Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Świat pędzi. Ciągle w pośpiechu wykonujemy te bardziej i mniej codzienne czynności. Czy tego chcemy uczyć dzieci? Tak niewiele trzeba, by dostrzec to, czego żyjąc w biegu nie dostrzegamy, a może nie staramy się tego zrobić? Nieważne, gdzie jesteśmy, dookoła nas dzieją się fascynujące rzeczy. Wystarczy tylko chcieć je zobaczyć. Przyroda jest fascynująca, odkryjmy to razem. Kiedy coś nas przytłacza, warto zwolnić, oczyścić umysł. To samo tyczy się dzieci. Warto zaproponować im podglądanie przyrody i pokazać, jak fascynujący świat kryje się dookoła. I wcale nie trzeba wyruszać na egzotyczne wycieczki, dużo z magii dzieje się tuż obok, choć się nad tym nie zastanawiamy. A może warto przyjrzeć się mniszkowi lekarskiemu, potocznie zwanemu mleczem? Rośnie nawet tam, gdzie wydawałoby się to niezbyt możliwe. Najpierw podziwiamy jego żółte kwiaty, które zamykają się, a ponownie się otwierając prezentują biały puch gotowy do tego, aby poniósł go wiatr. Budowa pyłków umożliwia im przenoszenie się z wiatrem na duże odległości. Wiedzieliście, że to rośliny lecznicze są bogate w pyłek i nektar tak uwielbiane przez owady? Zapewne wiele razy widzieliście kaczki, które zajmowały się toaletą swoich piór. Czy wiecie, że mogły wtedy pokrywać je olejem? Specjalna wydzielina z gruczołu znajdującego się nad kuprem zatrzymuje wilgoć i ciepło i pomaga unosić się kaczkom na wodzie. W książce tej autorka wzięła pod lupę m.in także wodorosty, płatki śniegu, kolibry, żaby zjadające muchy czy myszy. Każda z tych historii jest zwyczajna i wyjątkowa jednocześnie. Opowiedziana w kilkunastu zdaniach, pięknie zilustrowana, przedstawia fascynującą przyrodę. Jednocześnie ma w sobie coś, co koi nerwy, uspokaja, ale zachęca także do odkrywania i obserwacji. Aż chce się iść do lasu albo na łąkę, aby poszukać mniszka lekarskiego lub poczynić swoje własne obserwacje.