Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Natalia Sander
1
7,6/10
Pisze książki: literatura dziecięca
Czternaście lat temu Jolanta Borowiec stanęła na czele Polsat Cafe, by od podszewki i kuchni stworzyć pierwszą w Polsce telewizję dla kobiet. W tym czasie jej córka Natalka Sander stawała na palcach przy oknie, żeby pomachać mamie wychodzącej do pracy. Jej mama codziennie znikała z domu na wiele godzin. To wtedy Natalia wyobraziła sobie pierwszą różdżkę z "Kociolandii", która jak pilot do telewizora przeniosła ją do zaczarowanego świata - krainy, gdzie mamy pracują tylko w weekendy, dziadkowie nigdy nie chorują, a Kicia, cudowny puchaty kotek, całymi dniami bawi się i wypoczywa na hamaku. Teraz Natalia ma już 17 lat i szykuje się na studia reżyserskie w USA. Ale nie byłaby córką swojej mamy, gdyby nie chciała zrobić jeszcze czegoś. Przelać na papier swojej "Kociolandii".
7,6/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kociolandia Natalia Sander
7,6
Czy magicznie może być tylko w święta Bożego Narodzenia? Oczywiście, że nie.
Kociolandia to magiczna kraina w której wszyscy są szczęśliwi bo jak tu nie być szczęśliwym, kiedy pachnąca puszysta kulka mruczy ci do ucha.
Książka jest króciutka więc nie chciała bym zdradzać wszystkiego co kryje się w barwnie ilustrowanych stronicach, dlatego bezpiecznie będzie jak zacytuję opis wydawnictwa Prószyński i S-ka
"Czternaście lat temu Jolanta Borowiec stanęła na czele Polsat Cafe, by od podszewki i kuchni stworzyć pierwszą w Polsce telewizję dla kobiet. W tym czasie jej córka Natalka Sander stawała na palcach przy oknie, żeby pomachać mamie wychodzącej do pracy. Jej mama codziennie znikała z domu na wiele godzin. To wtedy Natalia wyobraziła sobie pierwszą różdżkę z "Kociolandii", która jak pilot do telewizora przeniosła ją do zaczarowanego świata - krainy, gdzie mamy pracują tylko w weekendy, dziadkowie nigdy nie chorują, a Kicia, cudowny puchaty kotek, całymi dniami bawi się i wypoczywa na hamaku. Teraz Natalia ma już 17 lat i szykuje się na studia reżyserskie w USA. Ale nie byłaby córką swojej mamy, gdyby nie chciała zrobić jeszcze czegoś. Przelać na papier swojej "Kociolandii"."
Książka zawiera bardzo ważne przesłanie, którego my dorośli nie zauważamy pędząc na co dzień do pracy.
Książkę polecam Waszym pociechom ale również i Wam drodzy rodzice. 😊
Kociolandia Natalia Sander
7,6
Na wstępie chciałabym Wam króciutko przedstawić jak powstała ta książka.
Otóż czternaście lat temu Jolanta Borowiec tworzyła pierwsza telewizję dla kobiet Polsat Cafe. W tym czasie jej wtedy czteroletnia córka Natalia, machała mamie, kiedy ta wychodziła do pracy.
Wtedy to Natalia wymyśliła sobie różdżkę, która w magiczny sposób przenosiła ją do Kociolandii. Miejsca, gdzie mamy nie pracują codziennie, dziadkowie nie chorują, a Kicia leniuchuje.
Teraz Natalia ma siedemnaście lat i swoją Kociolandię przelała na papier.
Książka zawiera dziewięć historyjek, które są świetne. Mamy historię między innymi o zaczarowanej różdżce, o sierści z łusek, o Wróżce Zębuszce, wymarzonym mieszkaniu, o dziadku, Kocie agencie.
Nie zdradzę Wam nic więcej, bo to popsułoby całą zabawę odkrywania kolejnych historii.
To książka nie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców. Może otworzy oczy na pewne ważne rzeczy.
Dostajemy świat widziany oczami dziecka, który jest kolorowy i urokliwy.
Książka pokazuje jak można radzić sobie w trudnych sytuacjach.
Jest ona napisana przystępnym językiem, historie są ciekawe, do tego piękne ilustracje, które dopełniają całości.
Ja jestem oczarowana tą książką, moja mała czytelniczka też jest zachwycona. Czytaliśmy już dwa razy i coś czuję, że to jeszcze nie koniec.