Spas Hristov

Przede wszystkim jest to dla mnie ogromne zaskoczenie. Kupiłam książkę przypadkiem, stwierdzając, że kieszonkowe wydanie świetnie sprawdzi się w podróży. Absolutnie nic nie wiedziałam o autorze i niejako poznawałam go w miarę czytania, a jego postać coraz bardziej mnie intrygowała. Bułgarskiego pochodzenia, od przeszło 30 lat żyjący i pracujący w Polsce, jako dźwiękowiec (zresztą łatwo sprawdzić, przy jak wielu filmach pracował). W tych krótkich formach szuka pointy i swojego miejsca. Trochę jak wielu z nas. A trochę nie, bo o wiele mocniej. Między tym co "metafizyczne" przeplatają się opisy polskiej rzeczywistości, bardzo intrygujące zresztą. Nie jest to książka optymistyczna, o nie. Ale jest w pewien sposób uwalniająca i otwierająca głowę.