Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Autorka chce nam pokazać, że możemy chcieć od życia więcej i podejmować kroki do zmiany swojego nastawienia oraz dążenia do wymarzonego życia. Samą idę książki jak najbardziej popieram i się z nią zgadzam, ponieważ nigdy nie jest za późno na zmiany w naszym życiu, jednak po przeczytaniu tej książki czuję spory niedosyt i nie do końca się z nią zgadzam. Wynika to z faktu, że autorka bardzo skupia się na tym, że nasze dzieciństwo, a nawet życie płodowe mocno wpływa na dalsze postępowanie oraz podejmowane decyzje w dorosłym życiu. I absolutnie tego nie neguję, że pewne wzorce (zarówno dobre jak i złe) wynosimy z domu i często kierujemy się nimi przez całe życie. Jednak czytając książkę miałam wrażenie, że autorka notorycznie podkreśla, że wszelkie niepowodzenia, kompleksy i przeciwności z jakimi się borykamy są wynikiem złego wychowania oraz tego, że rodzice przekazali nam złe wzorce i pokazali "szkodliwe" schematy działania. Autorka takiego uzasadnienia używa bardzo często, dlatego z jednej strony wydawało mi się, że cały czas czytam to samo. A z drugiej strony miałam wrażenie jakby autorka chciała po prostu przerzucić odpowiedzialność na kogoś innego zamiast bardziej zagłębić się w poszukiwaniu przyczyny problemu. W książce znajdziemy również ćwiczenia, jednak w formie której ja osobiście nie lubię, ponieważ są to gotowe afirmacje do powtarzania. Przyznam szczerze, że nie lubię pisać takich recenzji bo wiem, że autorka poświęciła swój czas i chciała stworzyć pozycję w której każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak ja się zawiodłam na tym poradniku i nie wniósł on nic do mojego życia. Może sprawdzi się on bardziej w przypadku osób które pierwszy raz chcą coś zmienić w swoim życiu lub miały ciężkie dzieciństwo. Ja jednak do niego nie wrócę i w mojej pamięci również on nie zapadnie na długo.