Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Większość z nas doskonale zna rzeczywistość amerykańskich "cudownych lat 60-tych" z tego, co w naszej świadomości i pamięci zaszczepiły amerykańskie seriale, filmy i literatura, których twórcy osadzili akcję i umieścili swoich bohaterów w tym okresie. Nie mówiąc już o tym, że z dużą nostalgią podchodzi się dzisiaj - co wykorzystują obecnie pisarze i publicyści - do epoki, może nie aż tak odległej, jak opisywana w niniejszej książce dekada, ale dla wielu z polskich czytelników równie sentymentalnej - do czasów dzieciństwa i dorastania w okresie PRL - czyli, lat 70-tych, 80-tych - a obecnie do zakresu czasów, z których większość z nas wyniosła wyjątkowo miłe i wzruszające wspomnienia dolicza się również lata 90-te minionego wieku. Te "rzeczywistości" są nam dość dobrze znane, z przeżyć zapisanych w naszej własnej pamięci, lub z utworów popkultury, które w jakiś sposób zaszczepiły nam "wspomnienia" o nich. Paul Feeney w swojej książce zabiera nas jednak do zupełnie innego "świata dzieciństwa", rzeczywistości która ma sobie urok tej dziecięcej beztroski i radości, którą czerpały dzieciaki i nastolatki dorastający w "swingujących latach 60-tych". Do czasów, kiedy rozwój elektroniki użytkowej stanowił jeszcze odległą pieśń przyszłości a codziennej rozrywki dostarczały - drobiazgowo opisane w książce - zabawy na świeżym powietrzu, kina brane w niedzielne przedpołudnia szturmem przez rzesze nastolatków i audycje radiowe z "najnowszymi" przebojami, dziś uznanych kultowymi grup, nadawane przez rebelianckich dyskdżokejów z pirackich rozgłośni z przybrzeżnych wód. "A 1960s Childhood..." to rzeczywiście wycieczka do nieco innego świata. Lata 60-te na całym świecie mieściły w sobie wydarzenia piękne i tragiczne. Ten czas w Wielkiej Brytanii, jawi się tu jako okres wyjątkowego, wzrastającego dobrobytu, znaczącej poprawy warunków życia a dorastanie wydaje się pozbawione wszystkich cieni. Brutalna rzeczywistość i dramatyczne wydarzenia docierały do młodych ludzi raczej jako niepokojące echo a skupienie na przeżywaniu radości i cieszenia się dzieciństwem w zasadzie nieskalanym tym, czego doświadczała chociażby amerykańska młodzież i społeczeństwo (wojna we Wietnamie, zabójstwo Kennedy'ego, niepokoje na tle rasowym),pozwalały szybko o nich zapomnieć i przejść do porządku dziennego. Ile w tym nostalgii autora? Trudno orzec. Jednak naprawdę nie można nie docenić tego, jak Paul Feeney pięknie i w sposób poruszający wyobraźnię opisuje zapamiętaną przez siebie rzeczywistość tej epoki w Wielkiej Brytanii, nie pomijając chyba żadnego elementu życia codziennego. Dowiadujemy się, jakie mody i trendy dominowały w tych czasach, czego słuchali, co oglądali w kinach oraz zdobywającej coraz większą popularność telewizji, gdzie bywali i jak spędzali niemal każdą chwilę dnia nastolatkowie, dzieci i ich rodzice. Dokładnie opisane są tu listy przebojów i programy radiowe, telewizyjne oraz repertuary kin, które cieszyły się wtedy największą popularnością. Dowiadujemy się co jadano i z jakie marki produktów były najbardziej popularne - część z nich przetrwała do dziś, o innych pamiętają już tylko konsumenci pokroju autora. Dowiecie się też jakie magazyny i literaturę czytano. O wszystkim - przeplatając swą gawędę ilustracjami, fotografiami prywatnymi i zdjęciami z magazynów czy ulotek - Feeney opowiada niezwykle ciekawie i przejmująco. Kiedy zabiera nas na główną ulicę jednego z angielskich miasteczek, niemal słyszymy nawołujących sprzedawców (którzy również i dziś, choć sporadycznie i niemal jak relikty tej właśnie epoki, pojawiają się na miejskich jarmarkach) czy odgłosy skuterów na których przemierzali je trzymający fason nastolatkowie... To książka naprawdę wyborna, napisana z nutą nostalgii, ale też niezwykle drobiazgowo i rzeczowo opisująca rzeczywistość lat 60-tych, którą polecam każdemu, pragnącego poznać czasy i miejsce nieczęsto eksplorowane w popkulturze.