylizacja językowa, świetne oddanie pewnego typu mentalności. A tekst w końcu skręca tam, gdzie bym się nie spodziewał. Choć zakończenie jak dla mnie mogłoby być ciut bardziej wyraziste. Ale co tam. To naprawdę bardzo dobry tekst.
„Okopie nasz” Piotra Jedlińskiego – dłużyło mi się to opko okrutnie. Aż do samego zakończenia. Które walnęło jak obuchem w łeb. Tego się nie spodziewałem. Świetny pomysł, finezyjnie przedstawiony. Bardzo, bardzo dobry tekst (ale i tak bym skrócił gdzieś o połowę).
„Saper” Jacka Inglota – lubię narrację pierwszoosobową. Ale nie tu. Bo nie ma w niej logiki i sensu, za to są niemal same infodumpy. I tak tekst, który mógł być naprawdę przejmujący, okazał się wyjątkowo letni. Nie tak ta historia powinna być opowiedziana po prostu!
W prozie zagranicznej mamy trzy szorty Jeffa Noona – „Metaforazynę”, „Blurpy” i „Sekcję zwłok mewki”. Błahostki do przeczytania w kolejce u dentysty. Nic wielkiego.
„Pogadamy?” Roberta Sheckleya – tu wiadomo: taką prozę można poznać od razu. Jest żartobliwie, ale nie ma rechotu. Jest zabawnie, ale z przesłaniem. Po prostu – czyta się!
„Wezwanie” Steve’a Toase’a – w końcu stricte halloweenowy tekst. Całkiem przyjemny, dla mnie trochę dźwięczący Lovecraftem. Solidny średniak.
„Trzy przesłuchania w kwestii obecności węży w ludzkim krwiobiegu” Jamesa Alana Gardnera – rasowa SF. SF spod znaku „speculative fiction”. Czyli co by było, gdyby? Gorzka to refleksja nad ludzką naturą. Wszystko da się podciągnąć pod kategorię „dlatego my jesteśmy lepsi, a oni gorsi”. Oraz kwestia wyboru mniejszego zła.
Bardzo dobre opowiadanie!
Podsumowując – tak wysokiego poziomu tekstów w NF nie zanotowałem dawno. I do tego żadnej ewidentnej wpadki (bo nawet Inglot ma swój urok).
W publicystyce z zaciekawieniem przeczytałem tekst Marcina Kończewskiego „Diuna kontra box office”. Jestem już bogatszy o doświadczenie, iż film radzi sobie na rynku. Część druga powstanie. Oraz rozumiem Villeneuve’a – ten film po prostu należy obejrzeć na wielkim ekranie. Koniecznie!
Komiksy oraz azjatycka proza i kinematografia mniej mnie interesują, toteż artykuły o Hawkeye’u, wschodniej grozie oraz wywiad z dr Łuszczykiewicz przeczytałem z obowiązku, acz z zaciekawieniem.
Spodobał mi się natomiast wywiad z Marcinem Mortką, choć jego twórczości nie znam.
PS. Stopka zasłużyła na lanie za mikroskopijne literki. Teledysk na czasie, ale może Stopka wybiera się na „Afterlife”?