Polski teolog, tomista i znawca duchowości franciszkańskiej, filozof, kapłan rzymskokatolicki, dominikanin, tłumacz, pisarz i publicysta. Główne obszary jego zainteresowań naukowych to: historia dogmatów, teologia dogmatyczna, filozofia Boga, filozofia św. Tomasza i scholastyka, etyka i bioetyka. Jest autorem kilkudziesięciu książek, rozpraw naukowych i tłumaczeń.
Stale współpracuje z miesięcznikiem "W drodze", gdzie od 30 lat prowadzi rubrykę pt. Szukającym drogi, w której udziela odpowiedzi na rozmaite pytania czytelników.
Książka nie jest typowym dziełem duchownego autora z pogranicza filozofii i etyki - jest reakcją na dezynwolturę rządzących i mediów w traktowaniu polskiej tradycji i historii, której konsekwencją jest brak identyfikacji młodzieży z własnym krajem, wyrzeczenie się rodzimych korzeni, ślepa fascynacja zagranicą. Salij przypomina, czym jest polska tradycja, co to znaczy być jej wiernym, i jak być patriotą współcześnie. Nie chodzi tu o wcale o kwestie natury politycznej. Autor sięga do literatury, ważnych tekstów kultury polskiej. Robi to wspaniale i z dużym temperamentem polemicznym. Obnaża słabości koncepcji Polski jako "brzydkiej panny na wydaniu", której przeciwstawia się wyśnioną Europę jako jedyny wzorzec do naśladowania i cel. Wbrew pozorom żartobliwemu stwierdzeniu Sapkowskigo o kulturze ("Możemy nosić chińskie ciuchy, jeździć czeskimi autami, patrzeć w japońskie telewizory, gotować w niemieckich garnkach hiszpańskie pomidory i norweskie łososie. Co do kultury, to jednak wypadałoby mieć własną.") jest bardzo blisko do tego, co stara się, z wielką erudycją i klasą, powiedzieć dominikanin. Tyle, że swoją tożsamość trzeba umieć i chcieć zachować. Salij udowadnia na licznych przykładach, że kultura polska sytuuje się w centrum europejskiej tradycji. Nie tylko nie trzeba się jej wstydzić, ale jest się czym poszczycić. Patriotyzm to nie staromodna broszka do współczesnego kożucha, lecz codzienna postawa - nieobojętność wobec życia, ludzi i mediów. I właśnie ta postawa jest źródłem wolności i podmiotowości obywateli.
Wyjątkowo ciekawa pozycja, jednak raczej dla wyrobionego czytelnika.
Słuchałem audiobooka w doskonałym, oczywiście, wykonaniu Radosława Pazury. Do samej książki podchodziłem trochę z rezerwą, bo cóż nowego można o przykazaniach powiedzieć. A jednak bardzo mi się spodobała. Osadzenie w Piśmie Świętym, teologii i ta - mocno przez JPII podkreślana - idea miłości i wolności jako zaprzeczenie heteronomiczności. Oto fragment z "Veritatis splendor":
"I dlatego posłuszeństwo Bogu nie ma — jak sądzą niektórzy — charakteru heteronomicznego, tak jakby życie moralne było podporządkowane woli absolutnej wszechmocy, zewnętrznej wobec człowieka i przeciwnej jego wolności."
Dla mnie książka o. Salija jest solidnym - i dojrzałym, nie pierwszy raz przemyślanym, co podkreślił we wstępie - opracowaniem fundamentalnego zestawu chrześcijańskich norm moralnych. Odniesienia do współczesnego życia uważam za ciekawe i wyważone. Oraz inspirujące. Dla mnie to nie moralizatorstwo, ale zachęta do osobistego rozwoju i budowania lepszego świata.
I oczywiście z miłosierdziem w tle, bo nikt nie jest doskonały - ale to nie znaczy, że z tego powodu mamy zamykać uszy na nauczanie o doskonałości, bo zbliżać się do niej zawsze możemy.