Chociaż w środku znaleźć można kilka oryginalnych komiksów poruszających nietypowe wątki (prawa kobiet, napady na bank, szczypiorniści itd.),to większość komiksów jest po prostu obrazkową wersją podręcznika do historii - i to podaną w tak nudny sposób, że były ciężkie do strawienia nawet dla mnie - magister historii. Ostatnie 30 stron przemyśleń różnego typu intelektualistów i twórców komiksów na temat roli komiksu w ogóle i w Polsce również jest bardzo nierówne. W części znajdziemy interesujące opinie, ale część - to powtarzające się informacje, które również potrafią bardzo zmęczyć czytelnika.
Kolejny komiks z ostatnich dni. Na fali obchodów stulecia Niepodległości wydano ów komiks, by w formie przystępnej przybliżyć młodym ludziom wydarzenia związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Zakładam, że chodziło o młodych ludzi;-) ale i ja się skusiłem, stary człowiek też może;-)
Jest to zbiór historii na pewno bardzo nierównych – zarówno pod względem fabuły jak i wykonania ilustracji. Kilka perełek, kilka, hmmm… nieporozumień? Cóż, znam twórców komiksów, którzy sprawdziliby się lepiej. Z drugiej strony trzeba docenić sam zamysł.
Interesująca pozycja, warto po nią sięgnąć, choć można było postarać się o ciekawsze komiksy niż niektóre z tych, które tu umieszczono.