cytaty z książek autora "Non Pratt"
Osądzaj ludzi na podstawie tego, na co mają wpływ. Na podstawie tego, jak traktują swoich przyjaciół lub czy walczą o coś, co nie przychodzi im łatwo. Uważaj, żeby odróżnić piękną twarz od pięknej duszy. Nie każdy został obdarzony jednym i drugim.
Przeszłość nie jest czymś, co można wyciąć i wkleić w teraźniejszość. Musiałbym rozłożyć wszystko jak gazetę i odsłonić wszystkie kolumny tylko po to, by pokazać palcem jeden akapit. Nie chcę, żeby ktokolwiek widział nagłówki mojej przeszłości.
W żadnym innym miejscu na świecie nie można czuć się bardziej zdezorientowanym niż w szpitalu. Może poza Ikeą, ale tam chociaż podają klopsiki.
Kiedy śmierć zagląda w oczy, wyznaje się prawdę.
Nie spodoba ci się to, co usłyszysz.
Mnie się nie podoba.
- Nie chciałem...
- Chciałeś. Jestem stary i mądry, przeżyłem już takie syfy - mówi. - Wyciągasz z pudełka pojedyncze puzzle. Nie musisz ułożyć całego obrazka, ale zrozum, że to frustrujące widzieć tylko rozsypane fragmenty.
Nic nie mówię, ale pamiętam, że to on powiedział, że potrzebuję przyjaciela.
- Ludzie, którzy pokazują tylko strzępki siebie, coś zatajają.
- Ty robisz to samo - mówię cicho.
- No tak, nie tylko ty masz coś do ukrycia.
Sen to niebezpieczny świat. Na te kilka godzin oddajesz kontrolę nad swoim ciałem i umysłem i stajesz się całkowicie bezbronny.
Nigdy nie miałem problemów ze snem. Nigdy dotąd. Teraz sen i ja niechętnie dzielimy łoże. Ja leżę sztywno pod kołdrą w oczekiwaniu, aż otoczy mnie ramieniem, by w końcu poddać się temu, co nieuniknione. Nie można mu ufać. Czasami zabiera cię daleko i wydawałoby się na całą wieczność, tylko po to, by zostawić cię w pełni przytomnego zaledwie po kilku minutach. Czasami porywa sekundy, a w zamian oddaje godziny. A kiedy już wślizgniesz się za tę czarną kurtynę, nie da się odgadnąć, co czeka po drugiej stronie.
Jeśli będziesz odwiedzać go regularnie, jak zamierzasz, zaczniesz lepiej rozumieć jego reakcje, a on Cię lepiej pozna. To wymaga czasu.
Rich myśli, że jako pierwszy z nas zakochał się bez wzajemności. Zabawne - mnie przytrafia się to niemal za każdym razem.
Zastanawiam się, dlaczego zmoczeni deszczem chłopcy wydają mi się przystojniejsi niż normalnie.
To było niebezpieczne dla niej i dla mnie pozwolić sobie na taką bliskość, ale świadomość tego, że coś jest groźne, nigdy nie powstrzymywała mnie przed robieniem tego.
Śmierć oznacza koniec, ale Kam nie umarł, tylko cofnął się do początku.
Członkowie rodziny troszczą się o siebie nawzajem, Sef.
Mówi się, że pycha kroczy przed upadkiem, ale w ucieczce chyba jej nie ma?