Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Hai
1
7,5/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kot o burczącym brzuchu Magdalena Hai
7,5
Malutka dziewczynka została na świecie zupełnie sama. Pewnego dnia trafiła na wielkiego kota, któremu przeraźliwie burczało w brzuchu. Okazało się, że zwierze zjadło już wszystkich napotkanych ludzi, zwierzęta, a także wypiło całą wodę z rzek. I wciąż chciało jeść. Jak skończy się spotkanie bezbronnej dziewczynki z przerażającym kocurem?
Bardzo ładna przypowieść, a wręcz baśń traktująca o zachłanności, która pochłania wszystko wokół nas. O tym, jak nieopanowanie i pycha sprawiają, że chcemy więcej, nie możemy się powstrzymać. Czasami jednak wystarczy jedna iskra, by przejrzeć na oczy. Obecność w naszym życiu kogoś, komu będzie na nas zależeć i kto nada naszemu życiu nowy cel.
(cd recenzji na fb)
https://www.facebook.com/photo/?fbid=679679563954832&set=a.530574228865367
Kot o burczącym brzuchu Magdalena Hai
7,5
Bajka fińska. Najpierw zastanówmy się czy bajka? Horror, fantasy, science fiction.
Baśń dramaturgiczna. Naprawdę nie wiem co powiedzieć.
Rozrywa serce na kawałki. Wypala mózg.
Może nie każdy tak to odbiera. Czyta jak bajkę dla dzieci. Ale można ją czytać i tłumaczyć na wiele sposobów i zawsze będzie aktualna.
Akcja historii jest umieszczona w dalekim kraju, ale nie tak dalekim jak mogłoby się wydawać.
To są słowa autorki.
Wcześniej ten kraj był zamieszkany, zielony, pełen ludzi i zwierząt.
Dziś jest czarny bądź szary, o spękanym gruncie , bezludny, bez żywności, bez wody. Woda morska jedyna, co się ostała i to nie w całości. Na plaży w piasku pełno wystającej różnej broni ,ślad po walkach. Kto tam jeszcze pozostał, żywi się tylko wspomnieniami lub marzeniami , które pryskają jak bańki mydlane.
W tym kraju właśnie mieszkała malutka dziewczynka, tak mała ,że w jej dłoni ledwo mieścił się kwiat koniczyny.
Pewnego dnia spotkała na wiejskiej drodze wielkiego kota, o burczącym brzuchu , który szukał jedzenia non stop.
Pożarł już prawie wszystko jak zwierzęta, ludzi, lasy, pola, wsie, miasta, gwiazdy, planety. Powypijał wodę z rzek i mórz. Rósł coraz bardziej i rósł , coraz więcej jedzenia potrzebował dla zaspokojenia. Z dziewczynką nawet się zaprzyjaźnił, ale skoro nie potrafiła znaleźć mu nic do spożycia , zapowiedział, że też ją skonsumuje. Dziewczynka dla dobra wyższych celów pozwoliła się pożreć, prosząc by jej nie chrupał zębami ,a połknął w kawałku wraz z mieczem, który znalazła na plaży.
Co odkryła dziewczynka w brzuchu kota?
Czy zdąży przed strawieniem jej dojść do sedna , co kieruje akcją obżarstwa kota?
Czy uda się jej uratować siebie i świat?
Przeczytajcie kochani. Każdy z was odbierze tę baśń własnym sposobem myślenia. I chyba o to chodzi ,żeby ta historia była ponadczasowa. Każdemu wolno interpretować tak , jak czuje . I nie oznacza to źle czy dobrze.
Ja zobaczyłam tu Ukrainę, bestialsko pomordowaną ludność cywilną, wywiezione dzieci i potwora , który steruje tym złem.
Moje dzieci szkolne zinterpretowały powieść jako ekologiczną. Konsumpcjonizm ludzki , pożerający świat i wyniszczający wszystko.
Moje przedszkolaki widziały tu tylko zachłanność człowieka, zgarniającego wszystko do siebie, nie liczącym się z nikim i z niczym. Aby więcej, aby więcej.
A jeszcze jedna dodatkowa ważna uniwersalna myśl, że małe dziewczynki mogą wszystko, że nie w wielkości drzemie siła, tylko w poświęceniu, oddaniu, przyjaźni.
Nie liczy się to , co jest w środku , co się posiada , tylko w ogólnym bytowaniu. Nie mieć, a być.
Każda interpretacja jest poprawna. Może wam wyda się jeszcze bardziej ważny inny szczegół i stworzycie własną koncepcję.
Ilustracje zawarte w książce są czarno-białe, ale szczegółowe i bardzo wymowne. Doskonale oddają sedno rzeczy i zmuszają do refleksji.