Sprezentowałam ją kuzynowi na 18stkę. I myślę, że w formie prezentu z jakąś miłą dedykacją ta książka jest super :) Taka do zostawienia sobie na pamiątkę i wracania do niej co kilka(naście) lat. Bo czyta to się ją 5 minut. Można oczywiście dłużej, jeśli w międzyczasie oddajesz się refleksji, albo oglądasz z kimś bliskim. Bo oglądanie jest tutaj równie ważne :) Myślę też, że zupełnie inaczej będzie się ją czytało mając 18, inaczej 30, a jeszcze inaczej 80 lat.

Sprezentowałam ją kuzynowi na 18stkę. I myślę, że w formie prezentu z jakąś miłą dedykacją ta książka jest super :) Taka do zostawienia sobie na pamiątkę i wracania do niej co kilka(naście) lat. Bo czyta to się ją 5 minut. Można oczywiście dłużej, jeśli w międzyczasie oddajesz się refleksji, albo oglądasz z kimś bliskim. Bo oglądanie jest tutaj równie ważne :) Myślę też, że...

Piękna książka. Czasami 1 zdanie czy ilustracja dają więcej do myślenia niż całe rozdziały. Sam wzruszyłem się niesamowicie czytając tę książkę - zachęcam do pokazania dziadkom/rodzicom/dzieciom i porozmawianiu z nimi o tym jak interpretują dane zdanie, daną ilustrację.

Piękna książka. Czasami 1 zdanie czy ilustracja dają więcej do myślenia niż całe rozdziały. Sam wzruszyłem się niesamowicie czytając tę książkę - zachęcam do pokazania dziadkom/rodzicom/dzieciom i porozmawianiu z nimi o tym jak interpretują dane zdanie, daną ilustrację.

"Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu" tytuł opisuje całość książki;) od tych drobnych, przez zabawne, wzruszające po trudne.

To książka na 10-15 minut. Na każdej stronie znajdziemy tylko jedno zdanie. Niby nie dużo, ale pokazuje, że jedno zdanie może... Powiedzieć wszystko.

"Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu" tytuł opisuje całość książki;) od tych drobnych, przez zabawne, wzruszające po trudne.

To książka na 10-15 minut. Na każdej stronie znajdziemy tylko jedno zdanie. Niby nie dużo, ale pokazuje, że jedno zdanie może... Powiedzieć wszystko.

"Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu" to książka pełna refleksji i przemyśleń.

Na kolejnych stronach znajdziemy stwierdzenia, które możemy odnieść do różnych etapów naszgo życia. Wspólnie z nią będziemy uczyć się, dorastać, starzeć i wspominać.

Ta książka jest niczym rolka filmu, który klatka po klatce skłania do zastanowienia się nad życiem. Przy której myślimy "tak! dokładnie tak to wygląda!" albo "czy naprawdę tak będzie?".

Przepiękny pomysł miała autorka i wspaniale go zrealizowała. Żeby móc odnieść się jak najbardziej trafnie do każdego etapu życia (niektóre przecież były wciąż przed nią) spotykała się z ludźmi z całego świata i rozmawiała, rozmawiała, rozmawiała.

To naprawdę niesamowita pozycja. Tak prosta w formie, w zarazem tak głęboka. Przytoczone refleksje wybrzmiewają tym mocniej dzięki trafnie dobranym ilustracjom. Niekiedy bezpośrednim, a czasem metaforycznym.

Czytając ją oczywiście każde zdanie odnosiłam do siebie. Wspominałam, porównywałam, zastanawiałam się nad przyszłością. A jednocześnie byłam bardzo tu i teraz. Wręcz wyszukiwałam tej strony w książce kiedy powiem "tak! tutaj jestem!".

To prawdziwa uczta dla umysłu. Polecam ją całym sercem ❤️

"Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu" to książka pełna refleksji i przemyśleń.

Na kolejnych stronach znajdziemy stwierdzenia, które możemy odnieść do różnych etapów naszgo życia. Wspólnie z nią będziemy uczyć się, dorastać, starzeć i wspominać.

Ta książka jest niczym rolka filmu, który klatka po klatce skłania do zastanowienia się nad życiem. Przy której myślimy...

Piękna historia o życiu. Piękne ilustracje. Książka jest zbudowana w ten sposób, że na każdej stronie jest tylko jedno zdanie oraz ilustracja. Łącznie tworzy to historię życia od narodzin aż po śmierć. Idealna na prezent. Nostalgiczna. Warto ją mieć.

Piękna historia o życiu. Piękne ilustracje. Książka jest zbudowana w ten sposób, że na każdej stronie jest tylko jedno zdanie oraz ilustracja. Łącznie tworzy to historię życia od narodzin aż po śmierć. Idealna na prezent. Nostalgiczna. Warto ją mieć.

Spodziewałem się książki, dostałem komiks.
W dodatku bardzo podobny (kopia?) do innej książki opatrzonej cudownymi malunkami i tłumaczeniem Wojciecha Mann'a której tytułu nie pamiętam. Podobny w pomyśle, bo w wykonaniu przepaść. Może przekażę jakiejś młodzieży. Bez szaleństwa.

Spodziewałem się książki, dostałem komiks.
W dodatku bardzo podobny (kopia?) do innej książki opatrzonej cudownymi malunkami i tłumaczeniem Wojciecha Mann'a której tytułu nie pamiętam. Podobny w pomyśle, bo w wykonaniu przepaść. Może przekażę jakiejś młodzieży. Bez szaleństwa.

Heike Faller napisała, że „z doświadczeniami życiowymi związany jest jednak pewien problem: niewiele nam one mówią, dopóki nie staną się również naszym udziałem. Jednym ze sposobów, by temu zaradzić, jest przeczytanie tej książki z kimś, kto przeżył więcej od nas. I podyskutowanie o tym, co dla niego oznaczają zawarte w książce stwierdzenia". Podobne spostrzeżenie naszło mnie po lekturze „Stu rzeczy, których nauczysz się w życiu". W pewnym sensie samotne obcowanie z książką pozostawiło lukę, którą mogłyby wypełnić odczucia starszej ode mnie osoby, dźwigającej znacznie cięższy bagaż doświadczeń, o jakich Heike Faller napisała z niezwykłą prostotą i czułością. W „Stu rzeczach, których nauczysz się w życiu" tkwi pewna przewrotność. Każdy kolejny rok ludzkiego istnienia zwiększa ekscytację związaną z nowymi przeżyciami albo wyposaża w umiejętność właściwego nazywania dotychczas towarzyszących człowiekowi emocji. Z drugiej strony upływ czasu zbliża ludzi do śmierci, zaakceptowanie nieuchronności której wymaga dojrzałości. Tę ostatnią Heike Faller dostrzega w ludzkim przemijaniu jako nieustannie dokonującym się procesie. Autorka stworzyła pozycję uniwersalną, sięgającą po to, co wydaje się oczywiste, lecz w rzeczywistości takim nie jest, czego potwierdzeniem są przepiękne ilustracje Valerio Vidali. Stanowią odzwierciedlenie zamieszczonych w książce stwierdzeń, a niekiedy je dopełniają. Tak samo jak słowa autorki, poszczególne obrazki interpretować można na wiele sposobów, a co stanowi o przepełniającej książkę metaforyce. "Sto rzeczy, których nauczysz się w życiu" porusza serce. To obietnica wspólnych przeżyć z samą bądź samym sobą, na co potrafimy czekać do końca naszych dni.

Heike Faller napisała, że „z doświadczeniami życiowymi związany jest jednak pewien problem: niewiele nam one mówią, dopóki nie staną się również naszym udziałem. Jednym ze sposobów, by temu zaradzić, jest przeczytanie tej książki z kimś, kto przeżył więcej od nas. I podyskutowanie o tym, co dla niego oznaczają zawarte w książce stwierdzenia". Podobne spostrzeżenie naszło...

„Sto. Rzeczy, których nauczysz się w życiu” zgranego duetu Haike Faller i Valerio Vidali i przekładzie Iwony Mączki może stać się podróżą do przeszłości lub przyszłości, wszystko zależy od Ciebie. Zasiadając do lektury przekonasz się, że ta książka składa się ze wspomnień i z obietnic oraz zapowiedzi ważnych momentów. W tym wypadku to właśnie wiek i doświadczenia życiowe są wyznacznikiem tego, jak przemówią do Ciebie kolejne strony, a właściwie pojedyncze słowa i obrazy idealnie korespondujące ze sobą i dopełniające się wzajemnie, a przede wszystkim kryjące ogrom emocji i mądrości życiowej.


Czy dziecko zrozumie tę książkę? Wszystko zależy od tego, czy je wesprzesz i poświęcisz czas na wspólną lekturę. A ta może zamienić się w jedną z ważniejszych rozmów o życiu, jaką podejmiesz ze swoim dzieckiem. Zabierz tę książkę do domu rodzinnego i przeczytaj ją razem z bliskimi. Nawet się nie spodziewasz, jak wiele wywoła wspomnień, a przede wszystkim wzruszeń. Podziel się tą książką, tak jak dzielisz się doświadczeniem z innymi. To może być jeden z lepszych prezentów, jaki komuś sprawisz.


Będę do niej wracać nie raz. Nawet teraz ze wzruszeniem przewracam strony i uśmiecham się sama do siebie. Tak często śpiewamy „sto lat” bez refleksji. Następnym razem pomyśl i ja też to zrobię, jak wiele kryje się za tymi życzeniami. Od zawsze pielęgnuję w sobie wewnętrzne dziecko i wierzę, że nigdy go nie zawiodę i pozwolę mu czerpać radość z małych rzeczy. Między innymi o tym jest ta książka. Kolejne lata umykają, a my staramy się za wszelka cenę ścigać z czasem, aż w pewnym momencie dotrze do nas, że to przystanki są najlepsze i najważniejsze i warto je robić jak najczęściej...


Heike Faller i Valerio Vidali stworzyli małe dzieło sztuki. Mogę Ci zdradzić, że te 100 lat zaklęte w słowach i obrazach to również cząstka Twojego życie… Chcesz przywołać wspomnienia i przekonać się, jak wiele jeszcze przed Tobą? Wiesz, co robić...

„Sto. Rzeczy, których nauczysz się w życiu” zgranego duetu Haike Faller i Valerio Vidali i przekładzie Iwony Mączki może stać się podróżą do przeszłości lub przyszłości, wszystko zależy od Ciebie. Zasiadając do lektury przekonasz się, że ta książka składa się ze wspomnień i z obietnic oraz zapowiedzi ważnych momentów. W tym wypadku to właśnie wiek i doświadczenia życiowe są...

"Sto rzeczy, których nuczysz się w życiu" @wydawnictwoformat - książka, którą bardzo serdecznie Wam polecam, gdy już znajdziecie tą wolną chwilkę z kawą w ręku..

Książka nieco filozoficzna, skłaniająca do refleksji i przemyśleń nad naszym życiem... Najlepszy dowód na to, że wcale nie potrzeba dużo tekstu, aby przekaż był ogromny, wartościowy i zapadający głęboko w pamięć.

Dzięki niej wrócicie pamięcią do swoich dziecięcych lat, pierwszych przyjaźni i miłości...
Przeanalizujecie swoje relacje z najbliższymi i to jak one się zmieniają na przestrzeni lat...
Zastanowicie się, kiedy był ten moment, gdy zasmakowała Wam kawa albo po prostu kiedy zaakceptowaliście siebie.

Każdy z nas pewnie zinterpretuje ją na inny sposób, każdy wyniesie z niej coś innego ale...
Dla mnie bardzo wzruszająca i refleksyjna książka. Niesamowita baza do wspólnych rozmów z mężem czy mamą.

Podsumowanie naszego życia zamknięte w 100 zdaniach - bardzo oryginalny pomysł na książkę. Zaskoczyła mnie swoją formą.

Moje ulubione :
,,50. W życiu działają na nas dwie siły. Czy jesteś jeszcze pod wpływem tej, która się popycha, czy już tej, która cię ciągnie?"
I wyobraźcie sobie teraz ilustrację małej dziewczynki, kobiety i starszej Pani, które trzymają się razem za ręce...
Coś pięknego.

"Sto rzeczy, których nuczysz się w życiu" @wydawnictwoformat - książka, którą bardzo serdecznie Wam polecam, gdy już znajdziecie tą wolną chwilkę z kawą w ręku..

Książka nieco filozoficzna, skłaniająca do refleksji i przemyśleń nad naszym życiem... Najlepszy dowód na to, że wcale nie potrzeba dużo tekstu, aby przekaż był ogromny, wartościowy i zapadający głęboko w...

Książki nieoczywiste to ryzyko dla wydawcy. Bo czasem trudno sprzedać pozycję, która nie pasuje do jednej, charakterystycznej szufladki. Trudno jest dotrzeć do odbiorców, kiedy niełatwo sprecyzować docelową grupę. A jednak dla nas, czytelników, nieoczywiste książki są jak bilet na podróż w nieznane, szansa na literacką przygodę, która nie wiadomo dokąd nas powiedzie. Z tych przyczyn tak lubię po nie sięgać. I właśnie dlatego nie wahałam się przed sięgnięciem po "STO rzeczy, których nauczysz się w życiu" Heike Faller i Valeria Vidali od Wydawnictwa Format.

STO... jest książką niezwykłą, po trosze picturebookiem, ale nie do końca, ponieważ tekst, który towarzyszy ilustracjom, ma tu największe znaczenie. Nie jest to książka stricte dla dzieci, ale też nie tylko dla dorosłych. To raczej publikacja międzypokoleniowa, czekająca tylko na to, by czytać ją w większym rodzinnym gronie i dyskutować nad jej przesłaniem.

Autorka książki postanowiła zapytać różne osoby o to, czego nauczyło ich życie. Pytała dzieci, nastolatków, dorosłych młodszych i starszych. Pytała osoby różnej płci i o różnym statucie. Tych dobrze sytuowanych i uboższych, uchodźców, artystów, matki i emerytów. To z zebranych odpowiedzi wyłania się rozpisana na 99 lekcji niezwykła historia o tym, co przynosi nam życie. Autorka wspaniale pokazuje zmieniającą się z wiekiem perspektywę (ogromnie poruszył mnie przewijający się motyw konfitury z jeżyn) i porusza najczulsze struny w naszym wnętrzu. Dawno nie czytałam tak pozornie prostej książki z tak ściśniętym ze wzruszenia gardłem.

STO... nie jest książką, którą można pobieżnie przekartkować. Choć ma tak niewiele tekstu, wymaga od czytelnika czasu i uwagi, by wydobyć głębię swojej treści. To wzruszająca, mądra i niezwykle refleksyjna lektura, która zmusza nas do tego by przystanąć i przyjrzeć się swojemu życiu. Prowokuje również do dyskusji i zachęca do wspólnego, międzypokoleniowego czytania, a finalnie - właśnie rozmowy o naszych własnych życiowych doświadczeniach. Bo - jak zauważa autorka - "z doświadczeniami jest jednak pewien problem: niewiele nam mówią, dopóki nie staną się również naszym udziałem. Jednym ze sposobów, by temu zaradzić, jest przeczytanie książki z kimś, kto przeżył więcej od nas. I podyskutowanie o tym".

99 życiowych lekcji, które znalazłam w Sto... zachwyciło mnie i poruszyło. Skłoniło do refleksji. To piękna międzypokoleniowa lektura do wielokrotnego czytania i dyskutowania. A jeśli zastanawiacie się nad rozdźwiękiem tytułu z treścią, to powiem wam jedno: po lekturze setną lekcję wypełnicie sami.

Książki nieoczywiste to ryzyko dla wydawcy. Bo czasem trudno sprzedać pozycję, która nie pasuje do jednej, charakterystycznej szufladki. Trudno jest dotrzeć do odbiorców, kiedy niełatwo sprecyzować docelową grupę. A jednak dla nas, czytelników, nieoczywiste książki są jak bilet na podróż w nieznane, szansa na literacką przygodę, która nie wiadomo dokąd nas powiedzie. Z tych...