Najnowsze artykuły
- ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać2
- ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
- ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maria Leśkiewicz
2
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1912 (data przybliżona)Zmarła: 1989 (data przybliżona)
Maria Leśkiewicz, z d. Kaczyńska, ur. w 1912 roku, dzieciństwo do lipca 1921 roku spędziła w Rosji, w osadzie nad Dnieprem - Kamienskoje Zaporoże, gdzie wraz z ojcem Kazimierzem, macochą Klarą, starszym rodzeństwem (siostra Elżbieta i brat Bolesław) i babką ojczystą Józefą Kaczyńską z d. Horaim mieszkała przy ulicy Dolna Kolonia. Matka Marii Leśkiewicz, Maria Kaczyńska z d. Lewicka zmarła przy jej porodzie. W Polsce rodzina mieszkała w Dąbrowie Górniczej, ojciec autorki, z zawodu hutnik, pracował tam w Hucie Bankowej. Autorka po ukończeniu studiów filozoficznych mieszkała i pracowała w Warszawie jako dziennikarka, wydała swoje wiersze. W 1939 roku zawarła związek małżeński z Mirosławem Leśkiewiczem, lekarzem, oficerem piechoty, ur. 6 czerwca 1910 roku. Z małżeństwa pochodzi córka Joanna Maria, ur. w 1942 roku.
Ojciec Marii Leśkiewicz zginął w dniu 31 grudnia 1943 roku z rąk okupanta, jej brat zaginął w czasie wojny, siostra przeżyła pobyt w obozie w Ravensbrück.
Pod koniec wojny Maria Leśkiewicz przebywała w powiecie miechowskim, gdzie we wsi Charsznica ukrywał się jej mąż, działający w ruchu oporu. W 1943 roku Mirosław Leśkiewicz zapadł na chorobę Bürgera, w wyniku której w 1944 roku amputowano mu obie nogi.
Małżonkowie rozwiedli się, Mirosław Leśkiewicz ożenił się ponownie, z Wandą Szmulik, lekarzem pediatrą, która opiekowała się nim po operacji. Po wojnie Mirosław Leśkiewicz organizował lecznictwo rehabilitacyjne dla dzieci niepełnosprawnych, zmarł 18 maja 1963 roku.
Maria Leśkiewicz jest autorką poezji: "Walczę i śpiewam" (1969),"Wiersze serdeczne" (1979),"Liryki" (1981) i prozy: "Dziś jest nam jeszcze darowane" (1971),"Proszę o inny świat" (1973),"Słuchaj, przyjacielu", "Kartki ze starego albumu" (1975),"Ostrożnie, szkło! Opowiadania autentyczne" (1978). Zmarła w 1989 roku w Warszawie.
Ojciec Marii Leśkiewicz zginął w dniu 31 grudnia 1943 roku z rąk okupanta, jej brat zaginął w czasie wojny, siostra przeżyła pobyt w obozie w Ravensbrück.
Pod koniec wojny Maria Leśkiewicz przebywała w powiecie miechowskim, gdzie we wsi Charsznica ukrywał się jej mąż, działający w ruchu oporu. W 1943 roku Mirosław Leśkiewicz zapadł na chorobę Bürgera, w wyniku której w 1944 roku amputowano mu obie nogi.
Małżonkowie rozwiedli się, Mirosław Leśkiewicz ożenił się ponownie, z Wandą Szmulik, lekarzem pediatrą, która opiekowała się nim po operacji. Po wojnie Mirosław Leśkiewicz organizował lecznictwo rehabilitacyjne dla dzieci niepełnosprawnych, zmarł 18 maja 1963 roku.
Maria Leśkiewicz jest autorką poezji: "Walczę i śpiewam" (1969),"Wiersze serdeczne" (1979),"Liryki" (1981) i prozy: "Dziś jest nam jeszcze darowane" (1971),"Proszę o inny świat" (1973),"Słuchaj, przyjacielu", "Kartki ze starego albumu" (1975),"Ostrożnie, szkło! Opowiadania autentyczne" (1978). Zmarła w 1989 roku w Warszawie.
7,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kartki ze starego albumu Maria Leśkiewicz
7,0
Maria Leśkiewicz wspomina swoje dzieciństwo, które do lipca 1921 roku spędziła w Rosji, w osadzie nad Dnieprem - Kamienskoje Zaporoże, gdzie wraz z rodziną mieszkała przy ulicy Dolna Kolonia. Była to "mała fabryczna osada, zamieszkana w dużej mierze przez Polaków emigrantów". W Polsce rodzina mieszkała w Dąbrowie Górniczej, ojciec autorki pracował tam w Hucie Bankowej.
Autorka przywołuje pamięć swoich najbliższych – ukochanego ojca Kazimierza, który zginął w dniu 31 grudnia 1943 roku z rąk okupanta, brata Bolesława - zaginął w czasie wojny, siostry Elżbiety - przeżyła pobyt w obozie w Ravensbrück, a także drugiej żony ojca - Klary, z którą ją i jej rodzeństwo łączyła bardzo silna więź (matka Marii Leśkiewicz zmarła przy jej porodzie) i wreszcie babci ojczystej Józefy, która odegrała ogromną rolę w życiu całej rodziny. Babcia to nietuzinkowa, barwna postać, wyprzedzała epokę, w której żyła, rozdziały o niej są najciekawsze. Dzieciństwo Autorki jawi się jako najpiękniejszy okres w jej życiu. O swojej rodzinie pisze z ogromną czułością i delikatnością, przyznając ze smutkiem, że została sama, już z nich ostatnia. Książka zawiera udostępnione przez Autorkę fotografie osób, o których opowiada oraz rodzinnej wsi.
Wartością książki z pewnością są przytoczone przez Autorkę pieśni z czasów Powstania Styczniowego, śpiewane przez jej babkę, która powstanie przeżyła, oraz piosenki i wiersze z czasów dzieciństwa, w tym przyśpiewki baciarskie, śpiewane przez jej brata Bolka, który studiował we Lwowie.
Rodzina Autorki opuściła Rosję w lipcu 1921 roku, ze zrozumiałych względów o wojnie polsko – bolszewickiej nie ma tu słowa (tekst ukończyła w grudniu 1972 roku). Z tego okresu wspomina jedynie o prześladowaniach Żydów przez żołnierzy Petlury, na dowód czego przytacza zdarzenie, którego była świadkiem. Przyznaje, że nie pamięta początków rewolucji, ani jak się to wydarzenie odbiło na życiu osady. Ale też przypomina sobie burzliwe rozmowy, masowe zachorowania i częste pogrzeby. I że zmiana władz odbywała się parokrotnie. Między wierszami jest widoczny strach, napięcie, pamięć o zdarzeniach, o których nie wolno było napisać. O nowym ustroju napomyka w kontekście widocznego zubożenia rodziny („zaczynały się ciężkie czasy”) - i to kolejny moment, przy których należy czytać także między wierszami, oraz reformy języka rosyjskiego, z której dzieci były akurat zadowolone.
I teraz ta nieuchronna łyżka dziegciu… czyli prezentowany przez Autorkę radośnie pozytywny stosunek do ustroju zaprowadzonego w Polsce po wojnie i do przyjaźni polsko – radzieckiej. Za każdym razem daje to pewien dysonans. Bo o swoich bliskich ona naprawdę pisze przepięknie, ciekawie, szczerze i wiarygodnie. A po chwili bije po oczach akapit pochwalny na cześć bolszewików. Na przykład o obawach ciotek, które w 1939 roku uciekły z Kresów przed „bolszewikami” (taka właśnie pisownia, w cudzysłowie) mówi z pobłażliwością, sugerując, że ciotki podjęły złą decyzję, uciekając skąd było bezpiecznie do będącego w rękach Niemców Zagłębia.
Może to wynikać z tego, że Rosję jako taką Autorka kojarzy wyłącznie z dobrym, szczęśliwym dzieciństwem, a jednocześnie udało jej się uniknąć okropieństw, które przyniosła rewolucja październikowa i stąd brak u niej wybitnie negatywnych skojarzeń z tego okresu. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że gdy Autorka mówi o Rosjanach i Ukraińcach, przywołuje postacie zaprzyjaźnionych z jej rodziną, dobrych sąsiadów i ich dzieci, z którymi ona i jej rodzeństwo spędzali czas. I to z nimi się identyfikuje, czemu trudno się dziwić, skoro jej rodzina była przez nich szanowana i akceptowana, podczas gdy w polskiej szkole Autorka początkowo była przez rówieśników sekowana i nazywana „bolszewiczką”. Być może więc przez ten pryzmat postrzega także Rosję sowiecką. Dla jasności, Autorka czuje się Polką, a o Kraju pisze zawsze z dużej litery. Może być też tak, że zdecydowały względy cenzury i po prostu musiała wpleść tych parę zdań o tym, jak cenną zdobyczą jest socjalizm i przyjaźń polsko – radziecka, a o pewnych sprawach milczeć. Przytacza na przykład rozmowy z siostrą, z których - znowu i wyłącznie między wierszami - można wyczytać, że Elżbieta nie podzielała jej poglądów. Może wreszcie być tak, że ona naprawdę w ten system wierzyła.
Nie wiem i pewnie trudno będzie się dowiedzieć.