Dom, którego nie ma. Dlaczego dorosłe dzieci zrywają więzi z rodzicami i jak odbudować wzajemne relacje Joshua Coleman 7,8
ocenił(a) na 846 tyg. temu „Dom, którego nie ma. Dlaczego dorosłe dzieci zrywają więzi z rodzicami i jak odbudować wzajemne relacje” autorstwa Joshua Coleman.
Jak wiecie ja nie sięgam po poradniki, ale…
Relacje dziecko-rodzic są dla mnie bardzo ważne…
Moi Synowie niesamowicie szybko dorastają…
I jak każda matka… chcę im towarzyszyć w drodze przez życie.
„Dom, którego nie ma. Dlaczego dorosłe dzieci zrywają więzi z rodzicami i jak odbudować wzajemne relacje” to książka, która była dla mnie jak kubeł lodowatej wody… subtelna okładka i wstrząsająca treść.
Czytanie o sytuacji, w której dorosłe dzieci nie mają kontaktu z rodzicem/rodzicami przez lata jest poruszająca. Wizja zerowego kontaktu w życiu dziecka, które składa przysięgę małżeńską/ staje się rodzicem/ odnosi sukcesy/ upada pod ciężarem porażek… jest wstrząsająca.
A takie sytuacje są i powinniśmy je umieć zrozumieć, umieć wesprzeć ludzi borykających się z tym problemem… ale również mieć świadomość genezy problemu. Jak mówi Autor „Z zawodowego doświadczenia wiem, że zrozumienie społecznych przyczyn wyobcowania łagodzi towarzyszące rodzicom poczucie samotności, winy i wstydu.”
Często ludzie mierzący się z problemem wyobcowania to osoby, które postrzegamy jako te, które „z uwagą wsłuchiwali się w marzenia dzieci, by móc zapewnić im najbezpieczniejszą drogę do szczęśliwego, pełnego sukcesów życia. Na ich codzienną dietę składały się: zamartwianie się, poczucie winy, strach, niedobory snu i nadmiar kofeiny, a wszystko po to, by stać się absolutnie-najdoskonalszym-z-rodziców – oto cel, jaki im przyświecał od chwili, gdy dziecko przyszło na świat.”
To poradnik, który w każdym rozdziale prezentuje studium przypadku, porady i wiele emocji. Te historie zawierają bolesną prawdę. Nie każda opisana rodzina znajduje drogę do porozumienia… jednak są przypadki, które dają nadzieję i odbudowują wiarę.
Gorąco polecam, bo książka zawiera również wnikliwą analizę zmieniającego się społeczeństwa i nową wizję społeczną „jednostki” oraz „rodziny”.
We współpracy z Wydawnictwem Zwierciadło.
Ja pozostaję z myślą:
„Bazując na wielu latach doświadczeń, stwierdzam, że reakcja rodziców na sugestię, że powinni spróbować otworzyć się na to, co czują ich dzieci i jakie stawiają zarzuty – nawet jeśli ich własne odczucia i obserwacje są diametralnie różne – ma kluczowe znaczenie.”