Naprawdę piękny album, starannie wydany i bardzo przekrojowy. Z przyjemnością się czyta, a w zasadzie ogląda. Jest tylko jedna wada z mojej perspektywy jako krótkowidza, czyli b. małe podpisy tytułów książek, z których pochodzą te ilustracje. Męcząca był konieczność zdejmowania okularów, żeby je odczytać i ponowne zakładanie, aby obejrzeć i odczytać resztę. Progresja w moich szkłach tego nie ogarnęła.
Jezusie… jaka ta książka jest piękna… Oczywiście, że musiałam ją kupić. Zresztą każda książka wydana przez Dwie Siostry to perełka wydawnicza, łącząca mądre treści z nietuzinkowym opracowaniem graficznym. Każdą pozycją wydawnictwo wychowuje i przygotowuje dzieci do odbioru sztuki.
„Admirałowie wyobraźni” to raczej kompendium dla starszych wielbicieli, choć z uwagi na rozmiary i rozmach może zainteresować niejednego małego konesera. To przepiękne opracowanie, które zachwyca doborem haseł, każdym skondensowanym tekstem dotyczącym danego zagadnienia, i przede wszystkim każdą dobraną ilustracją. I choć troszkę się obrażam, że przy niektórych tematach, nie ma tych ilustracji, które ja bym dała… tu mi brakuje jednego kotka, tam jakiejś księżniczki, a w zoo mógłby być jeszcze jakiś tam inny tygrys... to przecież wiem, że to wybór subiektywny, który „podpowiada raczej tropy, wskazuje przykłady i indywidualnie wytyczone ścieżki”, zachęca do dalszych, swoich poszukiwań i ciągłego zachwytu nad tą dziedziną sztuki, jaką jest ilustracja w literaturze dla dzieci.