Józef Franciszek Emanuel Bocheński (ur. 30 sierpnia 1902 w Czuszowie, zm. 8 lutego 1995 we Fryburgu) – logik, historyk logiki i filozof, sowietolog, dominikanin (imię zakonne: Innocenty Maria, inne formy imion: Józef M., Józef Maria),katolicki prezbiter, rektor Uniwersytetu we Fryburgu (1964 - 1966).
Pochodził z rodziny ziemiańskiej herbu Rawicz. Jest starszym bratem Adolfa Marii Bocheńskiego, Aleksandra Bocheńskiego i Olgi Zawadzkiej. Po ukończeniu gimnazjum we Lwowie (1920),jako ochotnik brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, walcząc w 8 Pułku Ułanów. Od 1920 studiował prawo na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, po dwóch latach przeniósł się do Poznania, gdzie przez 4 lata studiował ekonomię i ekonomię polityczną pod kierunkiem m.in. Floriana Znanieckiego i Czesława Znamierowskiego. Podczas studiów był związany z ugrupowaniami monarchistycznymi, m.in. w 1926 jako prezes Organizacji Młodzieży Monarchistycznej . W czasie studiów został także przyjęty do korporacji akademickiej Corona[1]. Podczas przewrotu majowego w 1926 opowiedział się po stronie legalnego rządu. W tym samym roku, za namową o. Jacka Woronieckiego, wstąpił do seminarium duchownego w Poznaniu (święcenia kapłańskie otrzymał 6 lat później),a w roku następnym wstąpił do nowicjatu Zakonu Kaznodziejskiego św. Dominika. W latach 1928-1931 studiował filozofię w uniwersytecie we Fryburgu. Następnie odbył studia teologiczne w Rzymie, które ukończył z tytułem doktora. Od 1934 uczył logiki na Collegium Angelicum w Rzymie (w latach 1934-1940 był tam profesorem). Dwukrotnie (w 1932 i 1934) brał udział w Międzynarodowych Kongresach Tomistycznych. W 1938 habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy Z historii logiki zdań modalnych. W czasie II wojny światowej był kapelanem Wojska Polskiego w 80. Pułku Piechoty, podczas kampanii wrześniowej brał udział w bitwie pod Kockiem z Samodzielną Grupą Operacyjną Polesie generała Franciszka Kleeberga, a także w II Korpusie we Włoszech, gdzie brał udział m.in. w bitwie pod Monte Cassino. Od 1945 profesor filozofii współczesnej na Uniwersytecie we Fryburgu, gdzie w latach 1964-66 był rektorem; kierownik Instytutu Europy Wschodniej (Osteuropa-Institut in Freiburg) we Fryburgu, redaktor czasopisma "Studies in Soviet Thought" i serii wydawniczej "Sovietica". Członek Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie. Znany z niespożytej energii i niekonwencjonalnych form zachowania; mając już prawie 70 lat, uzyskał licencję pilota.http://
Jest to interesująca lektura, ale nie należy przyjmować bezkrytycznie wszystkich opinii spisanych przez autora. Będzie to całkiem zgodne z jego zaleceniem, aby za autorytety uważać ludzi znających się na danej dziedzinie. J.M. Bocheński pisze tu o rozmaitych kwestiach, również o tych dziedzinach, w których specjalistą nie jest.
O ile argumentacja na rzecz uznania pewnych rzeczy za zabobon jest spójna i często oparta na zdrowym rozsądku, to niestety są też takie fragmenty, gdzie argumenty są mocno naciągane albo żenujące. Jasno widać, że i wielkim ludziom zdarzają się wielkie błędy.
Przykładem niech będzie hasło: kobieta. Z jednej strony kobieta wg. autora była ofiarą zabobonu mówiącego, że jest człowiekiem gorszego rodzaju. Szkoda, że dalej pisze: ,,Wypada stwierdzić, że kobieta jest z natury (wystarczy zwrócić uwagę na budowę jej ciała) przyporządkowana do dzieci, które są jej pierwszym i podstawowym powołaniem. Mniemanie, że młoda kobieta powinna się zajmować sprawami, które z natury rzeczy leżą poza jej głównym zadaniem, jest zatem zabobonem." Niestety autor nie zamieścił hasła: mężczyzna, zatem nie dowiemy się do czego jest on ze swej natury przyporządkowany. Zapewne do tych wszystkich celów, do których zajęte rozmnażaniem kobiety nie powinny aspirować.
Autor twierdzi, że natura nas kobiety nagradza w okresie po klimakterium. Stajemy się matronami, czyli rodzajem nadmężczyzny. Jakież to super moce i przywileje zyskujemy już nie wyjaśnia, bo to oczywiste. Wg. autora cała historia świadczy o tej super pozycji matrony (kobiety po klimakterium). Aż ciśnie się na klawiaturę sarkazm: Dziewczyny! Czekajmy na klimakterium, super moc będzie z nami!
Krótki traktat o etyce w wojsku. Autor definiuje czym jest etyka wojskowa, prawość żołnierska, męstwo, posłuszeństwo, decyzyjność bojowa. Książka skierowana do wojskowych, ale przedstawia i wyjaśnia wiele prawd uniwersalnych, którymi powinniśmy również kierować się w życiu cywilnym. Książeczka, którą trzeba mieć w domu, by móc do niej często sięgać.