cytaty z książek autora "James Clavell"
A rządził Adam, bo był Królem. Aż do dnia, kiedy wola żeby byc Królem, opuściła go. Wówczas padł, służąc za pokarm silniejszemu. Bo Królem jest zawsze najsilniejszy, nie tylko dzięki samej sile, ale dzięki sile, sprytowi i szczęściu, Królem wśród szczurów.
Jeżeli się uśmiechasz, kiedy przegrywasz, to wtedy wygrywasz w życiu.
To dobrze, Anjin-san. Karma to ziarno wiedzy. Zaraz potem idzie cierpliwość. Cierpliwość jest bardzo ważna. Silni są cierpliwi, Anjin-san. Cierpliwość oznacza zapanowanie nad skłonnością do siedmiu uczuć: nienawiści, uwielbienia, radości, troski, gniewu, żalu i strachu. Jeżeli nie ulegasz tym siedmiu, jesteś cierpliwy; wkrótce zrozumiesz wszystko na tym świecie i osiągniesz harmonię z Wiecznością".
Mów o sobie po trochu za każdym razem, kiedy masz na to ochotę. To, kim lub czym jesteś, jest twoją prywatną sprawą, chyba że pragniesz podzielić się tym z przyjacielem. A on nigdy nie pyta. Albo zwierzasz się z własnej, nieprzymuszonej woli, albo wcale.
Wydaje mi się, że nie jest ważne, w jaki sposób ktoś zwraca się do Boga. Bogu nie sprawi różnicy, czy pozdrawiany będzie jako Chrystus, Budda, Jehowa czy nawet przez 'Ty', bo będąc Bogiem, wie przecież, że jesteśmy tylko ograniczonymi istotami i nasza wiedza jest niewielka.
[...] - Przyjdzie taki dzień - ciągnął Marlowe - kiedy zdobędę pewność, jakim imieniem zwracać się do Boga. Będzie to dzień, w którym umrę. - Cisza ogromniała. - Myślę, że byłby to straszny cios, gdyby okazało się, że Boga wcale nie ma.
Świat jest dżunglą - silni wygrywają, a słabi giną. Giniesz albo ty, albo ktoś drugi. I słusznie. Nie ma innego wyjścia.
[...] pisarze są jedynymi ludźmi, którzy mogą zrobić coś z tym światem.
Człowiek stoi zawsze na rozstaju dróg. I jeżeli naprawdę jest człowiekiem, to w grę wchodzi nie tylko jego własne, ale także cudze życie.
[...] najłatwiej przychodzą do głowy złe myśli. Zostaw umysł samopas, a wnet wciągnie cię w wir zgryzot. Myślenie o rzeczach dobrych wymaga wysiłku. Zdyscyplinowania, ćwiczeń woli.
Czymże są chmury
Jeśli nie wytłumaczeniem nieba?
Czymże jest życie
Jeśli nie ucieczką przed śmiercią?
- Anjin-san, w porównaniu z innymi językami japoński jest bardzo prosty. Nie ma rodzajników. Nie ma odmiany czasowników i bezokoliczników. Wszystkie czasowniki są regularne, kończą się na "masu" i możesz, jeśli chcesz, wyrazić prawie wszystko za pomocą czasu teraźniejszego. Gdy o coś pytasz, to po czasowniku dodajesz po prostu "ka". Przy przeczeniu zmieniasz "masu" na "masen". Czy może być coś łatwiejszego? "Yukimasu" znaczy "idę", ale równocześnie "ty, on, ona, ono, oni, my idziemy", albo "pójdziemy", albo nawet "mogliśmy pójść". A nasze rzeczowniki w liczbie pojedynczej i mnogiej brzmią tak samo. "Tsuma" znaczy żona albo żony. Bardzo proste. - No a jak odróżniacie yukimasu "idę" od yukimasu "poszli"? - Dzięki modulacji głosu i akcentowi. Posłuchaj: yukimasu - yukimasu. - Ale to brzmi dokładnie tak samo. - Och, Anjin-san, to dlatego, że myślisz w twoim rodzinnym języku. Żeby zrozumieć japoński, musisz myśleć po japońsku. Nie zapominaj, że nasza mowa, to mowa nieskończoności. Wszystko jest takie proste. Wystarczy tylko zmienić swoje pojmowanie świata. Japońska mowa to nauka nowej sztuki, niezależna od świata... Taka prosta. - O dupę potłuc - mruknął po angielsku i poczuł się lepiej.
-Dajesz słowo?
-Tak.Bardzo przejmujesz się tą szopką z dawaniem słowa, co, Peter?
-A jak inaczej poznać w kimś człowieka?
Na Malajach mówiło się "motocykl" i "samochód", a na Jawie "motor" i "auto". Poza tym wszystko było takie samo. Miłość, nienawiść, choroba i słowa, których mężczyzna używał wobec mężczyzny lub kobiety. Ważne rzeczy zawsze są do siebie podobne.
Wiedział [...], że zauważyły upuszczoną kartkę, jak również to, że będą szły dalej, aż jeńcy i strażnicy znikną im z oczu, a wtedy wrócą, odszukają kartkę i przeczytają ją. Ta myśl napełniała go szczęściem. "Kocham was, tęsknię za wami, jesteście obie moim życiem", napisał. Pisał zawsze to samo, ale i dla niego, i dla nich słowa te były za każdym razem nowe, bo pisane od nowa, były słowami, które warto powtarzać ciągle i niezmiennie. W nieskończoność.
I wówczas przypomniał sobie, co Mariko powiedziała mu o przegródkach w umyśle. "Bądź Japończykiem, Anjin-san, zostań nim, jeżeli chcesz przeżyć. Rób to co my. Nie opieraj się rytmowi karmy. Pogódź się z siłami, nad którymi nie panujesz. Umieść wszystko w oddzielnych przegródkach i dostrój do wa, harmonii życia. Dostrój się, Anjin-san, karma to karma, ne?".
(...) w złych ludziach tkwi dobro, a w dobrych znajdzie się zło. Trzeba pozbywać się zła nie zatracając tego, co dobre.
Diabeł daje ci krewnych, dziękuj bogom, że nie przydziela ci też przyjaciół.
Ludzie z Changi pozamykali się w sobie, bo poza sobą nie było dokąd się udać ani gdzie się schronić. Ale tam czyhało na nich przerażenie.
Ducha dobrze ułożonej kobiety wolno poskromić, ale nie wolno go łamać.
W dzień zazwyczaj było jeszcze znośnie. Mogłeś nie myśleć o dawnym życiu, o jego podstawowej treści - o jedzeniu, kobietach, domu, jedzeniu, o jedzeniu, kobietach, jedzeniu. Za to noc była niebezpieczna. Bo nocą zaczynałeś marzyć. Marzyć o jedzeniu i kobietach. O swojej kobiecie. Wkrótce marzenia pochłaniały bardziej niż czuwanie i nieostrożni zaczynali śnić na jawie, a wtedy dzień stapiał się z nocą, a noc z dniem. Potem była już tylko śmierć, spokojna, łagodna. Umrzeć było łatwo. Żyć znaczyło cierpieć.
Księża i inni mężczyźni sterują naszym światem, rujnują go tak, że kobiety nie mogą na nim żyć.
Naturą kobiet jest przecież kusić; być pożądanymi ich wielką potrzebą
Jeżeli [pisarz] naprawdę ma coś do powiedzenia, to może poruszyć ludzi, choćby pisał na papierze toaletowym.
Niewielu jest mądrych ludzi, większość to grzesznicy i wiele zła dzieje się na ziemi w Imię Boże. Ale nie są to dzieła Boga.
Bogu dzięki, że nie jestem znowu młody, pomyślał ze współczuciem Struan. Teraz już wiem, że miłość jest jak morze, czasem spokojna, czasem burzliwa - niebezpieczna, piękna, uśmiercająca, życiodajna. Ale nietrwała, wiecznie zmienna. A w obliczu czasu niepowtarzalna jedynie na krótko.